Bitcoin to bańka spekulacyjna.

[Notrem]

system ma wartość, ale pojedyńczy bitcoin sam w sobie wartości nie posiada.

@ok panowie, widze że nie dojdziecie do porozumienia ; ) Przepraszam że ogólnie rozpocząłem taką dyskusję.

[m4rkiz]

tak, tylko że z bitcoina nie zrobisz kolii, korony, czy pierścionka.

i co dalej?

moge nakupic sobie bitbillsow i szpanowac jak pierscionkiem...

przy dzisiejszym zalewie podrobek fakt posiadania zlotego pierscionka ma znaczenie tylko dla wlasciciela, zwracasz uwage na pierscionki i interesuje cie jakiej proby jest w nich zloto?

[Ronin]

Jeżeli sam system ma wartość, to tak samo wartość, ma fundametalna jednostka reprezentująca ten system i to, że nie jest to oficjalna waluta nie zmienia wcale postaci rzeczy. Pomyśl sam, jeżeli twórcom systemu, zarzuca się, że mieli przewagę nad innymi w generowaniu bitcoinów, to praktycznie jest to równoznaczne, że mieli przewagę w wielkości posiadania udziałów w samym systemie, co oczywiście z faktu bycia jego twórcami wydaję się być w pełni racjonalne. Wniosek jest taki, że bitcoin de facto reprezentują formę udziału w samej techologii, jeżeli więc sama technologia posiada pewną wartość, to tak samo jest bitcoinem, tym bardziej, że będzie go ograniczona ilość.

[m4rkiz]

nie masz za co przepraszac, mysle ze nie jestes nawet w pierwszym tysiacu ludzi ktorzy poruszali ten wlasnie temat w ciagu ostatniego miesiaca

sprobuj na to spojrzec z innej strony - to jest informacja, nie musi byc oparta na czyms materialnym bo ma wartosc sama w sobie

jak wycenisz kod zdejmujacy sima z telefonu? tylko na podstawie tego ile ludzie sa sklonni zaplacic, sam w sobie nie ma zadnej wartosci, to tylko ciag liczb

a ludzie sa gotowi zaplacic bo otwiera to przed nimi nowe mozliwosci, w tym przypadku np. mozliwosc przeslania kasy anonimowo, szybko, bez oplat*

* obecnie to akurat niekoniecznie jest prawdziwe, sugeruje jednak wziac pod uwage ze to projekt w momencie blyskawicznego rozwoju (ilosc samych minerow - i cena - wzrosla 10 razy w ciagu ostatnich 3 miesiecy), mniej niz rok temu wiedzialo o tym tak malo osob ze bitcoinsy byly warte pojedyncze centy

[orka]

-Tak, ale państwo wydając walute zobowiązuje się do jej przyjęcia, zabezpiecza Cię. Tu, niestety nikt tego nie kontroluje, więc w pewnym momencie wszyscy mogą przestać kupować bitcoiny i system padnie.

Gdybym nie przeczytał całego wątku uznał bym tą wypowiedź za wyjątkowo cyniczną
Szkoda że nikt tego nie kontroluje, a mógł by kontrolować np legendarny "kapitalizm z ludzką twarzą"

[Muniek]

tak, ale monety bulionowe mają wartość samą w sobie. Bitcoin nie.

co mozesz zrobic z taka moneta? zjesc?

<roześmiałem się donośnie>

Mam nadzieję że nie myślisz że te monety są robione z kostek bulionowych?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Moneta_bulionowa - to są monety z normalnych metali szlachetnych, więc mają przynajmniej taką wartość jak metale szlachetne z których są zrobione.

[smok]

Witam.
Uznał iż jeżeli generując bitcoiny nie tworzymy nic, tylko sztuczną prace (tak jakby wykopywać i zasypywać dół, dostając za to pieniądze) to system nie ma prawa przetrwać.

Ta praca nie idzie na nic tylko na zabezpieczenie transakcji czyli całej sieci !!!

[Prze_koles]

Ale obecny system finansowy jest dokładnie taki sam. Wystarczy, że Bitcoin przekroczy pewną granicę psychologiczną, kiedy ludzie będą mu ufali i będzie można za to kupić prawie wszystko. Kwestia jest tylko czy uda się tę granicę przełamać.

