Bitcoin zainteresował mnie w połowie 2012. Planowałem poważnie kopać ale dyskusja o zbliżających się ASIC powstrzymała mnie od inwestycji w GPU. Później moją uwagę odwróciły inne sprawy i wróciłem do tematu kryptowalut 3 tyg. temu dzięki LTC. Trochę czasu minęło zanim dojrzałem do kryptowalut (uświadomiłem sobie cóż to za rewolucja nastała i konsekwencje jakie wywoła). Tak więc zainwestowałem w LTC na zasadzie spekulacji. Teraz widząc, że alty różnej maści zyskują na wartości a dla Scrypt nie ma jeszcze ASIC to dostrzegam tutaj szanse - poza tym chcę w ten sposób wkręcić się w temat kryptowalut totalnie...nie chcę przegapić kolejnej rewolucji - chcę nią przesiąknąć na wskroś -> wszystko albo nic. Kryptowaluty IMHO to rewolucja na miarę pierwszych samolotów lub rafinacji ropy (Rockefeller) lub...Internet. Ok. Musiałem wyjaśnić

Pozwolę sobie wypunktować żeby być czytelniejszym.
1. cex.io - dlaczego tego serwisu z którego korzystają tutejsi forumowicze nie ma tutaj: https://cryptostocks.com/securities?
2. inwestować we własną koparką czy kupić udziały? proszę uzasadnić swój punkt widzenia
3. jeśli udziały to w jaki sposób generowany jest zysk z udziału? domyślam się, że proporcjonalnie do % udziału z całej mocy jakoś to wszystko proporcjonalnie rozliczane jest? czy może inaczej? czym są TUTAJ dywidendy? czy to extra zysk poza tym co nasza wykupiona moc w danej kopalni wygeneruje?
PS. Czy to czy to, najprawdopodobniej wejdę w oba obszary. Własna kopara z pasji do sprzętu i do idei CryptoCoins a udziały też dla funu, że uczestniczę w tej nowej, rozszerzającej się gałęzi przemysłu IT - no i dla zysku ofcourse.
Pozdrawiam