Kolejna bańka

[lekarz]

Zamieszczam ankietę odnośnie tego co sądzicie o przyszłości BTC.
Możecie zmieniać zdanie.
Macie 3 opcje wyboru w celu określenia:
- daty bańki;
- dołka;
- ewentualnego ATH.

Poniżej zamieszczajcie także swoje przemyślenia.

[ShadowOfHarbringer]

Sam fakt tego, że powstają takie tematy pokazuje, że ludzie nadal żyją w bajkowym świecie gdzie mozna wytworzyć wartość z powietrza.

Myślę, że wszystko niedostatecznie jeszcze pierdolnęło aby ludzie się obudzili z tego letargu. Jak pierdolnie i zacznie się ponownie budowa świata kryptowalut nie opartego na spekule tylko na płaceniu za bułki w sklepie, to będzie można rozmawiać o kolejnej bańce, będącej efektem ubocznym hype'a na kryptowaluty oraz ich realnej użyteczności.

Bo na tą chwilę kryptowaluty mające jakąkolwiek realną użyteczność można policzyć na palcach jednej ręki.

Najlepiej byłoby żeby wszyscy spekulanci się z kryptowalut ewakuowali, wtedy będzie można rozmawiać o podstawach i budować od nowa.

[spidersEverywhere]

Sam fakt tego, że powstają takie tematy pokazuje, że ludzie nadal żyją w bajkowym świecie gdzie mozna wytworzyć wartość z powietrza.

Wszyscy żyją w takim świecie bo czym innym jest taki dolar/euro/anyFiat jak nie papierkiem o umownej wartości? Wszystkie wirtualne dobra w grach za które płacisz anyFiatem, które nic realnego nie wnoszą? Bitcoin ma o tyle przewagę nad tym co mamy obecnie, że jest jego określona ilość. Im większy hype na btc tym jego wartość realnie się podnosi bo dodruk nie będzie możliwy. Kolejny plusem jest możliwość przelewania środków komukolwiek chcę bez ryzyka, że taki paypal czy bank spróbuje mi to uniemożliwić.

Myślę, że wszystko niedostatecznie jeszcze pierdolnęło aby ludzie się obudzili z tego letargu. Jak pierdolnie i zacznie się ponownie budowa świata kryptowalut nie opartego na spekule tylko na płaceniu za bułki w sklepie, to będzie można rozmawiać o kolejnej bańce, będącej efektem ubocznym hype'a na kryptowaluty oraz ich realnej użyteczności.
Bo na tą chwilę kryptowaluty mające jakąkolwiek realną użyteczność można policzyć na palcach jednej ręki.

Spekulacja jest wszędzie, na szystkim i na krypto też będzie. Kiedyś cińkciarze i banki, teraz traderzy i banki . Silk Road i inne sklepy w darknecie jak i te legalne już udowodniły użyteczność kryptowalut a niedawny boom na nie wskazał tylko, że są jeszcze niektóre rzeczy do poprawienia.

Najlepiej byłoby żeby wszyscy spekulanci się z kryptowalut ewakuowali, wtedy będzie można rozmawiać o podstawach i budować od nowa.

W idealnym świecie wszystko można budować od początku tj w grze przywrócić zapis z save, w rzeczywistości jednak dominuje ewolucja i droga przez mękę bo na błędach człowiek się uczy .

To są kontrargumenty bo Twój punkt widzenia też rozumiem. Sam mam wątpliwości czy to wypali na 100% tj to widzę a jest kilka rzeczy, które właśnie nie do końca przekonują mnie o wiecznym trwaniu takiego np btc. Jestem jednak dobrej myśli i przynajmniej pewny, że krypto to jest dobry kierunek

[koparki]

Myślę, że wszystko niedostatecznie jeszcze pierdolnęło aby ludzie się obudzili z tego letargu

pierdolnęło w relacji do USD natomiast popularyzacja np bankomaty bitcoinowe powiększyła się w tym roku dwukrotnie.

