ekonokomik pisze: ↑ piątek, 25 września 2020, 08:49Słabo.
Słabo to jest wierzyć w wydmuszki i opowieści z narnii.
ekonokomik pisze: ↑ piątek, 25 września 2020, 08:49"jeśli kurs nie poszedł tak jak tego oczekiwałem, to musiał być SPISEG!".
Nigdzie tak nie napisałem, więc nie wiem w jakim celu mi to przypisujesz. Zresztą nie przypominam sobie abym zaliczył jakiegoś mega fakapa ogółem, w marcu jakieś -15-20% na tych pionowych dwóch dniach, po czym w miarę szybko to odrobiłem kupując zaraz po tym eth i trx w połowie marca. Tylko, że jestem uzależniony od tych kursów, niedaleko momentami do choroby hazardowej.
Dla jednych wartością może być zastosowanie/użyteczność danego waloru w praktyce, dla innych puste obietnice i banknoty tworzone w zasadzie z powietrza. Nawet czysto spekulacyjnie: od ponad dwóch lat zmienność na btc znacznie zmalała, jednocześnie sytuacja z marca ukazała jak odpornym na kryzysy walorem jest krypto. Także ani w te ani wewte, bo jeżeli indeksy przekroczą 4 tydzień spadków, a bitcoin dalej będzie na smyczy to zdaje się nie będzie już tak optymistycznie. Nie uwzględniasz też całej masy ludzi, którzy dali się nadziać na gorączkę ath i utknęli tam ze swoją stratą praktycznie do teraz. Pamiętam 2017 jak w wątku przeważał strach gdy przy 4k już były spore wątpliwości, do 16k jeszcze rozgrywałem, a później gdy zacząłem tracić - też na bch/ltc wtedy się wycofałem na dłużej i cykałem się kupować dalej, tym bardziej spadające noże. O ile BTC dał radę nawet nieco odrobić te spadki z grudnia 2017 tak ETH i reszta altów z tamtych czasów nawet w 50% nie zbliżyła się do bańkowych poziomów. Do dzisiaj zostało mi nawet kilka, bezwartościowych już dzisiaj, szrotów.
adiqq pisze: ↑ piątek, 25 września 2020, 07:29chwila chwila....jaką stratę miał ponieść ktoś, kto trzymał swoje btc na portfelu przez ten okres?
Jeżeli trzymał cały czas do teraz to przecież możesz sobie policzyć od lokalnego szczytu do denko-paniki, aż po obecną cenę. A jaką stratę miał ponieść ktoś kto trzymał przykładowo eth od grudnia 2017?
KubaKoń pisze: ↑ piątek, 25 września 2020, 07:42W takich dołkach kupuje się kolejne aktywa za kasę, którą wcześniej miało się odłożoną na strategię uśrednionego zakupu. Na tym się zyskuje a nie traci.
Mógłbyś to w takim razie wykazać na jakichś przykładach? Bo mam wrażenie, że piszesz to na podstawie
tylko BTC z okresu po grudniu 2017. Przy zrzucie w lutym -25% też mogłeś spokojnie uśredniać, nie spodziewając się, że po tym sobie uśrednisz jeszcze dodatkowe -25% i kolejne -35%, reasumując ile sobie w sumie "uśredniłeś" i czy to Ci się bardziej opłaciło od wcześniejszego opuszczenia rynku i kupna po sygnale odbicia z 16 marca? Czy zakładałeś jednocześnie w połowie marca, że 3 tygodniowe spadki na indeksach nie będą kontynuować bessy i na jakiej podstawie doszedłeś do owych konkluzji?
KubaKoń pisze: ↑ piątek, 25 września 2020, 07:42no np. -75% w ogóle mi nie straszne
Aha. No w sumie mi też nie w momencie gdy inwestuje 100pln.
KubaKoń pisze: ↑ piątek, 25 września 2020, 10:59Strategia polega na tym, że kupuję za 10$/dziennie BTC.
Nie liczysz opłat transakcyjnych i fee. Właśnie o tego typu teoretyzowaniu pisze. Wejdź w takim razie na rynek i uśredniaj. Liczby nie kłamią? To gdzie tutaj popełniłem błąd?