Szkolenia - czy warto ??

[Wicherek]

Witam
Jako typowy noob zglaszam sie do doswiadczonych kolezanek i kolegow z pytaniem czy warto zainwestowac w kursy online oferowane w sieci ??
Ogladam filmy Phila Koniecznego i Mateusza Szatona na YouTube - tam tez natrafilem na Instytutkryptografii - chcialem znalezc opinie na ten temat,ale nie widze nigdzie wypowiedzi klientow ;/. Chce zdobywac wiedze w tej kwestii ,ale nie chce trwonic w glupui sposob na to pieniedzy, dlatego jesli moge prosic o mala rade od was bede wdzieczny , ewentualnie moze ktos jest tutaj po takim kursie i moze powiedziec cos wiecej?

Do Moderatorow jesli taki temat byl to z gory przepraszam , w opcji szukaj nie znalazlem , w FAQ dla noobow tez nic nie bylo stad pozwolilem sobie zalozyc temat

[PatrykKow]

Hej.

Minął już jakiś czas od Twojego postu, a mam te same pytania o aktualnych kursach Phila.
Ktoś może się tutaj odnieść ?

Albo na maila proszę wiadomość : k678192 @ wp . pl (bez spacji oczywiście)

[Dar0]

@PatrykKow Unikaj wszystkiego na tym rynku, nie dotykaj altów, miningu, kursów, nie oglądaj pseodo znawców i naganiaczy z yt itp. Ponad 99% tego wszystkiego na rynku to oszustwa czyhające na początkujących.

Bitcoina możesz kopić jeśli posiadasz jakiś majątek do dywersyfikacji i jesteś w stanie zaakceptować ryzyko.

Wiedze zdobywaj stopniowo choćby czytając to forum i najważniejsze do wszystkiego podchodź nie ufnie i weryfikuj.

Na początek jak zawsze polecam tą pól godzinną prezentacje:

[rav3n_pl]

@PatrykKow Nie sądzę, żeby dpowiedział.
Ostatnio aktywny:wtorek, 13 lutego 2018, 21:32

Co do kursów wszelakich - twoja kasa, twoja decyzja.
Dla jednego to oświecenie dla innego strata czasu i pieiędzy.

[benq]

nie dotykaj altów

Tutaj "trochę" przesadziłeś.

[Dar0]

@benq Jako początkujący nikt nie powinien dotykać altów po np. 5 latach obserwacji rynku zobaczeniu jak wygląda bessa i co dzieje się z altami, jak te z top upadają na sam dół itd. Jeśli ktoś mając takie doświadczenie i obycie będzie nadal widział jakiś sens inwestowania w alty to wtedy zrobi to świadomie i ostrożnie wiedząc jakie istnieją zagrożenia.

[benq]

@Dar0
5 lat to kawał życia.
Dobry kilkutygodniowy research, powinien wystarczyć rozgarniętej osobie na zrozumienie o co tu chodzi.
Chyba, że mówimy o kimś, kto traktuje krypto jako "oszczędzanie na stare lata" lub wekowanie krypto w słoiki na ultralong term - wtedy faktycznie rozsądnie pominąć alty. W innych przypadkach to odbieranie sobie szansy na wyciągnięcie z tej zabawy wszystkiego, co się da.

[Dar0]

- wtedy faktycznie rozsądnie pominąć alty. W innych przypadkach to odbieranie sobie szansy na wyciągnięcie z tej zabawy wszystkiego, co się da.

Mi obserwacja rynku pokazuje ze prawie wszyscy początkujący amatorzy którzy próbują obracać altami tracą, zarobi może tylko 2% max 5 % początkujących i to raczej będzie fuksem, szczesciem.

Skracając to do 4 zdań śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie ze: Alty to pewna strata.

[adiqq]

@benq Jako początkujący nikt nie powinien dotykać altów po np. 5 latach obserwacji rynku zobaczeniu jak wygląda bessa i co dzieje się z altami, jak te z top upadają na sam dół itd

Bzdura do kwadratu, niestety. Rozumiem, że sie sparzyłeś, ale nie można uogólniać twoich doświadczeń na wszystkich..

Dodano po 30 sekundach:

Skracając to do 4 zdań śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie ze: Alty to pewna strata.

ehhh, proszę, nie pisz już więcej...

[benq]

Skracając to do 4 zdań śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie ze: Alty to pewna strata.

To się nie zgodzimy. Mamy zupełnie inne doświadczenia i mam wrażenie, że Twoje stwierdzenie byłoby trudno obronić.
Czym innym jest kupowanie altów na podstawie naganiaczy z fejsbukowych grup, a czym innym dobry research z pełną świadomością ponoszonego ryzyka. Niejeden niewystarczająco cierpliwy i na bitcoinie stracił oszczędności życia.

