Projekt WARIAT

[koparki]

Nie trzeba było być Nostradamusem, by przewidzieć, jak to się skończy. Wystarczyło obserwować i trzeźwo oceniać sytuację. Dowody:

Dowody?
Jako prawie Nostradamus nie wszedłeś wprawdzie z tego co się zwierzałeś w porę w longa wszech czasów (hossa skali bańki tulipanowej) ale może przynajmniej masz od ATH do dziś shorta wszech czasów (najlepiej na DASHu). Gdyby tak było to byś się tylko uśmiechnął dyskretnie (bo pieniądze nie lubią rozgłosu) zamiast wyszukiwać swoich wieszczych wpisów w opozycji do czyichś chybionych.
Skoro linkujesz wpisy (lub odpowiedzi na wpisy) innych osób poza Tobą to chyba tylko z powodu pychy i nieświadomości o czyjeś globalnej proporcji typowań trafnych do pomyłek.

[benq]

@koparki
Spojrzałeś na alternatywną tabelkę, ale dzięki za opinię, jestem w posiadaniu większości z w/w coinów.


@fusywszklanejkuli
Masz bardzo trzeźwe spojrzenie na sytuację.
Nie zgadzam się tylko z tym, jak unikatowa była Twoim zdaniem sytuacja z 2017 roku.
Specyfika kryptowalut jest taka, że cena startowa zwykle wynosi 0 - stąd znacznie łatwiej o spektakularne wzrosty, zwłaszcza licząc od początkowej fazy.
Na innych rynkach również zdarzają się „wariactwa”. Przykłady?
Nasza GPW:
Getinbank na początku 2019 roku - ponad +170% w 3 miesiące.
Milkiland - 150%.
Ponad 10 spółek zaliczyło wzrosty powyżej 100% w tak krótkim czasie.
Rok wcześniej - Gorenje, CD Projekt, Graviton.

Na akcjach Amazon czy Microsoftu ciężko było stracić.

Rynek nieruchomości w Tokio to również była jazda bez trzymanki.

[kozaki_wiesi]

Mnie kusi powtórzenie Twojego projektu dzisiaj - wejście w te same monety za tę samą kasę po dzisiejszych cenach i zobaczyć jak to się skończy za dwa lata. Co prawda nie ma takiej ceny, która nie może spaść o kolejne 90% ale szansa na sukces powinna być większa niż dwa lata temu.

[maky]

To samo zresztą dotyczy pomysłów emerytura za krypto, praktykowanych tu przez niektórych. Trafią na hossę - będzie pod palmami, trafią na koniec baniek - będzie bida, nawet ZUS wypłaci więcej. Noworocznie więc im życzmy: oby tylko trafili na bańko-hossę!

Dlatego trzeba mieć strategię wyjścia. Zawsze.

[koparki]

@kozaki_wiesi gdybym miał trochę czasu to poprowadziłbym projekt typu kopia portfela DCG (tylko to co sie da kupic na wolnym rynku):
https://dcg.co/portfolio/
po dzisiejszych cenach projekty z ich portfolio za 10-15% kapitału własnego. Obecnie obserwuję kilka projektów włączonych do ich portfela, niektóre nieśmiało zaczynam kupować, zwłaszcza po wybiciu.

[benq]

@fusywszklanejkuli
Dodam jeszcze, że choćby nie wiem jak bardzo przewidywalnym wydawał się rezultat, to praktyka i teoria nie zawsze się zgadzają.
Empiryczne doświadczenia są znacznie cenniejsze niż wiele godzin backtestingu suchych danych, albo konta demo.
Pewnie setki razy rysowałeś jakieś scenariusze, oceniałeś ich prawdopodobieństwo, po czym okazało się, że trafiłeś idealnie. Haczyk polega na tym, że nie zagrałeś tak, jak typowałeś.
Zakładanie scenariuszy na lata i obserwowanie własnej reakcji i emocjo jest bardzo cenną lekcją.
Mimo nikłej wartości monet w tym portfelu kilka razy czułem wielką chęć podjęcia jakichś działań. Przy większych kwotach i bardziej skomplikowanych założeniach walka z samym sobą bywa trudniejsza, niż ta z rynkiem.

[akos]

Na innych rynkach również zdarzają się „wariactwa”. Przykłady?

Można by tak wymieniać długo, jedynym z bardziej spektakularnych i niedawnych jest np. rynek konopny i spółki takie jak
Cronos Group, Canopy Growth, Aurora Cannabis czy Tilray (które btw myślę, że warto obserwować w 2020 (*)).
Niemniej jednak co do skali oraz ilości aktywów w danej grupie, bańka krypto 2017 nie ma sobie równych. Nie znajduję innego przykładu z rynków tradycyjnych gdzie setki aktywów rosną tak długo (**) i tak gwałtownie, niektóre łącznie o dziesiątki tysięcy procent zaliczając kilka mini baniek w trakcie jednej dużej bańki na głównym aktywie - indeksie.

