My etherwallet wyczyszczony

Postautor: **Karolak** » sobota, 14 lipca 2018, 00:52

Edit: wszystko wskazuje na to ze byl to hack przez HOLA VPN

Postautor: **kajetan** » sobota, 14 lipca 2018, 01:39

@Karolak Współczuję. Jeśli miałeś to legalnie, zapłaciłeś podatki i możesz udowodnić, że miałeś te krypto, to dlaczego nie, zgłaszaj na policję. Nie wiem, czy pomogą, ale jakaś tam szansa jest. Odciski palców też mogliby pobrać, dysk twardy to płaska metalowa powierzchnia, powinny pięknie schodzić.

Dodano po 3 minutach 6 sekundach:
Jeśli miałeś jakieś inne kryptowaluty oprócz etheru, to na wszelki wypadek je przelej na nowe adresy. I pozmieniaj wszystkie hasła we wszystkich serwisach i bankach, bo jeśli ktoś wykradł klucze prywatne, to mógł też przeczytać np. hasła zapisane w przeglądarkach.

Postautor: **szczur333** » sobota, 14 lipca 2018, 23:18

hasło masz w głowie a na dysku private key (plik porftela) to jedynie haslo moze wypłynąc logując sie na stronie (czyli cos musialo ci wejsc przez przegladarke i podglądnac hasło)

przeciez nawet jak udostepnisz swoj private key w sieci to bez hasła nikt nic nie zrobi

@szczur333

Ty mówisz o pliku json który zawiera zaszyfrowany klucz, Karolak mógł mieć zwykły klucz prywatny zapisany zwykłym tekstem którego przechwycenie daje dostęp do środków.

Bardzo przykra sprawa, poza powiadomieniem Policji o swoich podejrzeniach niewiele więcej możesz zrobić. Opisując swój przypadek, być może uratujesz kilka osób przed podobną utratą kryptowalut uświadamiając im, że zapisywanie niezaszyfrowanych kluczy prywatnych może doprowadzić do utraty oszczędności.

Jak złodziej znał się na krypto to mógł skopiować jsona i po kasie.

Postautor: **szczur333** » niedziela, 15 lipca 2018, 16:06

czyli jak zalozylem portel w MIST i zrobilem BACK up

mam ten plik z adresem (1kB zajmuje) to mimo ze mialbyś go to masz tylko podgląd ile mam srodkow, tak to bez halsa nic sie nie zrobi?

Postautor: **Mosteque** » niedziela, 15 lipca 2018, 17:54

Chciałbym powrócić do tematu zgłoszenia sprawy na policję. Obecnie wiele giełd wymaga weryfikacji i jeśli złodziej okazałby się na tyle głupi, by te środki przesłać na adres powiązany ze swoim nazwiskiem... i do tego byłby on znany autorowi wątku... to chyba byłby to wystarczający dowód kradzieży.

Postautor: **adam1226** » niedziela, 15 lipca 2018, 17:57

@Mosteque, swego czasu Xemy skradzione z coincheck były wplacane na bittrexa który wymaga pelnej weryfikacji

Postautor: **Mosteque** » niedziela, 15 lipca 2018, 18:20

@adam1226, fakt, coś tam było. Ale wynikło z tego coś?

Oczywiscie, ze jedyna opcja ustalenia tozsamosci jest gielda. Natomiast jak mam zweryfikowac czy adres na ktory zostaly przeslane krypto nalezy do gieldy? Czy policja moglaby rozeslac do wszystkich polskich i filipinskich gield jakies ostrzezenie, ze krypto z danego adresu pochodza z kradziezy? Zastanawiam sie czy przed pojsciem na policje zadzwonic do agenta statku, przedstawic problem, aby ten wyslal depesze na statek. Wowczas filipinczyk moglby sie wystraszyc i odeslac krypto na adres mojego nowego portfela. (oni są bardzo strachliwi, kwota krypto to jakis 4 miesiace jego pracy na statku, takze ryzykowanie utracy pracy jest mocnym bodźcem) Albo moglby wowczas zaczac myslec nad zniszczeniem dowodow. Czy po zgloszeniu sprawy policji, mogliby oni to przekazac policjantom na terenie UE, bo tam porusza sie statek, wowczas policja moglaby zabezpieczyc komputer, sprawdzic czy jest tam adres mojego portfela, ktory jest takze na moim dysku. Na kazdej gieldzie z moimi danymi uzywalem tych adresow, wiec ustalenie, ze jest on moj nie bedzie trudne. Mozna rowniez sprawdzic historie przegladarki, jesli byloby wpisywane myetherwallet w tym czasie w ktorym zostalem okradziony, to tez bylby to jakis dowdow, prawda?

Dodano po 4 minutach 43 sekundach:
@szczur333, mialem zapisane Privatekey ktory sie kopiuje na strone myetherwallet i wowczas mozna przesylac krypto.

Karolak pisze: Czy policja moglaby rozeslac do wszystkich polskich i filipinskich gield jakies ostrzezenie, ze krypto z danego adresu pochodza z kradziezy?

Karolak pisze: Czy po zgloszeniu sprawy policji, mogliby oni to przekazac policjantom na terenie UE, bo tam porusza sie statek, wowczas policja moglaby zabezpieczyc komputer, sprawdzic czy jest tam adres mojego portfela, ktory jest takze na moim dysku.