[Dar0]

Czym innym jest kupowanie altów na podstawie naganiaczy z fejsbukowych grup, a czym innym dobry research z pełną świadomością ponoszonego ryzyka.

Ale mniej więcej tak właśnie cale masy początkujących kupuje, później się mota i traci. Ja nie selekcjonuje początkujących na tych bardziej ogarniętych i tych mniej (mowie o całej grupie), przychodzą cale masy z których ponad 90% nie zna podstaw podstaw nawet bitcoina nigdy nie miało przedtem odczynienia z tradingiem i biorą się za alty. Krypto ma tyle warstw złożoności ze porządny research wymaga ogromnej wiedzy a i tak niczego możemy nie ugrać bo spekulacja podąża własnymi ścieżkami.

To się nie zgodzimy. Mamy zupełnie inne doświadczenia i mam wrażenie, że Twoje stwierdzenie byłoby trudno obronić.

Znaczy jakie inne doświadczenia masz? Według ciebie większość początkujących osiąga większy zysk handlując altami niż by kupili trzymali bitcoina?

Wystarczy tylko mniej więcej policzyć ile osób początkujących i na jakie sumy się wkręcili w dascoin i fururo, to nie możliwe żeby większość początkujących zyskiwała.

Niejeden niewystarczająco cierpliwy i na bitcoinie stracił oszczędności życia.

Oczywiscie, bitcoin to tez ryzykowna inwestycja a szczególnie dla nie cierpliwych ale i tak ryzyko jest to nie porównywalne z ryzykiem wchodzenia w alty. Alty to gdzieś 10x większe ryzyko od ryzykownego bitcoina.

[ikswodnal]

Znaczy jakie inne doświadczenia masz? Według ciebie większość początkujących osiąga większy zysk handlując altami niż by kupili trzymali bitcoina?

Dodam jako zaczynający tutaj (bitcoin.pl i niniejszego forum) od zera. Początek jest najważniejszy co to jest bitcoin, portfele, operacje na niewielkich wartościach. Następnie jeden alt lub "niealt". Bitcoin Cash to dla mnie też bitcoin a ułatwia tańsze poznanie ogólnych zasad i reguł rządzących kryptowalutami. Nie wierzę też, by większość spekulujących osiągała stabilne korzyści z spekulacji,
dla mnie to hazard. No ale ja jestem nieinformatyczny to muszę szukać uproszczeń.

[adiqq]

Ja mimo że jestem na forum 2 lata, to dalej uważam się za początkującego. Mimo to, cały czas się uczę, mam swoje opracowania - o których piszę w różnych wątkach....mam swoje drobne sukcesy, także mniej drobne jak i porażki.
Każdy początkujący, jak tylko zechce, to może nabyć wiedzę która umożliwi mu zarabianie na altach. To co pisesz, można traktować tylko jako odreagowanie swoich niepowodzeń, trudno traktować to na poważnie...

[benq]

Znaczy jakie inne doświadczenia masz? Według ciebie większość początkujących osiąga większy zysk handlując altami niż by kupili trzymali bitcoina?

Większość początkujących kupuje bitcoina kiedy wybija nowe szczyty.
Znam takich, co kupili w 2013 i po miesiącach spadków sprzedali.
Ogromna fala użytkowników pojawiła się na forum (oraz fejsbukach, redditach, twitterach) na przełomie 2017-2018 i umówmy się - wielu z nich kupiło powyżej 15k - bo przecież już tylko góra, bo return to normal, a obserwując spadki przez 2 kolejne lata zrazili się i zrezygnowali. Niektórzy dotrwali do górki 2019, ale po kolejnej fali spadków uznali, że "ostatni gasi światło" i uznali, że ratują ile mogą.
Fajnie z perspektywy 2021 powiedzieć, że "wystarczyło poczekać 4 lata". W 2018-2019 tendencje i nastroje były zupełnie inne.

Wystarczy tylko mniej więcej policzyć ile osób początkujących i na jakie sumy się wkręcili w dascoin i fururo, to nie możliwe żeby większość początkujących zyskiwała.

Naprawdę nie trzeba było Satoshiego we własnej osobie, żeby po 2-dniowym researchu przekonać się, że Dascoin to scam i piramida. A że ludzie kupują gary za 20k i kupują zdrapki - co zrobisz, na głupotę nie ma rady.
Z altami nie jest aż tak dramatycznie, jak to przedstawiasz. Kluczem jest lekka dywersyfikacja.

