Milion razy tak robiłem. Kupowałem bardzo ładnie w dołku, np. za 6500. Wystrzał do góry, sprzedaję po paru godzinach za 7600 ciesząc się z kilkunastoprocentowego zarobku i z myślą "odkupię taniej". A następnie albo patrzyłem jak leci do 12000, albo robiłem kilka nerwowych ruchów tracąc połowę zysku na prowizjach
No, ale nie doradzam. Faktycznie teraz jakaś korekta tego odbicia może przyjść.
Ja jeszcze nie ustawilem asków. Zacznę o tym myśleć w okolicach 9-10k.
Zaciekawiłeś mnie. Mam 3 pytania.Zeyt pisze:Dollar też leci na głowe co mnie niepokoi
Względem czego leci? Bo względem złotówki to akurat ciut odbił w ostatnim tygodniu. Jeśli chodzi Ci o dłuższą perspektywę, to rozjeżdża się korelacja z ostatnimi spadkami na BTC.
I dlaczego Cię to niepokoi? Zarabiasz w dolarach?
I w końcu ostatnie pytanie: jak to jest, że gdy waluta, której przez lata jawnie dodrukowywano 50mld miesięcznie z powietrza, nie spadała, a wręcz się umacniała, to się nie niepokoiłeś, a jak w końcu zaczęła się osłabiać to się niepokoisz?