USD jest produkowany z z niczego przez prywatna firmę FED , co za problem w takim razie zrobić potężne wahania cen na parze USD/krypto , wystarczy do tego inżynieria finansowa - derywatywy, dźwignie, możliwość transakcji typu short. szum medialny i gra newsami.
Wahania gdzie wartość zmienia się o połowę z tygodnia na tydzień mają swój cel - finansjera w ten sposób nie dopuszcza do sytuacji aby BTC był traktowany jako pieniądz aby można było płacić takim pieniądzem w sklepach a sklepy które przyjmują krypto tak naprawdę ich nawet nie dotykają bo wpłaty zamieniane są w locie na fiat. Sieci walut blockchain są przez to zaledwie systemem płatności ale nie walutą . Systemem dużo mniej wydajnym niz VISA, przydatnym tylko do anonimowych zakupów.

Mentalność ludzi nie ma tu nic do rzeczy , jeśli jesteś tak dojrzały mentalnie i obudzony to pierwszy zrezygnuj z FIAT , nie dotykaj się ich nigdy.
Skoro finansjera rozhulała na rynku krypto zmienność to pewna grupa ludzi się podłączy do tej zmienności ale indywidualni ludzie to plankton , zmienność jest kreowana moim zdaniem dużo wyżej niż na poziomie obywatelskim.
Nawet gdyby BTC był walutą stabilną to spekulacja jest czymś zdrowym , sprawia że rynek jest płynny, że podmioty konwertujace waluty czy np bankomaty mogą wykonać transakcje natychmiast bo zawsze jest jakiś popyt. Jak chcesz zobaczyć jak wyglądają aktywa niepłynne , bez spekulantów to zobacz sobie tabele zleceń jakiegoś mało znanego shitcoina po stronie ask i bid.

Jak ustawodawcy doprowadzą do sytuacji że nie będziesz mógł zrobić dosłownie nic bez rejestracji imiennej (giełdy , bankomaty BTC, sankcje za anonimowy obrót kryptowalutami) - a do tego dojdzie. To wtedy szary Kowalski wybierze VISA.
Dopiero gdy w EU i USA będzie hiperinflacja na dolarze i euro to może się zmieni paradygmat, pod warunkiem, że wcześniej nie skrystalizuje się system totalitarny.

[Bit-els]

Tak refleksja na temat wpływu kontraktów, zwłaszcza tych mainstreamowych na giełdach typu CBOE.

Po pierwsze takie gry dzieją się od dawna na akcjach i nie przeszkadza to w głownych trendach. Jak są powody do wzrostów, to rośnie- Amazon np. A derywaty zwiększają tylko zmienność % ruchu.

Po drugie- czy bitcoin nie leciał na pysk w 2011 i ogólnie nie miotało nim jak opętanym przez cały okres przed shortami i dźwigniami?

Co więcej, ruchy były bardziej szalone, a spadki głębsze.

Więc nie demonizowałbym derywatów i shortów na crypto.

To że hossa skończyła się wraz z pojawieniem się CBOE w grudniu 2017 to czysta zbieżność.

[ShadowOfHarbringer]

Mentalność ludzi nie ma tu nic do rzeczy , jeśli jesteś tak dojrzały mentalnie i obudzony to pierwszy zrezygnuj z FIAT , nie dotykaj się ich nigdy.

Ekhm... Spóźniłeś się.

Próbowałem już 2 lata temu, przynajmniej częściowo - na tyle ile się dało.

Miałem karty Bitpay, wysłałem podanie o inne karty (np. Wirex i jeszcze jakieś).

Mastercard i VISA w europie udupiły pośrednika, który wydawał te karty. Obecnie posiadanie takiej karty działa tylko w USA. Zamówiłem jakąś nową, ale nie wiem czy dojdzie w ogóle. Idzie już z 8 tygodni.