[smok]

Dla mnie waluta czy pieniądz jak tam zwał tak zwał jest rzeczą przy której nikt nie może grzebać. Wyobrażam sobie to na przykładzie wioski której wszyscy pracują ciężko wymieniają się punktami które są zapisywane na tablicy w centralnym miejscu wioski. Czesio zapłacił Frankowi za pomidory 6 jednostek co zapisano na tablicy wioski jako 6. W nocy zła wiedźma INFLACJA zmieniła wartość z 6 na 5. Franek wstaje rano i jest o 1 biedniejszy - to mi się nie podoba ! Bitcoin daje Ci gwarancje że w nocy czy też w dzień przy tablicy nikt nie będzie majstrował bo nad tablicą czuwa matematyka i algorytm haszujący.

[m4rkiz]

tak, ale monety bulionowe mają wartość samą w sobie. Bitcoin nie.

co mozesz zrobic z taka moneta? zjesc?

<roześmiałem się donośnie>

Mam nadzieję że nie myślisz że te monety są robione z kostek bulionowych?

nie mysle, pytam przedmowce w czyn taka moneta jest lepsza niz bitcoin, co NAPRAWDE moze z nia zrobic poza trzymaniem w sejfie, jaki pozytek moze mu ona przyniesc?

(faktyczna cena zlota tez jest nakrecana w 95% przez to ze jest jego skonczona ilosc, w praktyce gdyby ludzie nie robili z niego swiecidelek oraz nie trzymano go jako rezerw,
a cena bazowala tylko na wykorzystaniu przemyslowym (zastosowania gdzie wartosc maja metale odporne na utlenianie i majace niski opor elektryczny) mialo by cene
kilkadziesiat procent nizsza niz obecnie)

zloto to tylko forma lokaty kapitalu, tak samo jak bitcoin - on dalej przez conajmniej kilka lat nie bedzie sie nadawal do codziennego uzytku (zloto zas w handlu bezposrednim
raczej nie wroci juz nigdy) ale juz mozna bylo zarobic na nim konkretna kase, powiem tylko ze moje robiace 2,3 GHps minery juz dawno sie zwrocily a i bitcoinsow mam sporo odlozonych

[orka]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Moneta_bulionowa - to są monety z normalnych metali szlachetnych, więc mają przynajmniej taką wartość jak metale szlachetne z których są zrobione.

Weźcie po uwagę że przy obecnie prężnie rozwija się prywatny przemysł kosmiczny, co będzie jak za 20-30 lat zaczną eksploatować asteroidy bogate w metale szlachetne?

[severson]

Różnica jest taka, że bank/państwo/PayPal/zbiór wszystkich jubilerów daje gwarancję, nie wiedząc, czy jej dotrzyma, a Bitcoin po prostu nie daje gwarancji. Nie wiem czy to rzeczywiście aż tak duża różnica.

Na razie ciężko powiedzieć czy to bańka, bo nie da się wycenić bitcoina. Jeśli wejdzie do tego system wzajemnych rozliczeń w handlu międzynarodowym, to masz rynek większy niż 10$*21mln, a jak będzie tylko sposobem rozliczania się za piwo między kilkoma kolegami, to "troszkę" mniej.

To teraz czekamy na to wielkie załamanie i to, co potem, bo dopiero wtedy czegoś więcej się dowiemy.

A wartość bierze się z oszczędności i wygody. Masz transakcje za darmo albo, jeśli akurat masz taką potrzebę, przelewy do Burkina Faso w kilka minut (bez znajomości tamtejszego bankowego folkloru). Wykonasz kilka tysięcy takich operacji i wyjdzie z tego widoczna różnica.
Bo to ma służyć do płacenia w końcu. Wiem, że fajnie rośnie, ale niech w końcu przestanie, bo dopiero wtedy będzie mogło być tym, czym miało być.

[Ronin]

Weźcie po uwagę że przy obecnie prężnie rozwija się prywatny przemysł kosmiczny, co będzie jak za 20-30 lat zaczną eksploatować asteroidy bogate w metale szlachetne?

Chyba za dużo pogrywasz w StarCrafta ? Jak na razie od wysłania człowieka na Księżyc, kilkadziesiąt lat temu, praktycznie nie ma większych przełomów w eksploatacji kosmosu, a na pewno nie takie, które by pozwalały na swobodną jego kolonizację i tym bardziej sprowadzanie surowców. Ba na razie nawet nie udało się innym powtórzyć lotu na Księżyc, a co mówić o eskapadach z prawdziwego zdarzenia. Po zakończeniu zimnej wojny naprawdę ciężko wyłapać punkty zwrotne.

[orka]

Weźcie po uwagę że przy obecnie prężnie rozwija się prywatny przemysł kosmiczny, co będzie jak za 20-30 lat zaczną eksploatować asteroidy bogate w metale szlachetne?