*) Post ten nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów ustawy bla bla bla...
**) Relatywnie długo w stosunku do kapitalizacji danego aktywa, czyli nie są to trudne do wyczajenia wystrzały na popierdółce trwające kilka tygodni - góra miesięcy a N cykli bańkowych rozciągniętych na kilkanaście miesięcy, których lokalne dołki można było z dużym prawdopodobieństwem prognozować. Co więcej dołki te nie zawsze pokrywały się czasowo, więc dało się zarabiać na różnych altach zaliczających kolejno swoje wystrzały.

[benq]

Nie znajduję innego przykładu z rynków tradycyjnych gdzie setki aktywów rosną tak długo (**) i tak gwałtownie, niektóre łącznie o dziesiątki tysięcy procent zaliczając kilka mini baniek w trakcie jednej dużej bańki na głównym aktywie - indeksie.

To prawda. Z drugiej strony, ciężko znaleźć rynek, gdzie odpowiednik listy deadcoins byłby równie imponujący i przerażający jednocześnie.

[akos]

ciężko znaleźć rynek, gdzie odpowiednik listy deadcoins byłby równie imponujący i przerażający jednocześnie

Owszem, coś za coś Aczkolwiek kryteria bycia "dead" są inne i to też jest specyficzne i unikatowe dla tego rynku, tzn. sam delisting z jednej czy kilku (a nawet wszystkich popularnych) giełd jeszcze nie oznacza ostatecznej śmierci. Nie ma tu też ścisłego odpowiednika bankructwa, devteam może się rozwiązać albo nic nie robić a moneta egzystować na paru node'ach. Do aktywów krypto bardziej chyba pasuje termin "śmierci klinicznej" albo śpiączki. Nigdy nie wiadomo czy jakiś zombie się nagle nie ożywi i nie wyjdzie z grobu

[amneziahaze]

jest jeszcze szansa aby pozamieniać śmiecie na projekty

Szansa by była gdyby nie były systematycznie delistowane. Zabawa w kotka i myszkę - bujanie się po trzecioligowych giełdach malezyjskich, bo może w końcu się trafi na taką z działającym depo. Dlatego duże portfolio i wychodzenie poza top10 to już jest trochę jak wypływanie na ocean materacem.

Ktoś posiadający dzisiaj ponad 10 shitcoinów w porfolio powinien się liczyć z tym, że za 2 lata może 40% z tego w ogóle nie móc upłynnić dożywotnio.
Zostanie muzealny artefakt dla potomnych.

[maky]

Dlatego duże portfolio i wychodzenie poza top10 to już jest trochę jak wypływanie na ocean materacem.

Raczej jak pływanie Titanikiem po kałuży.

[benq]

Prawie pół roku minęło, mała aktualizacja.



Niemal dwukrotny wzrost wartości od grudnia 2019. Choć BTC w tym okresie nie zaliczył aż tak spektakularnych wzrostów, to zaliczyliśmy kilka udanych rajdów, a nawet malutki alt season.
Najciekawszą zmianą w tabelce jest AAVE (dawniej EthLend), które jako jedyna waluta zyskała od momenty zakupu. Ostatni taki przypadek miał miejsce w czerwcu 2019, a więc rok temu.
Patrząc z perspektywy czasu na wykres AAVE nic nie wskazywało na taki scenariusz, delistingi z giełd, spadek obrotów, cena miażdżąca kolejne wsparcia - droga na dno, jak w większości przypadków z mojej tabelki. Tymczasem rebranding i wdrożenie zapowiadanych aave market czy uniswap okazało się strzałem w dziesiątkę.
Dla zainteresowanych, o co tu w ogóle chodzi - AAVE umożliwia pożyczki finansowe oparte o zdecentralizowane rynki - protokół jest w pełni non-custodial, trzeba podpiąć swój portfel i można też zarabiać na depozytach/pożyczkach.
Osobiście nie testowałem, bo cały mój stan posiadania AAVE jest symboliczny - tyle, ile w tabelce wyżej.
Dla chętnych więcej do poczytania tutaj:
https://aave.com/
https://github.com/aave/aave-protocol/b ... r_v1_0.pdf

[benq]

edit

Czyżby w końcu trafił się ten biały łabędź?

edit
Jedna rzecz warta uwagi - w listopadzie 2017 podczas ICO EthLend 1 token kosztował $0.0176. W chwilowym peaku ATH osiągając nawet ponad $0,44 - wzrost o 2,400%.
Sam olbrzymi wzrost na przełomie 2017/2018 to nic specjalnego, wiemy co się wtedy działo. Znacznie ciekawszy jest fakt, że cena jeszcze przez pół roku utrzymywała się powyżej ceny z ICO, dopiero sierpień 2018 przyniósł spadki poniżej tej kwoty. Rok później, w sierpniu 2019 odnotowaliśmy ATL na poziomie $0,0032, a od stycznia 2020 znowu wszyscy inwestorzy z ICO są na plusie.
Spadek wartości w kluczowym momencie wynosił ponad 99%.
Obecny zwrot z ICO to niemal +700%.
Jedno z nielicznych udanych ICO z szalonej końcówki 2017 roku.

