a mało masz ostatnio głupich decyzji na szczeblu międzynarodowym ?
Tak, ale po przekroczeniu pewnego poziomu głupoty, zaczyna się to odbijać na skuteczności. To znaczy: można próbować walczyć z krypto w głupi sposób, ale rezultat może być odwrotny, czyli na przykład ludzie mogą chętniej zacząć z tego korzystać. Jednym z takich przykładów może być likwidacja gotówki: jeśli jakiś rząd to zrobi, to ludzie będą mieli wybór na przykład tylko pomiędzy CBDC, a krypto. A jeśli takie CBDC miałoby mieć na przykład termin ważności, to niby dlaczego ludzie mieliby wychodzić z krypto?
nikt Ci nie zakaże jego używania ale pod pretekstem ekologi bardzo szybko mogą zakazać jego kopania
Życzę powodzenia.
1. To, czy sieć działa, nie zależy od tego, ile dokładnie mocy obliczeniowej ją zabezpiecza. Liczą się proporcje. Jeśli moc sieci spadnie 100 razy w wyniku jakichś zakazów, to nadal: sieć może działać świetnie, pod warunkiem, że globalnie nigdzie indziej nie będzie większej mocy obliczeniowej, która mogłaby stanowić zagrożenie reorgami. Trudność może nie tylko rosnąć, ale także spadać, to też jest w porządku, jeśli nie wynika z przenoszenia się górników na konkurencyjny łańcuch.
2. Żeby ludzie przestali całkowicie kopać, zakaz musiałby być egzekwowany globalnie. Trzeba byłoby to zrobić w każdym możliwym kraju, a także we wszystkich strefach bezpaństwowych. Co więcej: samo ubicie SHA-256 nie wystarczy, bo istnieje mnóstwo altcoinów, które są kopane nawet na CPU. Jak rozróżnisz gracza od górnika? Ciężko będzie się pozbyć nawet kopania na GPU, zaś wyeliminowanie kopania na CPU oznaczałoby taki poziom Orwella, przy którym nie możesz odwiedzić zwykłej strony HTTPS bez wiedzy rządzących, wtedy próba uwalenia krypto byłaby najmniejszym zmartwieniem wobec tego, jak bardzo sam Internet musiałby się wtedy zmienić.
3. Jeśli ludzie mieliby się przerzucić z Proof of Work na cokolwiek innego, to musiałoby rzeczywiście powstać coś lepszego. Na razie widzimy Ethereum, które zwiększa minimalną kwotę potrzebną do stakingu z 32 ETH do 2048 ETH, czyli centralizuje się coraz bardziej. Jak sobie policzysz, ile koparek możesz kupić za 2048 ETH, to może się nagle okazać, że postawienie pierwszych kroków w sieciach Proof of Work będzie po prostu tańsze.
4. Argumenty o nieekologicznym kopaniu mogą nie wystarczyć.
Sporo górników robi to w dość ekologiczny sposób, gdyby obecne farmy ASICów zostały zastąpione przez CPU bądź GPU, to ich wydajność energetyczna byłaby mniejsza.
5. Tutaj nie wystarczy wprowadzenie zmian na takim BTC czy ETH. Aby zniszczyć samą ideę Proof of Work, trzeba to zrobić w taki sposób, aby nie dało się tworzyć nowych monet wykopywanych w ten sposób. A tego kompletnie nie widzę, jeśli władza nie posunie się do takich rzeczy, jak przejęcie wszystkich komputerów.
ja bym się zastanawiał czy blockchain realnie rozwiązuje jakikolwiek problem
Robi tylko tyle, ile możesz przeczytać w whitepaperze, nie mniej i nie więcej. Na przykład wbrew pozorom nie masz tam ani słowa o tym, że powstające w ten sposób monety będą miały konkretną wartość, masz jedynie wzory opisujące nieodwracalność transakcji. A to oznacza, że jak przenosisz 1 BTC, to masz gwarancję, że odbiorca uzyska 1 BTC, ale nie masz żadnej gwarancji, że kurs BTC względem czegoś innego będzie jakkolwiek stabilny. Wiele altcoinów o tym zapomina i później się okazuje, że owszem, opłaty od transakcji mogą być znacznie niższe niż na BTC, ale z kolei kurs może bujać się bardziej i można wyjść na tym gorzej.
bo na pewno dostarcza wielu nowych
Oczywiście, że tak. Z tego powodu adopcja nie jest jedynym problemem, bo konkretne technikalia powodują, że nawet gdyby cały świat tu i teraz porzucił fiaty i przerzucił się na dowolnie wybrane krypto, to szybko okazałoby się, że dzisiaj żadna sieć jeszcze nie jest w stanie sobie z tym poradzić.
i to nie on wpływa na cenę a w głównej mierze spekulanci, górnicy itd.
Wpływ górników jest tutaj minimalny (i będzie jeszcze mniejszy po kolejnych halvingach). Jeśli popatrzysz na dojrzałe monety, to masz przytłaczającą większość transakcji przenoszących to, co już istnieje i jakiś niewielki ruch związany z tym, co dopiero zostało wykopane. Jak masz ponad 19 milionów BTC, to 6.25 BTC co 10 minut jest dość niewielką kwotą w skali tego, co przesuwają wieloryby. Zresztą, nawet patrząc na same bloki łatwo zauważyć, że
kwota przenoszona choćby w ramach "coindays destroyed" znacząco przewyższa podstawową nagrodę za blok.