Strategia opisana przeze mnie w ostatnim poście, póki co pozwoliła zrealizować ostatnie planowane wejście za gotówkę, szczęśliwie blisko dołka, link do posta:
viewtopic.php?f=27&t=25968&p=617486#p617486
Fragment z posta:
coss_takiego pisze: ↑ piątek, 13 grudnia 2019, 12:49Kolejne wejście o ile kurs pozwoli będzie na poziomie 6500 USD. Ten poziom wynika z odległości pomiędzy wcześniejszym wejściem oraz z obserwacji od wielu dni orderbooka bitmexa. Na tym poziomie utrzymują się ciągle znacznie podwyższone ilości bidów w stosunku to wartości je otaczających. Wnioskuję z tego, że z jakiegokolwiek powodu ten poziom jest ważny.
No i jak się okazało był.
Tamten post był bardziej opisem money managment, ten będzie bardziej analizą techniczną, luźnymi szacunkami i przemyśleniami na wielu płaszczyznach, co dalej z samym kursem, w ujęciu długoterminowym (jak to widzę i jak mi się wydaje).
Najpierw chciałbym zwrócić uwagę na gospodarkę ogólnoświatową, czyli indeksy S&P, DAX, NASDAQ, itd. Wiele mówi się o nadchodzącym kryzysie gospodarczym, o tym, że obecna hossa na tych indeksach jest jedną z najdłuższych w historii, więc powinna się wkrótce skończyć. W wielu miejscach możemy znaleźć mnóstwo informacji o różnych wskaźnikach, które wskazują miejsca bardzo analogiczne do takich z przeszłości, po których dochodziło do kryzysów. Problem z nimi jest taki, że o tych wskaźnikach przy poprzednich kryzysach nikt nie wiedział i być może dlatego działały, teraz jak powszechnie się o nich mówi to znając życie może się stać dokładnie odwrotnie. Nie będę ich wszystkich wymieniał, bo to nie o to chodzi, dla zasady podam jeden przykład: krzywa rentowności obligacji amerykańskich. Proszę mnie nie zrozumieć źle, nie twierdzę, że do kryzysu nie dojdzie, ale jedynie uważam, że dojdzie do niego znacznie później, a hossa na indeksach powinna się zakończyć większym kątem wzrostów (bardziej bańkowo) i to zaskoczy większość graczy.
Hossy w poszczególnych cyklach koniunkturalnych na rynkach światowych z tego co zaobserwowałem/przeczytałem miały jakieś wyróżniające się branże, które rosły silniej niż reszta aktywów, często w sposób bańkowy. Przykładami z poprzednich cykli są branże motoryzacyjna, kolejowa, lotnicza,chemiczna, internetowa oraz nieruchomościowa. Takie bańkowe wzrosty w poszczególnych gałęziach zazwyczaj były spowodowane jakimiś innowacjami. Po kryzysach te innowacje wchodziły do powszechnego użytku przez masy (oczywiście wyjątkiem od tej reguły są jedynie nieruchomości). W obecnej ekspansji gospodarczej być może jestem nieco zaślepiony, ale wydaje mi się, że zdecydowanie najlepszym aktywem jest BTC i ogólnie technologia Blockchain. Ciekawe jest to, że bitcoin narodził się niedługo po ogólnoświatowym kryzysie i można go nazwać dzieckiem hossy 2009-202x . Być może, to właśnie kryptowaluty przyczynią się do utworzenia ostatniej najbardziej stromej fazy hossy na dużych rynkach, a po kryzysie, który się w końcu kiedyś wydarzy dopiero doczekają się adopcji przez masy. W związku z czym pasowałaby ostatnia duża bańka na krypto w ciągu najbliższych lat i utrzymanie się wzrostów na dużych indeksach wbrew temu co spływa z mediów.
Co do samego BTC i analizy długoterminowej to od ogółu do szczegółu widzę to tak:
Kurs od samego początku istnienia da się opisać jako ruch pomiędzy dwoma krzywymi. Zieloną, która wyznacza szczyty poszczególnych baniek oraz niebieską, której kurs nigdy nie przebił. Wyznaczenie górnej jest dosyć proste. Jest to krzywa o precyzyjnie wyznaczonych trzech punktach, szczytach i przedłużenie jest w nieskończoność. Wyznaczenie dolnej to już jednak była próba możliwie najdokładniejszego dopasowania w taki sposób, by miała jak najwięcej punktów stycznych i żeby w żadnym miejscu kurs jej nie przekroczył.
W skali tygodniowej wygląda to tak:
Widać wyraźnie, że ponownie kurs znajduje się w pobliżu dolnego ograniczenia niebieskiej krzywej i warto myśleć o zakupach długoterminowych. Dopóki nie przebije tej linii myślę, że zasadnym jest przewidywać analogię do poprzednich okresów, czyli formowanie się kolejnej bańki z docelowym targetem dotykającym górnego ograniczenia. Takim naturalnym ruchem byłoby pełzanie nad tą linią jeszcze przez jakiś rok, może trochę dłużej, być może kurs będzie łagodnie rósł nad tą linią aż do osiągnięcia nowego ATH skąd mógłby ponownie rozpocząć bańkowy ostatni duży wzrost. Myślę, że byłby to również wystarczający czas, by rynek bardzo dokładnie oczyścił się z ulicy kupującej na bańce 2017, gdyż wciąż jest sporo osób, które wtedy kupiły i trzymają do teraz.