Chyba za dużo pogrywasz w StarCrafta ? Jak na razie od wysłania człowieka na Księżyc, kilkadziesiąt lat temu, praktycznie nie ma większych przełomów w eksploatacji kosmosu, a na pewno nie takie, które by pozwalały na swobodną jego kolonizację i tym bardziej sprowadzanie surowców. Ba na razie nawet nie udało się innym powtórzyć lotu na Księżyc, a co mówić o eskapadach z prawdziwego zdarzenia. Po zakończeniu zimnej wojny naprawdę ciężko wyłapać punkty zwrotne.

Żebyś się nie zdziwił, NASA straciła swój monopol, ten biurokratyczny moloch był głównym hamulcowym a nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wywalał swoich prywatnych pieniędzy na pokazówki dla gawiedzi Już za 10 lat można się spodziewać drastycznego spadku kosztów transportu na orbitę dzięki silnikom hybrydowym, dużo zależy od rozwoju robotyki (posyłanie kowbojów zwyczajnie się nie opłaca), istnieje wiele pomysłów na wykorzystanie zasobów pasa asteroid (Ceres), turystyka kosmiczna Virgin Galaxy to tylko mała rozgrzewka

[Nex]

BitCoin tym się różni od złota, że wartość złota teoretycznie może spaść do wartości użytkowej (jeśli przestanie służyć za środek płatniczy) a BitCoin do zera - bo jego wartość jest oparta wyłącznie na tym, że jest środkiem płatniczym.

Wbrew pozorom nie jest to duża różnica, czy stracę 100% oszczędności lokowanych w BitCoin czy 75% oszczędności lokowanych w złocie. Tu strata miliona, tam 750 tysięcy, więc (w założonym modelu) różnica pomiędzy jedną a drugą walutą to 250 tysięcy na rzecz złota

Jest więc jakaś przewaga złota, która jeśli zostanie zniwelowana innymi zaletami BitCoin (a są takie), może nie wystarczyć do tego, żeby złoto wygrało.

Wartość BitCoin to większa swoboda obrotu niż w przypadku złota, większa anonimowość, wykluczenie pośredników, natychmiastowość rozliczenia i wiele jeszcze innych.

Oczywiście bańka spekulacyjna może wystąpić ale IMO nie jest związana z istotą BitCoin. Podobnie ewentualna anihilacja systemu jest możliwa ale nie jest nieunikniona. To jak w przypadku inwestowania w jakąś firmę - może odnieść sukces ale może i splajtować

[Xandros]

Ten ekonom - jak każdy ekonom to idiota. To ekonomiści są odpowiedzialni za wielki kryzys z lat 20. To ekonomiści odpowiadają za kryzys w europie, który wywołał II wojnę światową. Także ekonomiści odpowiedzialni są za ostatnie załamania.

Więc nimi bym się nie sugerował. Jedyna rzecz, która jest prawdziwa w analizach - to matematyka. Jednakże ekonomiści liczyć będą po swojemu tak by wyszło na ich.

Jeśli mówić o bańce spekulacyjnej - to możemy spokojnie powiedzieć, że bańką spekulacyjną jest zarówno euro jak i dolar - skoro 95% tych pieniędzy fizycznie jest zabezpieczona obietnicą przyszłych zysków. (Co samo się nakręca)

Ten system kiedyś kipnie - bo zabraknie nam energii.

[phoebe]

Nie może istnieć żaden system gwarantujący wykładniczy zysk gdyż to oznacza wykładniczy wzrost zużycia surowców nieodnawialnych. Gdyby żebrak w roku 1 ne zainwestował 1 jednostkę złota to dziś byłby najbogatszym człowiekiem na ziemi.

[Nex]

Nie może istnieć żaden system gwarantujący wykładniczy zysk gdyż to oznacza wykładniczy wzrost zużycia surowców nieodnawialnych. Gdyby żebrak w roku 1 ne zainwestował 1 jednostkę złota to dziś byłby najbogatszym człowiekiem na ziemi.

Ja nie widzę w BitCoin narzędzia umożliwiającego zysk rosnący wykładniczo. Widzę jedynie (i aż) ciekawy środek pośredniczący w wymianie dóbr.

[phoebe]

Chodzi o to ,że nie pieniądz fiducjarny nie może działać bardzo długo. Złoto może ( fakt empiryczny)

[Nex]

Chodzi o to ,że nie pieniądz fiducjarny nie może działać bardzo długo. Złoto może ( fakt empiryczny)

Liczydła też mogą działać bardzo długo, ale kupuje się stosunkowo młode komputery