Śledzę już na tyle długo BTC, że widzę pewne schematy.
Za każdym razem, kiedy cena zaczyna obierać kierunek, który zmienia trend, zaczynają się pojawiać newsy, które są o to obwiniane...Tak długo jak będziecie w to wierzyć, tak długo będziecie rollowani.
Widać, że kurs się po prostu zmęczył, bo po takich wzrostach wyczerpał się popyt, pisałem o tym kilka dni temu. (aż mój własny FOMO radar zadziałał)
Jesteśmy w takim punkcie na wykresie, że korekta a być może większe spadki, należą się jak psu buda.
Hype związany z halvingiem był tak mocny, że do poziomów 6800-7500 będzie BTFD i ogromna liquid zone...Ludzie będą kupować 8.7k, potem 8.2k, 7.8k, 7.5k itd. itd. decyzja co z kursem dalej rozegra się ok 0.618-0.786 wzrostu od 3.8k do 10.2k.
Więc nie, to nie przez newsy spada cena, a przez naturalny rytm.
Popatrzcie tu na 1y i "Raw Values", hash rate dalej leci.
https://www.blockchain.com/charts/hash- ... span=1year
Robiłem sobie notatki i 2 dni temu o 8:00 byliśmy 32 bloki w plecy, wczoraj o 13:38, 60 bloków w plecy, a dziś (teraz o 12:53), 89 bloków w plecy. Jak tak dalej pójdzie, to będzie historyczny adjust diffa o -17.6% i to wciąż będzie za mało, jeżeli nie będzie przyrostu hashrate po następnej aktualizacji trudności kopania.
https://diff.cryptothis.com/
Jakby ktoś chciał śledzić dalej Joe, to pisze na Bitfinex Pulse:
No, this is not "Markets got spooked by Satoshi's ghost LOL"
This is just crypto markets overextended on halvening and (non-existent) inflation fairy tales, so just about any random reason to justify a long overdue reversal will do.
https://www.bitfinex.com/pulse/profile/J0E007
Na pewno z bullish newsów jest to, że Grayscale ma już pod kontrolą
550k 350k BTC,
ponad 50% 35% tego co Satoshi. Obecnie skupują ok. 70% świeżo wykopanych bloków i przyjmuje się, że w tym roku osiągną 550k.
Jedyne czego mi brakuje jak patrzę na ten wykres od 2017, to nie było dłuższej konsolidacji i wykrwawiania niż 2-3 miesiące...Tylko silne wybicia i zniesienia....Może to jest właśnie akumulacja, średnia cena przypadnie na 6-7k.
Bo jeżeli nie, to brakuje 1-2 lat gdzie większość straci nadzieje. Ciężko mi uwierzyć w to, że nawet jak ktoś sobie kupi BTC za 8k, to co, jak cena spadnie do 4k, będzie w plecy 50% przez kilka miechów a potem i tak wyjdzie na swoje?
Brakuje takiego mulenia 2 letniego w wąskim zakresie cenowym (nie większym niż oscylacja 1-2k [czyli cena 4-6k]), bo nie spotkałem się jeszcze z wpisem na tt czy YT, który by nie miał w sobie nadziei i przekonania, że kup BTC teraz po dowolnej cenie, bo za rok dwa i tak będzie MOON. Brakuje mi właśnie dłuższego czasu stagnacji, gdzie takie osoby by po prostu straciły zainteresowanie krypto.