Możliwe, że nigdy nie będzie już Bitcoinowych kart VISA w europie.

Namawiałem też kolegów, żeby rozliczali się ze mną w Bitcoinie zamiast w gotówce (za czasów przed BCH jeszcze). Nikt nie dał się namówić. Dawałem prezenty na wigilię w Bitcoinie... Było tego trochę.

Obecnie czekam, aż w jakiejś żabce lub biedronce w terminalach PoS wprowadzą kryptowaluty. Nie wiem czy się doczekam. TEORETYCZNIE możliwości techniczne są już dziś (terminale są na tyle zaawansowane), ale PRAKTYCZNIE wszyscy mają to w dupie albo pracują dla ciemnej strony mocy.

Będę też dawał napiwki w Bitcoin Cash, czekałem aż kryzys się zakończy. Niedługo mam zamiar zacząć je drukować, jak tylko się ogarnę ze wszystkim.

[the_prince]

@ShadowOfHarbringer, co do kart, to karta Wirex w tej chwili działa w EU, podpisali umowę z nowym pośrednikiem, małym, przyjaźnie nastawionym do fintechu bankiem angielskim, oferują karty Visa i te karty normalnie przychodzą i działają. Jeśli karta nie przyszła w ciągu 8 tygodni, być może trzeba pomęczyć support i sprawdzą ocb i np. wyślą ją jeszcze raz.

Mankamentem jest jednak to, że jest to tak naprawdę sprzedawanie krypto za fiat i kupowanie dóbr za ten fiat, nie realne płatności krypto. No i jest trochę opłat - Wirex najpierw pobiera ok. 2% spreadu przy sprzedaży BTC, a potem jeśli kupujesz coś w sklepie za złotówki pojawia się przewalutowanie (te "samo-w-sobie" zazwyczaj jest znośne - zdaje się z Visa - ale jakaś opłata jest), jednak Wirex pobiera dodatkowe 3% z tytułu, że płatność została dokonana w innej walucie niż tak w której wydana jest karta - więc składa się tego trochę.

[koparki]

@ShadowOfHarbringer prawdę mówiąc propozycja abyś się nie dotykał fiat jest niewykonalna , nawet ta namiastka w postaci kart visa powiązanych z portfelem krypto, to tylko konwersja . Z twojej ręki gdy stałeś przy terminalu płatniczym płaciłeś fiatami, po prostu krypto były konwertowane w locie - sprzedawca dostawał fiat.
Musiałby być alternatywny obieg gospodarczy, który jest oparty na walucie oddolnej o zasięgu 10% populacji (tyle osób w ogóle nie dotyka fiatów) i brak wahań 30% na miesiąc. Jest to niewykonalne w taki sposób, że ludzie przystąpią do tego dobrowolnie , musiałby nastąpić jakiś reset jak w Wenezueli ale na skalę globalną.

[ShadowOfHarbringer]

@ShadowOfHarbringer, co do kart, to karta Wirex w tej chwili działa w EU, podpisali umowę z nowym pośrednikiem, małym, przyjaźnie nastawionym do fintechu bankiem angielskim, oferują karty Visa i te karty normalnie przychodzą i działają. Jeśli karta nie przyszła w ciągu 8 tygodni, być może trzeba pomęczyć support i sprawdzą ocb i np. wyślą ją jeszcze raz.

Słyszałem coś o tym, niestety Wirex jest jedyną obecnie firmą która bez powodu odrzuca moje podanie o weryfikację AML...

Chyba nie pasuje im mój poprzedni dostawca internetowy od którego rachunek podaję, bo to mniejsza firma była.

No nic, skoro mówisz że działa to spróbuję jeszcze raz jako że rachunki na internet mam teraz od dużego ogólnopolskiego dostawcy. Może przejdzie...

