leszek555 pisze: ↑ sobota, 23 stycznia 2021, 01:36@ekonokomik Zakładasz tylko jeden scenariusz?
No co Ty, ten po prostu uważam za najbardziej prawdopodobny i piszę o nim, bo czuję, że większość forumowiczów nakręciła się na szybką korektę i powrót do wzrostów, niedoszacowując prawdopodobieństwa wariantu, który opisałem.
leszek555 pisze:
A co, jesli rynek nie da Ci wejść <20k?
leszek555 pisze: ↑ sobota, 23 stycznia 2021, 01:36 Jeśli czegoś nauczyłem się na tym rynku przez 4 lata, to tego, że nigdy nie trafię w dołek i nigdy nie trafię w górkę, dlatego nigdy nie sprzedam się w całości, by dać sobie szansę w razie mega trendu. Uważam, że DCA strategy jest stworzona dla rynku krypto.
Co do nietrafiania w dołek - ogólnie zgadzam się. Choć "nigdy nie sprzedam całości" oznacza tyle samo co "na pewnej części moich pieniędzy nigdy nie zrealizuję zysków, czyli są stracone". O ile oczywiście "nigdy" znaczy dla Ciebie nigdy
Ale kwestia uśredniania, zarówno longów jak i shortów była tu dyskutowana w nieskończoność i ma zarówno swoich fanów jak i zajadłych wrogów. Ja jestem jej zwolennikiem ale w zmodyfikowanej wersji, bo mimo wielu lat doświadczenia często kończyła się dla mnie źle, szczególnie na shortach. Straciłem kupę kasy uśredniając shorty na dźwigni.
Najwyraźniej nie jestem dobrym traderem i mam tendencję do niedoszacowywania górek i dołków. Muszę to uwzględniać.
Dlatego teraz, znając już swoje słabości, stosuję jej zmodyfikowaną wersję, zakładając, że "Bitcoin zawsze mnie zaskoczy". Robię tak: kreślę i szacuję najlepiej jak potrafię do ilu $ Bitcoin spadnie, a potem, wbrew sobie obniżam tę wartość jeszcze o 1/3 albo o połowę
Moja intuicja wyje że to głupota i "niemożliwe by aż tak spadło!!" ale jej nie słucham
I dopiero tam wyznaczam sobie początek zakupów. Nie dojdzie tam - TRUDNO. Brak zysku nie jest stratą.
Inaczej mówiąc: w tej chwili wykorzystuję tylko bardzo rzadkie, ekstremalne okazje zakupowe.
Przy sprzedaży stosuję podobną metodę ale tu już jestem łagodniejszy i chętniej biorę zyski.*
Dla mnie (!) jest to dobra strategia, bo uwzględnia moje (!!) doświadczenia, słabości i sytuację. Np. to że nie gram już DT i gram niewielkimi sumami.
Ale dla innych moja metoda gry może być nieakceptowalna.
Podsumowując:
uważam, że nie ma jednej uniwersalnie dobrej strategii na dany rynek, bez uwzględnienia "czynnika ludzkiego" czyli konkretnego gracza, jego psychiki i sytuacji.
Ale pamiętaj, że ja jestem samoukiem i amatorem, który wprawdzie siedzi tu dekadę, ale nie zna żadnych innych rynków oprócz krypto.
*) Sprzedając w grudniu za $17K już i tak podniosłem swój TP o kilkadziesiąt procent, bo kupując wiosną szacowałem, że urośnie do $11K, co wielu osobom wydawało się przeszacowane.
Bitcoin zawsze zaskakuje