Czy na pewno nikt nie ma wpływu na regulacje bitcoina?

[Przemo]

Wszędzie mówi się, że bitcoin ma ta zaletę iż nikt centralnie nie może nim sterować, ale przecież mogą wychodzić kolejne wersje klienta, które mogą chyba mieć zmieniany algorytm. Tym samym jest centralny wpływ i zależy on od osób, które są odpowiedziałne za dystrybucję i tworzenie nowych klientów bo to właśnie w nich tkwi cały algorytm.
Jeżeli tak to ja tu widzę miejsce n akorupcję. Czy może się mylę w rozumowaniu?

Chyba, że jest w tym kliencie taki mechanizm, który odrzuca wszelką komunikację z klientem, który stara mu się "narzucić" zmianę algorytmu i przyjmuje np. tylko jakiś zakres zmian algorytmu czy też coś w okolicach algorytmu ale kluczowych zmian nie przyjmie i tym samym nie pozwoli działać programom zmienionym.
Ale nie znalazłem nigdzie wiele na ten temat, a przeciez nowe wersje sie pojawiają i chyba jest mozliwość globalnej zmiany jakis mało istotnych elementów algorytmu, chyba, że programiści mają 100% pewności, że przemyśleli wszystko i że nie ma buga? Ale podobno nie ma systemów bezbłędnych.

[maky]

Pisałem o tym już jakiś czas temu to mnie odsądzono od czci i wiary. Stwierdziłem, że można zwiększyć ilość docelowych BTC - poprzez zmianę klienta.

[Prze_koles]

Nie można zmienić ilości docelowych BTC, bo ta informacja jest zapisana w pierwszym bloku i nie da się jej zmienić klientem. Nie wiem jakie informacje tam jeszcze są, ale z tego co wiem, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nawet każdy miał swojego własnego klienta

[M4v3R]

Jeśli autorzy klientów Bitcoin nagle wypuściliby wersję, która w jakikolwiek sposób działa szkodliwie, to ludzie po prostu by jej nie zainstalowali. A dopóki 50% minerów nie zainstaluje nowej wersji dopóty wszystkie odstępstwa od przyjętych zasad bedą odrzucane przez sieć.

[Kimono]

Oczywiście, że da się zmienić ilość monet, zmieniając program. Nie da się natomiast zmienić ilości BTC w obiegu w ten sam sposób, gdyż zmieniony program byłby z siecią Bitcoin sprzeczny, więc z definicji nie byłby już Bitcoinem.

[hienas]

Ostatecznie monet BTC i tak w obiegu nie będzie tyle co zakładał autor.
Wiele waletów.dat pójdzie w diabły, w zapomnienie, wiry je zeżrą albo przypadkowo zostaną sformatowane

[edit] Chyba, że na końcu całej zabawy, kiedy dobijemy do limitu, sieć będzie na bieżąco "nadrabiać" te wszystkie stracone walety.dat i zgubione BTC. Ale tego nie jestem pewien...

[Szymon]

Więc w momencie usunięcia portfela z powiedzmy 1000 BTC będzie można 'dorobić' te 1k BTC.
Np i jednak utrata portfela nie jest taką katastrofą ;P A dla niektórych wręcz przeciwnie

[Przemo]

Bzdury, skad system ma wiedziec, ze ktos zgubil portfel?

[hienas]

Bzdury, skad system ma wiedziec, ze ktos zgubil portfel?

W sumie racja - w końcu ktoś mógł zakopać swój pendrive w ogródku a jego klient z waletem.dat wcale nie musi być podłączony do sieci przez wiele lat.
Na starość jako dziadek wykopujesz pena i hulasz

[SHV]

Na pendrive max około 10 lat dane są.