[ShadowOfHarbringer]

Musiałby być alternatywny obieg gospodarczy, który jest oparty na walucie oddolnej o zasięgu 10% populacji (tyle osób w ogóle nie dotyka fiatów) i brak wahań 30% na miesiąc. Jest to niewykonalne w taki sposób, że ludzie przystąpią do tego dobrowolnie , musiałby nastąpić jakiś reset jak w Wenezueli ale na skalę globalną.

Oczywiście, to jest typowy problem jajka i kury. Ktoś musi zacząć pierwszy: albo zwykli janusze albo operatorzy płatności.

Ale ten obieg zaczynał się właśnie tworzyć na końcu 2014 i początku 2015 roku. Naprawdę dużo poważnych firm i biznesów wprowadzało Bitcoina do płatności lub zapowiadało tego zrobienie.

Bankierzy/rządy przestraszyły się i Bitcoin został ubity.

Cofnęliśmy się tak do końca 2013, mamy teraz nowego Bitcoina (Casha) i próbujemy jeszcze raz. Może tym razem się uda.

Na pewno kiedyś się uda, wiecznie nie uda im się nas powstrzymywać.

[benq]

@ShadowOfHarbringer
Trochę posieję defetyzmu, ale po kolejnych zderzeniach ze ścianą w ostatnim tygdodniu widzę adaptację w coraz ciemniejszych barwach.

Z drugiej strony, już chyba z rok temu @Wymazywanie tu pisał, że ten „btc dla Kowalskiego”, o którym tyle tu mówimy wcale nie jest nam potrzebny do szczęścia.
Patrząc na to, jak mały procent społeczeństwa korzysta z czystego linuxa, vpnu, tora, żyje bez kredytów, kart kredytowych, może niech ta proporcja się utrzyma i zamiast postulować walkę z bankami i rządami, która mogłaby się udać tyko podczas naprawdę potężnego, globalnego kryzysu cieszmy się z naszego „drugiego obiegu” pieniądza. Lepszego pieniądza.

[ShadowOfHarbringer]

Z drugiej strony, już chyba z rok temu @Wymazywanie tu pisał, że ten „btc dla Kowalskiego”, o którym tyle tu mówimy wcale nie jest nam potrzebny do szczęścia.
Patrząc na to, jak mały procent społeczeństwa korzysta z czystego linuxa, vpnu, tora, żyje bez kredytów, kart kredytowych, może niech ta proporcja się utrzyma i zamiast postulować walkę z bankami i rządami, która mogłaby się udać tyko podczas naprawdę potężnego, globalnego kryzysu cieszmy się z naszego „drugiego obiegu” pieniądza. Lepszego pieniądza.

Niby racja, ale ten kryzys oczywiście nadejdzie co jest nieuniknione. Wtedy dopiero kryptowaluty wybiją się na rzecz, którą używa Kowalski.

Nawet Satoshi przecież napisał w bloku genezy:

The Times 03/Jan/2009 Chancellor on brink of second bailout for banks[1]

Możliwe że od początku chodziło mu o walutę, która przetrwa nadchodzący kryzys.

Na tą chwilę Kowalski w Polsce czy Braun w Niemczech tak naprawdę nie potrzebuje Bitcoina(Casha) do niczego. Banki poprawiły swoją ofertę i wprowadziły mnóstwo usprawnień, tak że nie ma dużej różnicy w wygodzie używania Bitcoina(Casha) czy usług bankowych.

Kraje, które na tą chwilę potrzebują Bitcoina(Casha) to :
- Kraje afrykańskie
- Wenezuela, Argentyna itp kraje południowoamerykańskie
- Filipiny (dużo filipińczyków pracuje za granicą i przesyła swoje oszczędności przez Western Union)
- Indie
- Kraje objęte amerykańskim/żydowskim embargiem handlowym, nieuczestniczące w światowym systemie bankowym SWIFT/VISA/Mastercard
- Inne biedne kraje, w których mieszkają ludzie, których nie stać na udział w systemie bankowym lub system bankowy w nich nie istnieje z jakiegoś powodu

[Syl_Cze]

Sam fakt tego, że powstają takie tematy pokazuje, że ludzie nadal żyją w bajkowym świecie gdzie mozna wytworzyć wartość z powietrza.

