Hoyden pisze: ↑ poniedziałek, 19 lutego 2024, 00:59ALE.. i tutaj dochodzi coś o czym chyba wszyscy zapominają - czym jest złoto dla ludzi a czym są kryptowaluty dla ludzi. Dalej twierdzę że krypto zadomowi się wśród przeciętnego kowalskiego szybciej - sprawniej - łatwiej - niż całe to złoto i inwestycje z nim związane. Złoto to wynalazek przeszłości, jest dla fanów, dużych kapitałów - rządów które mają gdzie to cholerstwo trzymać i mają co z nim zrobić. Czy przeciętny kowalski jest zainteresowany trzymaniem jakiś skał w domu ? no pewnie że nie, zapytajcie się ludzi na ulicy. czy bita będzie trzymał ? będzie. dlaczego ? bo jest to 10000 razy wygodniejsze - dlatego . A potem kolwalskiego zainteresuje to co jest w bicie użyteczne - wolnościowa wymiana wartości . I nagle go olśni jak tutaj nas dawno olśniło do czego służyć maja krypto, i jak można z krypto wygrywać przeciwko podatkom , systemowi, bankom, itp - słowem zobaczy jak można uratowac kasę przed zaborczym systemem. wtedy się zacznie. A co z papierowym bitcoinem ? ano moim zdaniem zostanie wyparty i odrzucony - nikt świadomy go nie będzie chciał - tak świadomy użytkownik kowalski - ktoś się zaśmieje - no jak kowalski ma się stać świadomy ? ano stanie się bo te informacje w świecie krypto łatwo i szybko się rozchodzą i myślę że kowalski jak kupi papierowego bita to po jakimś czasie zrozumie że należy go wypierdolić i zamienić na prawdziwego takiego na własnym portfelu To się będzie działo na 100 %. Bo dzieje się teraz na naszych oczach. ludzie w krypto szybko się ucza - mimo że tego nie widac to adopcja to pokazuje. W złocie nie mają się czego uczyć bo ich to nie interesuje - jak pisałem wcześniej - a kto z was tutaj na forum ma jakiekolwiek skałki złota co ?? no przyznać się tyle piszecie czasem o tym złocie, porównujecie go do bita, przewyższacie wartość złota, podajecie przykłady, wykresy, fundusze i inne pierdolety - no a kto ma je w chacie ? no kto ? ....................i cisza................ no więc właśnie
O Panie... Nawet nie wiem od czego zacząć, bo mylisz się praktycznie we wszystkim co napisałeś
Może od końca: Jak napisał mój przedmówca: myślę, że prawie każdy tutaj ma "skałki złota". Ja mam. Większość moich bliskich znajomych (kompletnie nie związanych z krypto), którzy mają co najmniej kilkadziesiąty tys. oszczędności ma złoto fizyczne. Nawet moja babcia ciułająca emeryturę kupowała złoto (i dolary)
Dalej: nie wiem w jakiej bańce siedzisz, ale złoto było przetrwalnikiem wartości od tysięcy lat, a Bitcoin ma 10 lat. Bardzo liczę, że zostanie "cyfrowym złotem" naszych czasów, ale nie mam wątpliwości, że 99% ludzi wybralaby lśniący kawałek metalu a nie bity. I tak zostanie jeszcze długo. Dość spojrzeć na państwa: jaka część rezerw banków to zloto w sztabkach, a jaka to kryptowaluty?
Więc złoto nie musi "się zadomawiać" u przeciętnego Kowalskiego, bo jest zadomowione od zawsze.
Dalej: Kowalskiego nie zainteresuje "wolnościowa wymiana własności", bo kryptowaluty takiej nie zapewnią. Bo rządzący systemem finansowym na to nie pozwolą. Jeśli jakieś krypto stanie się popularne w "wolnościowej wymianie własności", będzie mogło to zapewnić i ominąć oficjalne kanały, zostanie zbanowane. Podatki mają być szczelne i skutecznie ściągane, system finansowy ma być stabilny.
Dalej: Kowalski nie "wypierdoli papierowego bita na 100%". Wprost przeciwnie. Jeśli Bitcoin trafi "pod strzechy", to w zdecydowanej większości będzie się obracać jego papierowymi certyfikatami. "To się będzie działo na 100 %."
Skąd to wiem? Bo to już miało raz miejsce w przeszłości: papierowe pieniądze zastąpiły złoto. Ludzie zawsze wybierają wygodę, nawet kosztem bezpieczeństwa. Nawet przy gorszych warunkach i większych kosztach. A ludzie dziś są jeszcze bardziej wygoni. I chętnie dopłacą byle ktoś zdjął z nich odpowiedzialność. Nawet za własne pieniądze. 99% ludzi nie będzie chciało instrumentu, w którym można bezpowrotnie utracić wszystkie środki robiąc błąd techniczny w przelewie.
Chcesz przykład z innej branży: gry na Steam. Chyba każdy już wie, że gry kupowane na Steam nie należą do niego. Platforma może w każdej chwili je zablokować, usunąć. I co? Ile procent rynku na Valve (Steam) a ile platformy pozwalające ściągnąć sobie instalkę gry bez DRM (Humble Bundle, GOG)? Wygoda, aktualizacje same się robią, można sobie poprzeglądać... Ludzie nawet dopłacają by mieć grę na Steam, a nie instalkę do ręcznej instalacji.
Podsumowując krótko: jesteś pasjonatem i marzycielem. To miło, ale rzeczywistość jest daleka od marzeń.