CRXEE8 pisze:wiadomo, że łatwo się piszę jak patrzymy na wykres w lewo, z poziomu około 5700$ były 4 dni na podjęcie decyzji ( po przebiciu 6000$) więc myślę, że to był wystarczający czas .
Gram na tak dużych dźwigniach, że mam minuty, czasami sekundy na podjęcie decyzji.
crypto17890 pisze:a Ty to jakaś wyrocznia czy jak? Jest takie samo prawdopodobieństwo trafienia dołka jak jego nie trafienia, czym bliżej dna tym poziom trudności maleje, a nie rośnie...
Tu masz poznaczane wszystkie lokalne dotychczasowe dołki.
A teraz policz sobie prawdopodbieństwo trafienia we właściwy (i nadal nie wiemy, czy to już wszystkie dołki).
bitloteiros pisze:A jaki problem otworzyć sobie x kont na bitmexie? Kłopot z łączeniem pozycji znika. Nie bez powodu też są 3 kontrakty na BTC. Otwierając pozycję "na dłużej" warto skorzystać z kwartalnych lub półrocznych mimo mniejszej płynności - brak opłat za utrzymanie pozycji (funding). Szczególnie przydatne do hedgowania spota lub pozycji na perpetual
Jeśli nie pasuje to zostaje okex - tam nie ma łączenia pozycji
Wiem, że jest opcja posiadania kilku kont na Bitmexie, mam już obecnie dwa.
bitloteiros pisze:Znów się mylisz złociutki. Odpowiedź co zrobiłeś źle jest w pierwszym akapicie posta
Chodzi mi o prowadzenie pozycji, egzekwowanie strategii, itd. Faktu, że nie zdążę podejść do komputera albo np. odetnie mi prąd nie uwzględniłem, ale to oczywiście błąd, tym razem "zewnętrzny", nie "wewnętrzny".
bitloteiros pisze:Pomnożenie x10 kapitału w styczniu kiedy były raptem 2 widoczne w 1D ruchy (6I i 10I a reszta płaska jak stół) oba po ~10% oznacza że lecisz na dużej dźwigni. Piramidowanie zalewarowanych pozycji w czasie konsolidacji/wypłaszczenia i to kiedy polowania na stopy są na porządku dziennym (i nocnym) - vide te wszystkie długaśne knoty na 4H i 2H - to nic innego jak błąd początkującego dawcy kapitału.
Zgadza się, gram na dużej dźwigni. Nie piramiduję, już, ale zdarzało mi się. Ale nawet, gdy mi się zdarzało, to nie tak, że piramiduję w czasie kondolidacji, czy coś podobnego. Wręcz przeciwnie. Bo to właśnie polowanie na stop lossy i wyjścia z konsolidacji, jest można powiedzieć moją niszą. Mam kilka strategii, paradygmatów rozgrywania takich akcji, tylko, że to wymaga czasu i bycia uważnym (choć same strategie sprawdzają się również w innych sytuacjach, tyle, że po prostu w czasie konsolidacji okazji do ich użycia jest najwięcej. Na tym etapie nie będę się wdawał w szczegóły, zresztą sporo jeszcze wciąż eksperymentuję, może kiedyś napiszę coś więcej o moim podejściu do rynku, strategiach, etc.