Jakimi marzeniami ? Przecież to że wartość (cenę) danej rzeczy można wytworzyć z powietrza jest udowodnione i nie tylko Bitcoin może być tego przykładem. Wartość danej rzeczy wzrasta wraz z zainteresowaniem się tą rzeczą. Jeżeli popyt na dane dobro rośnie to automatycznie wzrasta podaż a co za tym idzie cena idzie do góry, jeżeli jest na odwrót czyli wzrasta podaż a spada popyt to cena idzie w dół. Z bitcoinem sprawa jest prosta, cena wzrośnie w momencie kiedy na giełdach pojawi się większy kapitał, więcej osób będzie zainteresowanych kupnem, żeby więcej osób było zainteresowanych kupnem potrzebna jest reklama, najlepszą reklamą dla danego dobra jest możliwość łatwego i szybkiego zarobku. Większość ludzi grających na giełdach kieruje się emocjami, nie interesuje ich realna wartość danego dobra tylko to ile można będzie na tym zarobić. Jeżeli chodzi o kolejną bańkę na BitCoinie na pewno będziemy w niedługim czasie jej świadkami, ciężko jest przewidzieć datę ale wydaje mi się ze może to być w miarę szybko dlatego że obserwuje coraz więcej internetowych oszustw związanych z zarabianiem na bitocinie, nawet nie dawno mój znajomy który nie miał zielonego pojęcia o bitcoinie mówił że znalazł stronę która oferuje szybki zysk na handlu bitcoinem bez jego udziału, wystarczy wpłacić jakąś kwotę i można cieszyć się zyskami bo wszystko jest zautomatyzowane. Wystarczy że znajdą paru "frajerów" pokroju tego mojego znajomego ( tak się napalił że wpłacił tam pieniądze) i pokażą że można w szybki sposób zarobić na BitCoinie i maszyna ruszy, oczywiście na końcu znajomek i tak zostanie z niczym ale kto bardziej kumaty zarobi na szycie bańki pompowanej właśnie przez takich nie świadomych ludzi. Wystarczy jakaś szokująca informacja na temat Bitcoina w mediach i to może być początkiem szalonego rajdu w górę i osiągnięcia kolejnego ATH. Być może są tutaj osoby które zakupiły BitCoina przed wielką bańką z 2017 roku, wystarczy sobie przypomnieć co się działo wcześniej i w jaki sposób wogóle się dowiedzieli o Bitcoinie. Założę się że większość dowiedziała się w momencie kiedy był trend wzrostowy a Bitcoin był szeroko reklamowany. Nic nie dzieje się bez przyczyny, a powstanie bańki zawsze odbywa się tak samo. Ja jestem dobrej myśli jednak na razie swój kapitał inwestuje w najpopularniejsze altcoiny dlatego że wraz ze wzrostem ceny bitcoina na altach można zarobić dużo więcej. Bańka na BitCoinie na pewno będzie a żeby zarobić trzeba być przygotowanym wcześniej, jak ktoś już usłyszy o tym że cena i trend na giełdzie uległ odwróceniu może być za późno.

[ShadowOfHarbringer]

Jakimi marzeniami ?

Weź człowieku porób jakieś akapity i porozdzielaj swoje myśli bo nie da się tego czytać.

[Vilv]

Oj do dołka chyba jeszcze kawałek, zbyt duży optymizm na tym forum. Do tego jakiś wysyp nowych ludzi co myślą bardzo życzeniowo i czekają na kolejna bańkę heh. Ja wiem że youtuberzy mówią i obiecują że następna bańka będzie niewiarygodna. Będzie śmiesznie jak zamiast do 100k to poleci do zera . Ludzie dajcie już spokój z tym gdybaniem bo nikt nie wie jaka będzie przyszłość. A to że 1000 osób w ankiecie odpowie tak a nie inaczej nie oznacza że właśnie taki scenariusz musi się spełnić. Każdy ma tam jakieś swoje oczekiwani ale to tylko oczekiwania, a rynek je zweryfikuje w przyszłości.

