socjolog2008 pisze: ↑ sobota, 22 stycznia 2022, 17:00Tu nie chodzi o analizowanie cyfrowych walorów spekulacyjnych wcale
Chodzi o to co zrobili na rynku od 4.2020 - sami przywołali demony /korekta ,,covidowa'' nazywana czarnym łabędziem wygląda dość śmiesznie w porównaniu do zasięgów jakie teraz może taka korekta przynieść ,x4 czy x6 i cała ta nadrukowana kasa ,wszystkie te przelewarowane pozycje i przeszacowane kwotowanie są w stanie zmieść w momencie jak te pieniądze po prostu wyparują z rynku - jak w 2008 (od tego czasu jestem na rynku) i wbrew tłumaczeniom wielu polityce monetarnej Stanów Zjednoczonych takie rozwiązanie by tylko pomogło. Istny finansowy Makaveli
Zakładając,że polityka monetarna wróci kiedyś do normalności to masz rację. Tylko na razie cały świat idzie drogą ku hiperinflacji w tempie przyspieszonym. Nawet aktualne planowane podwyżki stóp procentowych raz,że uważam,że będą tymczasowe, a dwa będą szybko zniwelowane. Niestety praktycznie na całym świecie rządzą socjalistyczni fanatycy próbujący zwalić drożyznę na prywaciarzy, Rosję, kapitalizm itd. itp. Dopóki w społeczeństwie się nie zmieni retoryka i nie dojdzie do głosu związek przyczynowo-skutkowy w postaci tego,że inflację wywołuje dodruk kasy bez opamiętania to wątpię abyśmy mogli powtórzyć rok 2008. Jakoś sobie nie wyobrażam aby rządzący aktualnie demokraci w USA zaczęli ciąć socjale, akcje afirmatywne itd. w celu powstrzymania inflacji. To samo zresztą się tyczy naszego podwórka i większości państw które obserwuje.
Od grudnia 2003 do grudnia 2007 ilość kasy w USA(mówię o agregacie pieniężnym M3) wzrosła z 6 065 mld USD do 7 649 mld USD, czyli 26% w 4 lata, jakieś 6% rocznie.
Od listopada 2017 do listopada 2021 ilość kasy wzrosła z 13 802 mld USD do 21 436 mld USD, czyli 55%, a jeszcze dodruk covidowy nie jest w pełni uwzględniony, on dopiero da o sobie znać gdzieś w 2024. Aktualnie mamy dodruk kasy w tempie 13% rocznie i moim zdaniem to tempo się utrzyma przez kilka lat najbliższych, po czym moze spadnie gdzies do 10%.
Stąd też popularność bitcoina, ludzie szukają lokaty kapitału i waluty do płacenia. Dopóki się nie pojawi jakaś inna krypto która by mogła przejąć pałeczkę od lidera to bitcoin będzie królem i to w niego będzie głównie pakowana kasa. Dlatego w długim terminie aktualnie nie widzę szansy aby cena zeszła poniżej 20 tys USD.
Co do aktualnego trendu to widzę jeszcze miejsce na spadki, zważywszy na bardzo niski wolumen panujący na giełdach. Ze względu na niską podaż jednak w średnim terminie(załóżmy niech to będzie do kwietnia 2022) nie ma szans na przebicie silnego wsparcia na 30 tys USD. Po prostu tam jest spora strefa zakupowa i nie starczy podaży aby ją przebić, aczkolwiek sa spore szanse aby tam dojść bez większej korekty. Z drugiej strony jeżeli przyjdzie impuls popytowy i zobaczymy na Russell 2000 +3%(moim zdaniem Russell 2000 jest lepszym odpowiednikiem dla BTC niż SP500 czy Nasdaq, bo tutaj i tutaj grają głównie drobni inwestorzy) to to co teraz wywołuje spadki może wywołać szybki ruch w górę wywołany silnym popytem przy dalszym braku podaży. Generalnie patrząc na wolumeny to równie dobrze możemy być w lutym i na 48 tys jak i na 30 tys, z tego jak na razie większe są szanse na te 30 tys. Z drugiej strony po 20% spadku na Rusell 2000 może przyjść jakieś odbicie i wtedy ze względu na małą podaż możemy mieć nagle dużą białą świeczkę na BTC.
Czemu korekta nie może wynieść 50%