Ze strony każdego rozgarniętego górnika, który może sobie na to pozwolić. A takich nie ma wcale tak wielu w tym momencie, ze względu na to, na co sam zwróciłeś uwagę - ceny prądu i rosnącą trudność. Rachunki z czegoś opłacić trzeba, a za dwa lata BTC może równie dobrze być wart okrągłe 0, sporo zakupionych koparek jeszcze nie zwróciło swojego kosztu zakupu.Fyers pisze: O ile obecna sytuacja nie sprzyja otwieraniu się nowych kopalni (+ poebana władza i rosnące ceny prądu) o tyle perspektywa, że za 2lata będzie "gwarantowane" 100% zysku przemawia za hodlem ze strony każdego rozgarniętego górnika.
Raczej bym na hodlowanie tu nie liczył. A przynajmniej nie na poziomach, na których sprzedaż w dalszym ciągu daje jakiś zysk.