ekonokomik pisze:
Bo jeśli to wszystko się kiedyś wysruli z hukiem, BTC zostanie zabanowany i oskarżony o wszystko włącznie z kokluszem i gradobiciem, to wtedy te władze na które narzekasz, dadzą polecenie skarbówce i prokuraturze, aby przeczesać kontrolnie wszystkich, którzy kiedykolwiek "zarobili" na kryptowalutach. I wielu wtedy pożałuje tego "zarobku".
Widzę, że radykalizujesz przekaz
Czyli Twoim zdaniem wprowadzone zostanie prawo działające wstecznie, ban z datą 2009 + sankcje w pakiecie? Co dalej, krypto inkwizycja?
Może jeszcze przejęcie domu i psa przez bank oraz tortury na środku rynku żeby dać ludowi dowód, że mieli rację mówiąc, że "inwestowanie w kryptowaluty wiąże się z ryzykiem utraty całego majątku i nie tylko"
To co jeszcze tu robisz w takim razie, nie powinieneś zmienić nazwiska, dokleić wąsów i zwiewać gdzieś do Meksyku jako Enrique Ekonokomikobar?
A ponieważ BTC dostał się na salony i stał obiektem zainteresowania władz dopiero rok, dwa temu, to przewiduję kumulację takich akcji za jakieś dwa lata. Te młyny mielą powoli.
Artykuł z Forbesa z
2011 o znamiennym tytule
So, That's the End of Bitcoin Then:
https://www.forbes.com/sites/timworstal ... aeee565d71
przy cenie BTC... 15$
Zainteresowanie jest od dawna, tak samo jak od dawna wieszczona jest śmierć krypto, ale faktycznie ostatnio kwik wystraszonej banksterki jak by głośniejszy. Dla mnie to muzyka
Global ban w przededniu coraz bardziej prawdopodobnego kryzysu finansowego może okazać się mega failem władz. Uregulowanie rynku, w szczególności scam ICO oraz integracja z krypto mającymi jawną historię transakcji daje jeszcze jakieś nadzieje na umiarkowaną kontrolę i zyski podatkowe. Zejście całego tego rynku do podziemia to nieunikniony rozwój walut dających większą prywatność typu Monero. Wtedy faktycznie większość ruchu na krypto przez jakiś czas to będzie mafia, szara strefa itd. a w sytuacji podbramkowej, czyli kryzysu dołączą do tego zdesperowani ludzie tracący oszczędności i przerzucą je na coś co jest totalnie poza kontrolą. Byłoby to epickie zakończenie świata finansów, który znamy. Wyłączyć całkowicie krypto bez wyłączania internetu się niestety nie da. Dlatego właśnie banksterka tak się wije i pokrzykuje o "diabelskim wynalazku" bo po raz pierwszy od dawna strach ich obleciał i ktoś zmusił do wysiłku. Szczerze, niech banują, pozostaje zrobić zapas popcornu, bo najbliższe lata zapowiadają się ciekawie
Obawiam się jednak, że są na tyle sprytni żeby sobie w stopę nie strzelać, w przeciwnym razie zbanowaliby już dawno. Raczej będą podkopywać i podgryzać oraz kombinować z własnymi bankowymi pseudo-krypto wynalazkami.
Paradoksalnie, pęknięcie ostatniej bańki może odwlec w czasie ew. restrykcje, ponieważ zainteresowanie "ulicy" spadnie w naturalny sposób a możni tego świata zajmą się ważniejszymi sprawami jak wojny handlowe, spadki na sp500, przekomarzanie się kto ma więcej atomówek i takie tam historie