Jejku Chłopie, nie chciałbym zabierać Ci nadziei, ale być może odrobinę przeceniasz możliwości i chęci policji.

Jeszcze niedawno zgłaszając sprawę związaną z krypto miało się szczęście, jeśli spisujący policjant wiedział "co do niego w ogóle rozmawiasz". No ale może coś się zmieniło, może to ja jestem zbytnim pesymistą...
Próbuj. Nie zaszkodzi. Najwyżej zmarnujesz dzień na komendzie.

Postautor: **benq** » poniedziałek, 16 lipca 2018, 16:02

@Karolak, @ekonokomik,
Mała anegdotka w temacie oszustów.
W zeszłym roku jakoś w październiku moja żona upatrzyła sobie torebkę na vinted.pe el.
Konto sprzedającej wydawało się legitne, kilka pozytywnych komentarzy, kilkanaście rzeczy wystawionych. Torba za bodajże 200 czy 250 zł wystawiona, czyli za 1/3 ceny sklepowej - wszystko pasuje, w końcu używana.
Wysyłka dogadana, konto i dane podane, żona zrobiła przelew no i czekała na wysyłkę. Po 3 dniach zaczęła pisać maile - bez odzewu. Po tygodniu zgłosiła sprawę na portalu - dali upomnienie użytkowniczce i poinformowali nas, że 3 inne osoby również zgłosiły zakup tej samej torby - oczywiście również nic nie dostali.
Stwierdziliśmy, że co nam szkodzi iść na policję, przecież mamy dane, zobaczymy co nasze służby potrafią.

Miły pan copper spisał zeznanie i powiedział jak to wygląda w praktyce i jakie są szanse (zerowe).
Po pierwsze, dane adresowe i imienne mogą być fałszywe - oczywiście były.
Zasugerowałem, że przecież na kogoś to konto w banku zostało założone. On na to, że ochrona danych osobowych działa tak, że policja nie ma prawa uzyskać danych właściciela konta bankowego bez nakazu sądowego. Co najlepsze,
często zdarza się, że sędziowie odrzucają wniosek o przekazanie danych policji. (

) Ściślej mówiąc, wyrażają zgodę na przekazanie danych tylko pod warunkiem, że nie da się inaczej uzyskać danych - choćby miało to trwać kilka tygodni i kosztować ogrom zasobów policji. Nie wiem kurła, jak mając zgłoszenia 5 różnych osób o oszustwie mogą bronić danych osobowych oszusta i to przed policją, przechodzi to moje pojęcie.

No ale do rzeczy. Pod koniec roku (w grudniu) dostaliśmy telefon, że niestety, pomimo że prokurator uzyskał nakaz udostępnienia danych z banku, konto było założone na słupa - prawdopodobnie kolekcjonerski dowód osobisty, a oszust/oszustka wyłudził ok 5000 zł.

W czerwcu zadzwonili ponownie, z informacją, że śledztwo zostało umorzone - z braku możliwości ustalenia tożsamości sprawcy.

Wiara w polski wymiar sprawiedliwości - bezcenna.

Miałem podobnie zgłaszając oszustwo na allegro. Typ wystawił przedmiot, po zakupie wysłał mi jego zdjęcie. Stwierdzil, że w aukcji była mowa o zdjęciu przedmiotu, zapomniał tylko dodać tego w opisie aukcji. Poszedłem na policję, babeczka nie wiedziała o co chodzi, sam pisałem protokół, tam nawet internetu nie mieli. Ogólnie czułem się zażenowany, ale uzyskałem zaświadczenie o złożeniu zawiadomienia i dostałem zwrot z allegro. Mamy 2018rok, a policja sredniowiecze. Dzwoniłem do wydziału cyberprzestępzosci i zapytałem czy mogę się umówić na złożenie zawiadomienia z osobą kompetentna i biegła w dziedzinie krypto. Zostałem odesłany do najbliższego komisariatu. Nie chcę mi się nawet denerwować i tłumaczyć całej technologii jakiemuś randomowi. Ogólnie pogodziłem się że strata, odrobię. Ale tak czy siak boli utrata 1/4 tego co ugralem. Skapilem na ledgera to teraz mam za swoje. Zastanawia mnie tylko, że jak rozpracowują handlarzy zielska to potrafią zmobilizować całą Europę, a jak Januszowi ukradną oszczędności życia to radzę sobie sam..

Jakbyś miał zapłacić podatek to by cie scigali do końca.

benq pisze: Zasugerowałem, że przecież na kogoś to konto w banku zostało założone. On na to, że ochrona danych osobowych działa tak, że policja nie ma prawa uzyskać danych właściciela konta bankowego bez nakazu sądowego. Co najlepsze..,

DŻKJP...

Postautor: **benq** » poniedziałek, 16 lipca 2018, 18:04

@Karolak, Pod tym względem allegro jest super. Zgłosisz na policję - allegro odda Ci kasę.
Z kupowania na OLX, vinted czy innych tego typu rzeczach już się wyleczyliśmy.

Karolak pisze: Zastanawia mnie tylko, że jak rozpracowują handlarzy zielska to potrafią zmobilizować całą Europę, a jak Januszowi ukradną oszczędności życia to radzę sobie sam..

Służby to poważne instytucje i zajmują się tylko poważnymi sprawami.

Spoiler: