BTC i kradzieże - jak to możliwe ?

[1d34t]

Nie zaprzeczy się jednak, że wszystko leży na jakimś dysku, ktoś go obsługuję i prawdopodobnie bez ochroniarzy.

[lucky777]

Mam wrażenie, że będziesz pierwszym gościem, który dokona kradzieży Bitcoinów z bronią w ręku.
Słyszałeś coś o portfelach offline, cold storage itp. wszystko jest właśnie po to, że jak nawet wyniesiesz cały serwer to firma straci jedynie ułamek kasy.

[1d34t]

Ja? Nie. Ja zwracam tylko uwagę na realnie słabe zabezpieczenie BTC na giełdzie. Problem jest i nie ma co mówić, że nie ma, bo to mało przezorne jest. Z drugiej strony, portfele offline to chyba nie jest utrudnienie dla realnych napadów o ile ktoś nie zechce zostać martwym bohaterem nie swojego bitcoina.

Prędzej czy później, ktoś tego spróbuje, bo to o wiele prostsze niż napad na zwyczajny bank na jakimś odludziu.
A dodatkowo nawet po złapaniu sprawcy,co jest bardzo mało prawdopodobne, policja środków może w ogóle nie odzyskać. Przestępca klucza nie zdradzi zważywszy że i tak wyjdzie kiedyś z więzienia. Takie są realia.

[rav3n_pl]

Nie rozumiem.
VMka z HDD na trucrypcie + backup w innym miejscu/miejscach i sobie możesz kraść ten dysk...

[1d34t]

Nie no, ktoś do haseł dostęp ma. Pewnie właściciel Wystarczy, złamać takiego kogoś, co wydaję się dosyć proste zważywszy na ludzką naturę, która ceni bardziej swoje życie niż czyjeś bitcoiny. Przelew na konto X i zamiana ich na twardą walutę po za granicami kraju... Ale nawet sama giełda może to zorganizować, tzn ściemnić taki napad..... przestępstwo doskonałe ad infinitum.