W skali D1 prezentuje się to w taki sposób:
Na tym rysunku można również wyznaczyć obszar silnego wsparcia w okolicach "podłogi" 6k (żółty obszar). Warto również zauważyć, że kurs obecnie utrzymuje się w kanale wyznaczonym przez brązowe linie, a także przyjrzeć się jak wygląda tutaj niebieska krzywa. Dolna brązowa, niebieska i żółty obszar tworzą taki niewielki trójkąt, który wyznacza obszar i czas, kiedy kurs może osiągnąć swoje minimum przed dalszymi wzrostami w taki sposób, aby niczego nie naruszyć. Na uwagę zasługuje fakt, że obecny dołek 64xx miał miejsce w dniu, w którym wartość kursu mogła być najniższa zgodnie z tymi założeniami. Dodatkowo, przez wiele dni fear & greed indeks utrzymywał się w obszarze extreme fear, co również sugeruje dobre czasy na kupowanie. Ciekawy jest również fakt ciągłego wzrostu liczby portfeli bitcoin utrzymujących salda powyżej 1000 BTC oraz niewielkie zainteresowanie mediów.
Poprzez taką analogię doszedłem od ogółu do szczegółu i wydaje mi się, że dołek już był, teraz podobna droga w drugą stronę i trochę wróżbiarstwa odnośnie wzrostów. Ostatnie pół roku spadków wygląda tak:
Wydaje mi się zasadne, że jeśli zgodnie z wcześniejszymi założeniami kurs będzie utrzymywał się nad niebieską i pozostanie w jej pobliżu przez jakiś dłuższy czas, to ma szansę wydarzyć się coś o czym dzisiaj
@ekonokomik pisał, czyli jakiś trójkąt. Moim zdaniem naturalnie wyglądałaby struktura utworzona pomiędzy pomarańczową linią (wyznaczoną po szczycie ostatniej bańki i tegorocznej minibańki) oraz niebieską krzywą, której zakrzywienia w tej skali nie widać. Ruch w górę na podstawie analizy orderbooka z bitmexa mógłby dociągnąć do 11 700 USD, skąd mógłby wykonać korektę 0,618 fibo do dolnego ograniczenia niebieskiej krzywej. Wtedy ruch lipiec-grudzień można by potraktować jako falę A, ruch 64xx-11700 jako falę B, korektę 11700-8500 falę C kończącą korektę minibańki. Minibańkę styczeń-czerwiec 2019 traktuję jako dużą jedynkę nowego cyklu, a ruch od jej szczytu do 64xx jako dwójkę (zniesienie przekroczyło 0,618 fibo). Teraz powinna zacząć formować się duża trójka, której zasięg powinien przekroczyć ATH w ciągu najlbliższych lat, natomiast fala B byłaby jedynką w tej trójce, fala C dwójką w trójce. Nie mniej jednak kurs wciąż może z obecnych poziomów spaść do okolic 6500 w styczniu i nie naruszyć powyższych założeń, w szczególności mam na myśli niebieską krzywą, która póki co zawsze ograniczała kurs od dołu i myślę, że warto się tego trzymać w długiej perspektywie, aż do momentu kiedy w końcu kurs ją przebije. Wtedy warunki gry ulegną drastycznej zmianie i powyższe przestanie obowiązywać.
Jeśli faktycznie kurs zrobi w przyszłości kolejną bańkę, to szczyt tej bańki powinien wypaść na ograniczeniu zielonej krzywej widocznej na pierwszych dwóch rysunkach. Jej wartość jest zatem zmienna w czasie i im później tym większą wartość może mieć szczyt. Post już jest bardzo długi i pewnie połowie się nie będzie chciało tego czytać, więc nie będę wstawiał obliczeń tylko ogólnie powiem, że z różnych proporcji czasowych i cenowych między szczytami i dołkami w poszczególnych bańkach wyszły dosyć rozbieżne wartości. Z zależności czasowej między szczytami wyszło mi, że kolejny szczyt powinien nastąpić za ok. 7 lat licząc od szczytu z 2017, czyli okolice grudnia 2024, wtedy szczyt wypadłby na poziomie 200k USD. Z zależności cenowej pomiędzy kolejnymi szczytami wyszło mi z kolei, że kolejny szczyt powinien być 7,64 razy większy od obecnego ATH i wynosić ok. 150k USD. Na zielonej krzywej wypada to w lipcu 2023r. Natomiast z zależności pomiędzy dołkami w kolejnych bessach pobańkowych wyszło mi, że kolejny dołek po bańce powinien wynosić 14k USD, a biorąc pod uwagę, że kurs w bessie spada o ponad 80% to musiałby spadać z co najmniej 70k USD, co na zielonej krzywej odpowiada dacie styczeń 2021. Jak widać rozbieżności są dosyć spore, jednak gdyby cokolwiek się pokryło w tych datach to warto pamiętać, że to może być to.