Kupując sprzęt mnożymy przyrost inwestycji w BTC razy przyrost inwestycji w maszynę.Bitmar pisze:@rha, proponuję też abyś analizował w międzyczasie czy jakaś z tych koparek ma szansę zwrócić się w bitcoinach, niektórym (nowym czy mniej rozeznanym) będzie łatwiej podjąć decyzję/zaplanować strategię. Może jest jakiś sprzęt który daje jeszcze zysk i warto było by o tym napisać.
Jeśli BTC urośnie półtorakrotnie, a maszyna wyprodukuje tylko 90% zainwestowanych BTC, to formalnie jesteśmy do przodu (1,35 raza czyli o 35% waluty fiat), lecz tak naprawdę nie opłacało się tej maszyny kupować.
Teraz weźmy pod uwagę, że BTC urosło dwukrotnie, a ceny walutowe maszyn pozostały te same czyli wyrażone w BTC - staniały. W ten sposób nagle opłacalne stały się te, co do których miesiąc temu było to mocno wątpliwe: sprzęt Bitfury'ego, listopadowe KnC, ba, nawet Monarchy z BFL...
I znacznie bardziej opłacalne te, które już wcześniej wydawały się opłacalne: CoinCrafty z bitmine.ch, Prospero z Black Arrow.
(TerraMinery z Cointerry niby też, ale tam coś źle idzie, zresztą podobnie jak w HashFast.)
Tyle, że gdyby BTC spadło za jakiś czas np. czterokrotnie, to wprawdzie przyrost inwestycji w maszynę będzie wyraźnie większy od jeden, ale będzie on wymnożony przez kiepską inwestycję w BTC. Do tego z BTC można wycofać się bardzo szybko, a z maszyny niekoniecznie i "produkuje" ona bitcoiny bardzo długo. Trzeba być tego świadomym.
Drugie zagrożenie to nieprawidłowość moich szacunków. Gdyby okazało się, że z powodu wzrostu ceny BTC popyt na koparki jest tak olbrzymi, że producenci mogą masowo zalewać nimi rynek, to szacunki biorą w łeb, moc sieci skacze znacznie bardziej do góry i koparki nie uzyskują tego, na co liczono.
Nie ma prostych recept.