Dla porównania, w analogicznym okresie zakup i hold BTC od 29.11.2017 ($10,453) do dziś ($9,590), to spadek wartości o ponad 8%.

[satoshi4ever]

Masz rację @benq . Na poziomie podstawowym rynek pożyczek pozwala pracować pieniądzom. Zwiększa to użyteczność kapitału dla obu zaangażowanych stron, dając pożyczkobiorcom dostęp do kapitału i dochód pożyczkodawcom. To jedna z tych użyteczności blockchaina, na którą czekaliśmy.
Ja upatruję największy problem w tym segmencie to, że czasami pojawia się problem niskiej płynności, tak że stopy mogą drastycznie się zmieniać, zwłaszcza jeśli duża część kapitału wejdzie lub wyjdzie z systemu. Zasadniczo funkcje stopy procentowej są tworzone w celu utrzymywania równowagi, ale zdarza się, że zachodzi zmienność. Myślę że to co się dzieje obecnie na rynku zdecentralizowanych finansów to jakaś forma bańki, która pęknie zaraz po wejściu ten sektor większej ilości pieniędzy, struktury tego nie wytrzymają.

[benq]

Robi się naprawdę ciekawie.



Wykres wciąż bullish, nieźle uklepane do ataku na ATH.

[benq]

ATH na Aave zapewniło niezłe odbicie w skali całego portfolio.
Pojawiły się też kolejne 2 powroty do cen bańkowych sprzed 3 lat - BAT i MANA.

[benq]

Czyste szaleństwo.



5 miesięcy temu w połowie drugiej setki na cmc, 2 lat bez żadnych większych ruchów czy nadziei.
Obecnie 21 miejsce (a nawet 19 bez tethera i usdcoin).

Wolumen też przed dłuższy czas nie przekraczał $1 kk. Obecnie $50-350 kk.

[adiqq]

całe DeFi to jest szaleństwo...
spojrz tutaj https://coinmarketcap.com/defi/
Zawsze jak widzę taki obrazek jak teraz, to zadają sobie pytanie, jak długo jeszcze potrwa to szaleństwo?!?
Mam w portfelu sporo % DeFi, na bieżąco realizuję z tego zyski, ale pytanie będzie aktualne cały czas...
tak btw - do jakiego poziomu zamierzasz trzymać poszczególne coiny? ustaliłeś sobie jakies granice??

Dodano po 48 sekundach:

Dla zainteresowanych, o co tu w ogóle chodzi - AAVE umożliwia pożyczki finansowe oparte o zdecentralizowane rynki - protokół jest w pełni non-custodial, trzeba podpiąć swój portfel i można też zarabiać na depozytach/pożyczkach.
Osobiście nie testowałem, bo cały mój stan posiadania AAVE jest symboliczny - tyle, ile w tabelce wyżej.

a ja akurat testowałem (pisałem w wątku o DeFi), na małych kwotach - AAVE i Compound i działa to całkiem nieźle...więc nie dziwi mnie duże zainteresowanie....

[benq]

tak btw - do jakiego poziomu zamierzasz trzymać poszczególne coiny? ustaliłeś sobie jakies granice??

Świetne pytanie. Ten portfel został już dawno temu spisany na straty, ale przy 11x zysku z jednego coina czas na decyzję - nie chcę się sfrajerzyć nie realizując żadnego zysku i przespać defi-hossę. Z drugiej strony, jak widać tutaj - the sky is the limit - kusi, żeby jeszcze zaryzykować, bo w zasadzie wypłacenie paru stów wkładu niewiele zmieni.

[adiqq]

Mój przypadek jest zupełnie inny niz twój Projekt...ja świadomie wchodziłem w DeFi, jak zaczynało się to rozkręcać...i od jakiegoś czasu stosuję prostą zasadę - jak jakiś coin stanowi zbyt duży % całego porfela (to bardzo subiektywne, ale tak do tego podchodzę - ale po każdej aktualizacji cen, arkusz przelicza mi aktualne %) - to sprzedaję część, tak żeby odzyskać wkład. Zwykle jest to 30-50%. resztę trzymam na "moon" - ale całkiem możliwe, że jak dalej będzie tak rosło, to po trochu będę dalej sprzedawać...

Dodano po 40 sekundach:
Akurat u mnei LEND jeszcze czeka na swoją kolej, bo kupilem go trochę za późno, ale myślę, że juz wkrótce, bo % są już odpowiednie...