Tylko że trzeba wziąć pod uwagę, że:KubaKoń pisze: ↑ niedziela, 25 kwietnia 2021, 09:08"i to jest moim zdaniem jedyny prawidłowy wniosek z analizy tego wykresu" - wniosek jest prosty -> górnicy na coś ewidentnie czekają i to jest właśnie ten jedyny wniosek, który chciałem przedstawić, ale co z niego wynika to już zapraszam do indywidualnych przemyśleń. Czy gdyby górnicy wiedzieli albo chociaż przeczuwali, że bańka pękła (a myślę że jeżeli chodzi o taką wiedzę to są kilka kroków przed nami) to czekaliby dalej i akumulowali BTC ze stoickim spokojem?
1. Minerzy to nie wróżki, mogą mieć różne przeczucia, ale nijak nie wpłynie to moim zdaniem na kurs, ponieważ ich podaż to kropla w morzu dziennej płynności BTC. Tak samo możemy pisać, że jak my nie sprzedajemy, to coś przeczuwamy i grać pod nasze przeczucia A one mogą być trafne lub nie, ale nijak nie wpłyną na sytuację, bo decydują giganci jak Greyscale.
2. Nawet, jeśli minerzy nie sprzedają i "na coś czekają", to warto zauważyć, że gdy "sprzedawali", to kurs rósł. Jak szalony. To potwierdza powyższe: ich podaż nie ma wielkiego wpływu na kurs BTC. Nawet, gdy wyprzedają się jak leci, to kurs (gdy jest odpowiedni popyt np. ze strony instytucji) wściekle potrafi walić up, ergo: popyt instytucji potrafi być znacznie większy, niż nawet maksymalna minerska podaż.
3. Skoro nie widać żadnej korelacji (albo wręcz odwrotną: sprzedają jak leci -> up, akumulują -> down ale moim zdaniem to raczej przypadek), to argument za podażą górniczą jako warunkującą cenę w znacznym stopniu należy odrzucić.
Dodano po 5 minutach 50 sekundach:
@fusywszklanejkuli miał świetny artykuł na temat tego, czemu za niska płynność mogła zniechęcać dużych do kupowania BTC, gdy przecież był tani - i czemu wysoka płynność mimo wysokiej ceny może zachęcić większych do wchodzenia. Nie mogę tego odnaleźć, ale może pójdzie mi z pomocą i wklei to zrozumiesz, czemu to jest tak ważne i czemu te instytucje nie kupowały bitcoina po 3000$, bo wielu (w tym ja) głowiło się nad tym, czemu oni zaczęli skup po 30k zamiast kupić 10x niżej.
Nie ma żadnego samoczynnego wzrostu i innego voodoo - to efekt popytu i podaży. A ten jest zależny od płynności. Dlatego spadek ceny, kapitalizacji i (być może również) płynności zniechęci instytucje i zmniejszy podaż, co doprowadzi do dalszego spadku ceny.
Innym słowem - i może zabawnie to zabrzmi, ale "bitcoin musi rosnąć, by rosnąć". Dlatego bańki wyglądają tak absurdalnie.