[Bemx2k]

Na moją czutkę o nowym ATH możemy zapomnieć przez jakieś 2 lata , pewnie w związku z Halvingiem w Maju 2020 BTC zaliczy 150-200% wzrosty późną Jesienią tego roku
ale na ''wincej'' niż 12k USD bym nie liczył.

[Syl_Cze]

Oj do dołka chyba jeszcze kawałek, zbyt duży optymizm na tym forum. Do tego jakiś wysyp nowych ludzi co myślą bardzo życzeniowo i czekają na kolejna bańkę heh. Ja wiem że youtuberzy mówią i obiecują że następna bańka będzie niewiarygodna. Będzie śmiesznie jak zamiast do 100k to poleci do zera

O to właśnie chodzi żeby obiecywać i pokazywać że można zarobić wtedy nakręcany jest napływ nowego kapitału. Im więcej ludzi da się zmanipulować tym większy efekt będzie bańki. To że taka bańka będzie to jest pewne kwestia tylko do jakich rozmiarów dojdzie, skoro historia pokazuje że każda kolejna jest dużo większa to dlaczego nagle coś miało by się zmienić?. Ludzie bardzo szybko zmieniają zdanie, dzisiaj mówią że bitcoin upadnie a jak tylko zaczną się wzrosty w dłuższym okresie czasu ich zdanie na ten temat zmieni się o 180 stopni. Tak że dzisiaj masz takie zdanie a za miesiąc możesz mieć zupełnie odwrotne.

[Vilv]

Uważasz to za coś dobrego? Manipulowanie ludźmi? Może właśnie ty jesteś jedną z tych osób która dała się zmanipulować że będzie na 100% następna bańka.Chyba nie masz pojęcia ile btc mają nie którzy ludzie. Są to sumy w dziesiątkach tysięcy btc. Mogą zatopić kurs od tak z widzi mi się. Poprzednia bańka padła przez syndyk mtgoxu który sprzedawał między 18 grudnia a 5 lutego część btc które udało im się skonfiskować(zostało chyba jeszcze coś koło 100k btc). Wystarczyło niecałe 40 tysięcy btc aby zatopić kurs z 20k do 6k. Zdystansuj się trochę do btc, a nie przyjmujesz coś za pewniak to że tak było do tej pory nie znaczy że będzie zawsze. Bitcoin nie jest doskonały i coś lepszego może go zastąpić albo w każdej chwili może pojawić się jakiś krytyczny błąd który zostanie wykorzystany przez kogoś i cały projekt padnie.

[kozaki_wiesi]

To że taka bańka będzie to jest pewne

Ciekaw jestem skąd ta pewność?

[Syl_Cze]

Uważasz to za coś dobrego? Manipulowanie ludźmi? Może właśnie ty jesteś jedną z tych osób która dała się zmanipulować że będzie na 100% następna bańka.

Nie uważam że to coś dobrego, ale jeżeli chodzi o względy finansowe to jak najbardziej poprzez manipulację można zarobić potężne pieniądze, a wiadomo że ludzi podatnych nie brakuje wręcz przeciwnie trudno znaleźć osobę która nie była podatna na manipulację bo każdy się z nią zetknął niejednokrotnie nie mając nawet o tym pojęcia.

Ciekaw jestem skąd ta pewność?

Bo ludzi naiwnych nie brakuje, nie brakowało i nigdy nie będzie brakować. Na manipulacji i spekulacji zawsze zarabiano największe pieniądze więc w tym temacie nic się nie zmieni, nikt przecież nie będzie zabijał kury znoszącej złote jajka.