Sępy etatystyczne, śmietanka kombinatorstwa najwyższych lotów, żyłowania ciężkiej ludzkiej pracy - myślisz, nie zdają sobie sprawy z tego, że "są jacy są"? Czy może minister finansów z długiem na pół bańki od dobrych, sprawiedliwych banków? To są normalne warunki i zdrowe głowy, cywilizacja i system pro-rozwojowy jak Hong-Kong?
Ile lat można się tym przejmować i tym bardziej dawać jakiekolwiek komentarze? Roszada pokoleń trwa, lata lecą, w tej sferze nic się nigdy nie zmieniło na lepsze. Co 4 lata ten sam wał i decydowanie o większości mniejszością(42% wyborców), tj. iście faszystowskie mechanizmy zarządzania społeczeństwem. Czemu nikt nad tym akurat nie dywaguje? Albo państwowe rozterki wideo "czy postępujemy dobrze, moralnie, sprawiedliwie względem przedsiębiorców i obywateli ciągnący Titanic pomimo zderzenia z lodowcem". Nawet bym im wtedy dopłacił ze swojej puli.
Z jednej strony, gdyby sępy nagrały te filmy z własnych kieszeni, co można zapytać @prezesa, jakie koszta generuje nagranie 2 bardzo krótkich filmów(widziałem 2 różne) z wątpliwymi treściami to nie ma problemu i możemy sobie podywagować CZY nieregulowane rynki FX i krypto scamy to nie problem. Moim zdaniem to jest problem, podobnie jak gasnące świece albo nagłe wahania z zielonej na czerwoną zgodnie z trendem 10 sec przed końcem sesji to rzeczywiście "podejrzana" sprawa i warto przed tym ostrzec forexowców nawet u regulowanych brokerów. Podobnie z listami brokerów na czarnej liście KNF, ALE ZA PÓŁ BAŃKI PLN PODATKÓW Z CIĘŻKIEJ PRACY, tym bardziej nie swojej??
Ja nie mam złudzeń, co się tu naprawdę dzieje. Już o tym napomknąłem jakiś czas temu i powtórzę: gdybym miał napisać co naprawdę myślę o tym wszystkim, o całokształcie tutaj to musielibyście mnie definitywnie zbanować. Przykro mi. Więcej nic nie dodam, bo po prostu niedobrze mi się robi gdy to wszystko widzę. I w mediach, i na forach, i w życiu codziennym.
Po prostu, NIE.
Kierunek Kiribati w jedną stronę. Forever.
Dodano po 16 minutach 17 sekundach:
zgadza się od początku trąbię albo 4 kwartał tego roku albo 2019. Nie da się już zatuszować tego szaleństwa.