Sorry wczoraj byłem tak zdenerwowany, że mi się ręka telepała jak to pisałem, chodziło mi głównie o to, że anonimowość ma ciemne i jasne strony. Do tych ciemnych można zaliczyć przykładowo taką kradzież crypto bez żadnych konsekwencji, a więc należy sobie odpowiedzieć na pytanie podstawowe, czy warto inwestować cokolwiek jeśli mogą Ci to zapier.... bez konsekwencji kilkoma kliknięciami - proste.
I tak większość z nas to małe mróweczki, które klikają bo próbują wejść w idealnym momencie czyli z trendem, 90% z nas sprzeda crypto zanim trend rozwinie swoje nawet 20%, bo przy pierwszym czerwonym słupku w interwale 1 minutowym sprzedasz co masz - tacy gracze bez dyscypliny się tylko wpierdolą w długi albo stracą hajs i nie wytrzymają ciśnienia. Ja już się nauczyłem trzymać dyscyplinę i wychodziłem z głową niestety okradziono moją wirtualną fortunę j. ten cały szajs, nikomu źle nie życzę, ale do dzisiaj nie mogę uwierzyć w to co się stało, nigdy nie byłem obiektem żadnego ataku - nie skradziono mi maila, nie włamano mi się na żadne konto czy to w grze czy to na portal społecznościowy.
W związku z tym, że tak bardzo łatwo idzie przelać btc czy inne crypto w ciągu chwili z giełdę na giełdę i to anonimowo a platformy typu BITBAY zamiast odrazu reagować w sensie gonić takiego IPKA od genezy czyli sprawdzić ile ma kont, gdzie logował itp itd. łapnąć złodzieja udowodnić, że giełda jest giełdą bezpieczną i dba o klientów to zachowuje się jak Policja przy kradzieży auta, (pisma, maile, dane a później - przykro nam nie możemy, nie otrzymaliśmy, nie wolno nam mówić, nie da się tego zrobić, zniknęły nie da się cofnąć a ch.. im w przysłowiową dupe!)