[Dar0]

Bzdura do kwadratu, niestety. Rozumiem, że sie sparzyłeś, ale nie można uogólniać twoich doświadczeń na wszystkich..

To co pisesz, można traktować tylko jako odreagowanie swoich niepowodzeń, trudno traktować to na poważnie...

Nie wiem po co te pseudo argumenty ad personam do tego nie mające nic wspólnego z rzeczywistością ale jak juz bardzo drążysz to wyjaśnię:

Nie opisuje tego na własnych doświadczeniach osobistych tylko na podstawie obserwacji rynku. Ja do tej pory wyszedłem z każdej(lub prawie każdej) inwestycji na plus, ja zawsze grałem btc/alty i na małą sumę w porownaniu z posiadanymi bitcoinami.

Pierwsze moje wejście w alty to była auroracoin waluta Islandii nie miałem wtedy doświadczenia dużego(to była w sumie głupota) ale nie wkręciłem się ze będzie to waluta Islandii i w porę sprzedałem gdy było fomo a ci co zostali to niestety kiedyś top crypto teraz poniżej 1000 na cmc(i tak dobrze bo już myślałem ze ona nie istnieje).

Później było ltc ale wyszedłem na około 0.

Później znowu ltc i dash w czasie poprzedniej banki, ltc zysku jakoś nie cały 100% a dash ponad 250%(a i tak wyszedłem za wcześnie). Zyski duże ale na całości kapitału to takie średnie bo dla bezpieczeństwa nie obracam duzym procentem posiadanych btc wole większość trzymać bezpiecznie w myśl zasady po pierwsze nie tracić.

Teraz jest znowu dash na którym mam ponad 60% straty (na razie wirtualnej bo nie wychodzę) sądzę ze i tak uda mi się wyjść z tego na plusie albo przynajmniej na zero w okolicach 0.0075 btc. Ale to w żadnym stopniu nie wpływa na mój pogląd na temat rynku i pakowania się początkujących w alty bo na całości kapitału to jest mało znacząca strata nawet gdyby padło to do zera a najprędzej po max roku i na tym wyjdę na +

Wszystkie moje trejdy są raczej długodystansowe nie jest to day trading.


Moje zdanie na temat wchodzenia początkujących w coś oprócz bitcoina wyrobiłem z obserwacji ile niebezpieczeństw na nich tutaj czyha.
-piramidy finansowe
-fejk kopalnie w sumie tez piramidy
-"normalne" kopalnie znanego osobnika z yt
-upadające giełdy
-fałszywy bitcoin.
-alty pre-mined i insta+mined
-grupy pump and dump
-psedo szkolenia
-jakieś inne inwestycje cuda nie widy.
-itd.

Większość wchodząc na taki rynek napełniony scamami nie mając podstawowej wiedzy nie ma szans. Nawet jak części z nichv uda się przebrnąć bez straty i odsiać większość ewidentnych czyhających niebezpieczeństw to i tak dalej ma słabe szanse ze wyjdzie na tradingu na plus. To wszystko powoduje ze ogromna większość początkujących w taki czy inny sposób traci, dla tego odradzam wchodzenie w alty w celu osiągnięcia zysku bo najczęściej wychodzi z tego strata.

Dodano po 12 minutach 33 sekundach:

Większość początkujących kupuje bitcoina kiedy wybija nowe szczyty.
Znam takich, co kupili w 2013 i po miesiącach spadków sprzedali.
Ogromna fala użytkowników pojawiła się na forum (oraz fejsbukach, redditach, twitterach) na przełomie 2017-2018 i umówmy się - wielu z nich kupiło powyżej 15k - bo przecież już tylko góra, bo return to normal, a obserwując spadki przez 2 kolejne lata zrazili się i zrezygnowali. Niektórzy dotrwali do górki 2019, ale po kolejnej fali spadków uznali, że "ostatni gasi światło" i uznali, że ratują ile mogą.
Fajnie z perspektywy 2021 powiedzieć, że "wystarczyło poczekać 4 lata". W 2018-2019 tendencje i nastroje były zupełnie inne.

Dokładnie tak jest dla tego zawsze powtarzam ze bitcoin to ryzykowna inwestycja a jeszcze bardziej ryzykowna dla tych którzy nie są na tyle cierpliwi żeby trzymać co najmniej 5 lat.

Naprawdę nie trzeba było Satoshiego we własnej osobie, żeby po 2-dniowym researchu przekonać się, że Dascoin to scam i piramida. A że ludzie kupują gary za 20k i kupują zdrapki - co zrobisz, na głupotę nie ma rady.
Z altami nie jest aż tak dramatycznie, jak to przedstawiasz. Kluczem jest lekka dywersyfikacja.

Mimo wszystko alty to nie porównywalnie większa skala ryzyka w porownaniu z już i tak ryzykownym btc. Wszystkie ofiary dascoina i futura są początkującymi którzy wkręcili się w inwestowanie w alty chcąc zarobić lepiej niż na btc. Jak ktoś zdywersyfikował w dascoina, futuro i kopalnie znanego yt ubera to teraz nic tylko po lambo lecieć tak dobra dywersyfikacja.

[kirucha2]

Z daleka od koniecznego i instytutu.

[maky]

Też uważam, że początkujący powinni zaczynać od BTC i ETH. A najlepiej to powinni poczekać aż bańka dupnie + 1-2 lata.

[miso20]

Minął już jakiś czas od Twojego postu, a mam te same pytania o aktualnych kursach Phila.
Ktoś może się tutaj odnieść ?

Ze szkoleniami sprawa jest prosta: 95% służy zarabianiu na tobie - zwłaszcza w takiej branży jak ta. Powiedz mi po co chcesz płacić komuś za wiedzę (o kim wiesz, że zarabia x razy na takich jak ty, więc pewnie ma w dupie rzetelność, bo liczy kasiorkę) skoro tyle wiedzy leży ZA DARMO? To forum to kopalnia wiedzy, nie mówiąc już o tutorialach na yt czy różnorakich artykułach, które również wiszą za darmo w necie.

Prawdziwej wiedzy dowiesz się od pasjonatów, a nie ludzi robiących to za kasę. Tylko niestety trzeba poświęcić na to czas. Jak liczysz na to, że zapłacisz i ktoś ci zbierze do kupy wiedzę, to się zdziwisz.

5 lat to kawał życia.
Dobry kilkutygodniowy research, powinien wystarczyć rozgarniętej osobie na zrozumienie o co tu chodzi.

Trochę się nie zgodzę z tobą z jednej prostej, ale ważnej przyczyny: co innego teoria, a co innego praktyka.

Rzeczywiście możesz w 2 miesiące nauczyć się wszystkiego perfecto. Możesz nawet cała roczną hossę systematycznie pomnażać majątek. Ale przyjdzie bessa, bessa zaskoczy nowicjusza, bessa to masa emocji. Tego nie da się nauczyć, to trzeba przeżyć i nauczyć się panować nad emocjami. Mało który nowicjusz zastosuje się do SL itd.

Generalnie w mojej ocenie nowicjuszem przestaje się być po zaliczeniu pełnego cyklu (3-5lat) na własnej skórze i nie przyspieszy tego żaden dobry Research. To tak jak z matmą - tylko nieliczni rozumieją ją po przeczytaniu podręcznika. Większość musi policzyć sobie ręczne i poćwiczyć.

Też uważam, że początkujący powinni zaczynać od BTC i ETH. A najlepiej to powinni poczekać aż bańka dupnie + 1-2 lata.

Mądrość mądrości, światłość światłości - polecam nowicjuszom powyższy wpis. Tandem BTC+ETH wydaje się najmniej ryzykowny na ten moment.

[adiqq]

Generalnie w mojej ocenie nowicjuszem przestaje się być po zaliczeniu pełnego cyklu (3-5lat) na własnej skórze i nie przyspieszy tego żaden dobry Research. To tak jak z matmą - tylko nieliczni rozumieją ją po przeczytaniu podręcznika. Większość musi policzyć sobie ręczne i poćwiczyć.

mam odmienne zdanie....
jak przyszedłem tutaj na forum (widać przecież datę rejestracji) to wszyscy mnie przekonywali, że kopanie jest nieopłacalne, że lepiej kupić krypto i tego typu mądrości. Po wejściu w detale okazało się, że ci co z góry uważali mining za nieopłacalny, nie znali nawet cen prądu...więc wiec - jakoś nie mam zaufania do autorytetów, nawet tych, co przeszli wszystkie możliwe bańki...to nie działa tak prosto...
Nie róbcie z tego jakiejś mitologii...to nie jest nic nowego, że osoba nowa, niedoświadcznona będzie miała trudniej - to truizm - ale uogólnianie takich prawd na ogół populacji co próbujecie tutaj zrobić jest nieuprawnione....tak jak znajdą się osoby co przejdą tuzin baniek i następnym razem znowu zachowają się tak jak zawsze i stracą, tak samo znajdą się osoby które będą potrafiły wybiegać trochę bardziej do przodu i opanować emocje....

[tarpan]