Polskie Forum Bitcoin

Obecna dominacja BTC przypomina mi bardzo okres od listopada 2015, gdzie
wtedy BTC wyszedł z Bessy pokaźnym przebiciem, coś jak nasze ostatnie 14k.
Dominacja wraz z łagodniejszymi wzrostami na BTC (pomijam końcówkę bańki)
od tamtego momentu zaczęła już bezpowrotnie spadać.
(czerwiec - lipiec 2016 gdzie bańka ruszyła, nastąpił potem
dosyć pokaźny spadek dominacji, gdyż bańka była co prawda postępująca,
ale nie tak wariacka jak ta z kwietnia 2019, co pozwoliło altom spokojnie rosnąć.)


I pytanie do Was. Czy ktoś bierze pod uwagę, myślał o tym, że
obecna bańka (załóżmy do 100k) nie będzie już tak szalona i szybka jak przez
ostatnie pół roku, tylko od teraz może być równie spokojna jak ostatnio, co może
dać szansę na spadek dominacji?



Ogólnie wszystko fajnie, teoretycznie jest spora szansa, że może się
stać podobnie z tą Dominacją, tylko jest jedno ALE, które nie daje mi spokoju
i może spowodować, że od teraz do końca
bańki nie zaczniemy lecieć w dół z dominacją tak
jakby niektórzy tego oczekwiali.
Bo wtedy było bardzo malutko
altów i teoretycznie kapitał szedł z BTC raptem w kilkadziesiąt assetów,
co wtedy sprawiało, że był sens w nie inwestować bo praktycznie każdy
dawał całkiem fajny zwrot z biegiem czasu(wiadome jeden mniej, drugi więcej.)
A dzisiaj? Dzisiaj tego syfu mamy z 2-3 tysiące
i uważam im ludzie mają większy wybór, tym głowa bardziej puchnie i raczej
większość z nich nie będzie rosła, co potęguje strach w śród inwestorów i nie
wydaje się to takie optymalne jak wtedy. Może się to i tak przełożyć co prawda
nawet na większy spadek dominacji, ale śmiem wątpić, że tak pokaźny jak ostatnio.