Problemem jest raczej to, że ktoś sprzedając liczy od razu, że kupi trzy razy taniej zamiast odkupić po prostu taniej Skoro BTC ma iść cały czas do góry to jeszcze będzie mnóstwo okazji do zarobienia 
Jesteś zbytnim optymistą co do precyzyjnej możliwości wykrycia momentu końca bańki. Zazwyczaj wiadomo to dopiero, kiedy już dostatecznie spadło, nie wiesz też ile to jest "dostatecznie". Ostatni przykład, spory zjazd 3000->1800, a mimo to nie koniec bańki. Sama analiza kursu na pewno nie wystarcza. Analiza nastrojów i czynników fundamentalnych z kolei jest obarczona sporym błędem, uznaniowością, potencjalnym lekceważeniem ważnych informacji, przypisywaniem nadmiernej wagi nieistotnym, wreszcie niepełną informacją.blagier pisze:Nie zgodzę się ani trochę... Wygranymi są ci którzy wiedzą kiedy sprzedać i odkupić. No chyba, że tych, co nie sprzedali na poprzedniej bańce i trzymali, zamiast później odkupić poniżej 200$ też są dla ciebie wygranymi, pomimo, że są co najmniej około 7 razy mniej do przodu niż mogliby być.
To jest ryzyko, ale samo granie na giełdzie jest dużym ryzykiem. Zobacz wykres z Maja 2011blagier pisze:Dopóki nie wypłacisz, to są to tylko wirtualne cyfry. Możesz mieć i 100 milionów i co ci z tego jak świat krypto jest bardzo niepewny. Prześpisz moment, bitcoin spadnie na np. 1000 dolarów, bo takie nastaną czasy a ty kupiłeś po 2000. I teraz, co z tego, że on za 10 lat się odbije na 10000, jak ty przez 10 lat masz zamrożone środki i czekasz, bo nie chcesz stracić. Kolejna sprawa, że nie mieć nic z życia i zostać milionerem w wieku 60 lat, gdy nie ma się już zdrowia i za wiele życia, to też żadna sztuka.
No i masz rację, trzeba mierzyć wysoko. Kiszenie jest raczej lenistwem i biernym czekaniem. Gdybym po prostu kisił zakupione kiedyś bitcoiny, to na pewno nie wyszedłbym na tym lepiej.
. Kupie kilka szt. jak mocno zleci i pewnie zostawie na dłuższy czas. Będę tylko zerkał codziennie z grubsza co się dzieje, ale nie chce mi się bawić w daily tradeing bo to za dużo czasu pożera, a niewiele z tego pożytku. Na codzień zajmuje sie handlem importowanym towarem. Paczka przychodzi i wychodzi. Średnio 1-2h dziennie i kilka patyków wpada. Nie żebym się chwalił, po prostu jestem zwolennikiem zasady 20/80 i tego wolę się trzymać, a cześć zysków chętnie zainwestuje w krypto długookresowe
No tak, mi po prostu chodziło o inwestycje kilkuletnią. Patrząc kilka lat wstecz jak zmieniał się kurs w ciagu kolejnych kilku lat wzrośnie jeszcze kilkukrotnie napewno. No ale nie ważne, bo za duży offtop sie robi. Mam 0.5BTC czekam na wzrost do 16 500. Jeśli spadnie to będe trzymał i dokupie na dołku. Inwestuje tyle ile nie szkoda mi stracić i nie muszę tej kasy wydawać w ciagu kilku lat, więc mi tam rybkaakos pisze: @krolik89 Nawiązuję do Twojego posta z wykresem z poprzedniej strony https://forum.bitcoin.pl/viewtopic.php? ... 00#p348834
NIE. To jest błąd logiczny i prowadzi do paradoksu wzrostu ad infinitum. To, że rosło, nie znaczy, że będzie dalej rosło. Rynek nie działa sztywnymi zasadami przyczynowo-skutkowymi, byłby wtedy za łatwy do gry. Oczywiście wykres all BTC to jeden wielki wzrost, ale możesz łatwo zauważyć np. na wykresie log, że kolejne wzrosty mają coraz mniejszą siłę. Z tych wzrostów bliżej rozsądku byłoby stwierdzić, że wzrosty się osłabiają - być może wręcz wyczerpują, a nie tylko, że się powtarzają. Ich dynamika jest gasnąca. Co, jeśli ta powiedzmy "prawidłowość", która dąży do wyczerpania potencjału wzrostów, będzie miała konsekwencje w postaci downtrendu na wykresie longterm BTC i będą lower highe (niższe szczyty) przez kilka lat kiedyś? Jesteś na to przygotowany czy tego nie dopuszczasz?
Jak oceniasz to prawdopodobieństwo jako ogromne? Skąd? Wiara inwestorów jest największa na szczytach, przed spadkami. Patrząc na wykres alltime 1w, być może jest ogromne prawdopodobieństwo - po tej bańce - np. na 3 letni downtrend. Wyglądałby to zupełnie naturalnie. Jak BTC był np. po 200 czy 700$ albo 1900$ ostatnio, też odczuwałeś ogromne prawdopodobieństwo na wielki wzrost i tak, cokolwiek by się nie działo? Usiłuję ustalić w jakiej części nastroje takich osób jak Ty i inni, w ostatnich dniach, to wynik bańki a w jakim twarde dno ich przekonań. Obawiam się, że większość to podnieta bańką a nawet oznaki "new paradigm", które zawsze kończą się tragicznie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości
