Rząd bierze się za kryptowaluty?

Postautor: **BobQ** » środa, 14 lutego 2018, 13:18

Skrilex pisze: Borzeee, jak slysze[...], "dynamiczny rynek, mogacy przyniesc straty" i tym podobne brednie [...].

A tu kolego się nie zgodzę to jest dynamiczny rynek i jak każdy może przynieść straty

Ale żeby byla jasność czepiam się ale zgadzam co do sedna wypowiedzi w całości

Postautor: **Skrilex** » środa, 14 lutego 2018, 13:25

@marcos pisze: 75% podatku... I to ma być ten ratunek dla oszczędności? Możesz stracić ale masz też 3/4 oddać. Z drugiej strony, kto im to zapłaci...

Przeciez wszyscy dobrze wiemy, ze tu nie chodzi o ratunek dla obywatela

BobQ pisze:
Skrilex pisze: Borzeee, jak slysze[...], "dynamiczny rynek, mogacy przyniesc straty" i tym podobne brednie [...].
A tu kolego się nie zgodzę to jest dynamiczny rynek i jak każdy może przynieść straty
Ale żeby byla jasność czepiam się ale zgadzam co do sedna wypowiedzi w całości

Moze, to nie dokladny cytat, bo to faktycznie prawda (tak, jak i zreszta rynek gieldowy na Wall Street, ktory nie jest nielegalny), ale tym podobnymi frazesami chca przekonac ciemnogrod, jacy to oni sa dobrzy dla ludu.

Postautor: **BobQ** » środa, 14 lutego 2018, 13:36

Skrilex pisze: Moze, to nie dokladny cytat, bo to faktycznie prawda (tak, jak i zreszta rynek gieldowy na Wall Street, ktory nie jest nielegalny), ale tym podobnymi frazesami chca przekonac ciemnogrod, jacy to oni nie sa dobrzy dla ludu.

Ja bardzo lubie rzucanie liczbami bez ogólnego kontekstu np. ostatnio slyszalem ze 19 mld zl kapitalizacji rynku stanowi brudna kasa, a potem opowiadanie ile to jest i jak dużo bez wspomnienia ze to na tle kapitalizacji z stycznia daje mniej niz 1% , a pewnie dla tego okresu podawane byly statystyki bo wtedy rynek był największy

Pytanie jak rząd chce wziąć się za kryptowaluty? I tak trzeba płacić podatek od zysku i to niemały, czy to nie wystarczy? szkoda gadać!

JustinHustlin pisze: I tak trzeba płacić podatek od zysku i to niemały, czy to nie wystarczy?

Jak to trzeba?

AAAA!!! Strasznie się złoszczę jak takie rzeczy czytam...

Od miesięcy mówię na konferencjach i spotkaniach aby nie traktować krypto-walut jako inwestycji. Ale jak grochem o ścianę... Gorączka trwa.
Przecież nikt z nas nie tworzy instrumentów inwestycyjnych. Robimy cyfrowe waluty, platformy do płatności, zdecentralizowane sieci do tworzenia aplikacji, tokeny o różnym zastosowaniu itp. Ale (qwa) niemal wszyscy widzą tylko cyferki, wykresy i %.

Po co nam te wszystkie stowarzyszenia i organizacje wymądrzające się i "pracujące" na rzeczy branży, skoro podstawowy przekaz na temat krypto-walut i tak jest niezgodny z rzeczywistością?

Chyba każdy, kto zaczyna interesować się krypto powinien przeczytać manifest Satoshi Nakamoto (i obowiązkowo dać do przeczytania tym, którzy tworzą prawo). Pozwolę sobie zacytować pierwsze słowa z abstraktu:
"A purely peer-to-peer version of electronic cash would allow online payments to be sent directly from one party to another without going through a financial institution [...]".

__kot__ pisze:AAAA!!! Strasznie się złoszczę jak takie rzeczy czytam...

Od miesięcy mówię na konferencjach i spotkaniach aby nie traktować krypto-walut jako inwestycji. Ale jak grochem o ścianę... Gorączka trwa.
Przecież nikt z nas nie tworzy instrumentów inwestycyjnych. Robimy cyfrowe waluty, platformy do płatności, zdecentralizowane sieci do tworzenia aplikacji, tokeny o różnym zastosowaniu itp. Ale (qwa) niemal wszyscy widzą tylko cyferki, wykresy i %.

Po co nam te wszystkie stowarzyszenia i organizacje wymądrzające się i "pracujące" na rzeczy branży, skoro podstawowy przekaz na temat krypto-walut i tak jest niezgodny z rzeczywistością?

Chyba każdy, kto zaczyna interesować się krypto powinien przeczytać manifest Satoshi Nakamoto (i obowiązkowo dać do przeczytania tym, którzy tworzą prawo). Pozwolę sobie zacytować pierwsze słowa z abstraktu:
"A purely peer-to-peer version of electronic cash would allow online payments to be sent directly from one party to another without going through a financial institution [...]".

Komunizm też był z założenia utopią i ideałem ale ludzie wszystko potrafią spie... Z krypto może być podobnie, jak sam zauważyłeś wszyscy tylko % w głowie "Taniej kupię, drożej sprzedam, to wódki się też napiję... "

Pomocy! Jestem lamerem i nie wiem jak wyłączyc podpis w Tapatalku. Proszę o instrukcję na PW. SM-N950F przy użyciu Tapatalka

@__kot__, No ale mówisz bardzo szerokiej i zróżnicowanej grupie "chcących zarobić" (od inwestorów dodających kolejny rynek do portfolio po generację Y nie odnajdującą się w tradycyjnych instrumentach finansowych), żeby nie chcieli zarobić, skoro rzeczywistość krzyczy, że się da? Żądza poprawienia swojej sytuacji materialnej jest od tysięcy lat drugą najważniejszą po żądzy reprodukcji i nikt i nic tego nie zmieni. Tłum zawsze w pierwszej kolejności będzie chciał się wzbogacić, a od pewnego stopnia nasycenia zacznie ewentualnie myśleć o czymś głębszym. Od podążania za ideą są jednostki.

Osoby, które są w krypto dla idei/technologii już od dawna są w mniejszości. Jest większa grupa siedzących dla % oraz idei, cała reszta widzi tylko %. Jeśli Cię to irytuje być może powinieneś przemyśleć tematykę swoich wystąpień, bo na pewno powyższego nie zmienisz.

@NuMeRoUnO, Ogarnij się - w jakiej równoległej rzeczywistości krypto-waluty są ideałem??? Bo w naszej to jeszcze długa droga przed nimi...

@Wipqozn - jesteś, jak rozumiem, jednym z tych, którzy "chcą zarobić". To zrozum, że przez tę chciwość i brak zrozumienia czym, jest krypto rzeczywiście doczekasz się w tym kraju zakazu posiadania krypto-walut. Bo geniusze od ustawodawstwa przypną krypto-walutom łatkę nieuregulowanego instrumentu inwestycyjnego wysokiego ryzyka lub piramidy finansowej. I wtedy Twój zarobek będzie równy okrągłe 0. Tego chcesz? Głowę masz również od myślenia a nie tylko od liczenia %.

A tak na marginesie - historia pokazuje, że większość zazwyczaj się myli lub idzie jak stado baranów na rzeź. Zatem jest mi bardzo obojętne o jak dużej i zróżnicowanej grupie mówię. Rzeczywistość zmieniają zazwyczaj jednostki lub mniejszość a nie stada lemingów (i nie pretenduję tutaj do miana takiej jednostki tylko stwierdzam fakt). Zatem nic zmieniać nie będę w tym, co mówię - m.in. dla Twojego dobra.

Postautor: **Wipqozn** » wtorek, 20 lutego 2018, 00:32

@__kot__, Źle zrozumiałeś. W moim poście nie było ani słowa o moich poglądach, nie mam też w zwyczaju robić osobistych wycieczek czy też zwracać na takie uwagi

Próbowałem jedynie przekazać Ci, że szkoda Twojej energii na frustrację, bo i tak nic nie możesz zmienić akurat w tym konkretnym temacie. A mówię o tym, bo od kiedy nauczyłem się nie frustrować rzeczami, na które mam zerowy wpływ (a nie było to łatwe), funkcjonuje mi się o niebo lepiej.

Możesz przyczynić się do zmiany rzeczywistości pracując nad tą technologią. Ale nie powstrzymasz inwestowania w krypto tylko dla % w tej wczesnej fazie ich rozwoju. Z całą resztą odnośnie mas i rzezi się zgadzamy.

Postautor: **__kot__** » wtorek, 20 lutego 2018, 01:01

Też nie zrozumiałeś

- pewnie już pora zbyt późna dla nas obu.
Tego, że "inwestowania" nie powstrzymam jestem świadom. Staram się jedynie uświadomić ludziom, iż to nie jest instrument inwestycyjny. Niech sobie "inwestują" jeśli chcą tylko niech nazywają rzeczy po imieniu i mają świadomość tego, co robią i w co się pakują.

Postautor: **Bagder** » wtorek, 20 lutego 2018, 01:19

@__kot__ - ludzie inwestują nawet w krypto-koty. Skoro coś podlega zainteresowaniu innych osób i wymianie na inne dobra - to automatycznie staje się przedmiotem inwestycji. Przy wysokiej płynności - jaką ma większość topowych kryptowalut - to wręcz nieuniknione, a więc proszę nie odwracaj "kota ogonem".

__kot__ pisze:Chyba każdy, kto zaczyna interesować się krypto powinien przeczytać manifest Satoshi Nakamoto (i obowiązkowo dać do przeczytania tym, którzy tworzą prawo). Pozwolę sobie zacytować pierwsze słowa z abstraktu:
"A purely peer-to-peer version of electronic cash would allow online payments to be sent directly from one party to another without going through a financial institution [...]".

W samo sedno.

Aczkolwiek wydaje mi się, że trochę późno zauważyłeś, ale to forum jest w 95% wypełnione spekulantami i nie ma już tutaj ludzi, których interesuje oryginalna wizja Satoshiego Nakamoto ani to czym kryptowaluty miały w ogóle być.

Wszyscy tutaj tylko chcą być bogaci. Najlepiej natychmiast. Nikt nie słucha moich postów o tym, że nie o to chodziło i to jest ślepa uliczka i że bez użyteczności nie ma wartości.

To jest normalnie powtórka kryzysu subprime w 2008 w USA. Otrzeźwienie przyjdzie dopiero jak "wszystko pierdolnie".

Postautor: **Bagder** » wtorek, 20 lutego 2018, 12:30

@ShadowOfHarbringer - postawiłeś niestety błędną tezę. Otóż "wszystko pierdolnie" jak "95% wypełnienia" przestanie wierzyć, że krypto jest cokolwiek warte, a jednocześnie koniecznie chcecie wmówić wszystkim, że całe to krypto jest warte ZERO (co akurat jest brutalną prawdą).
Powiedz nam złociutki, jak finansować rozwój tej skądinąd ciekawej technologii o przeróżnych ciekawych zastosowaniach - nie tylko jako środek tezauryzacji lub płatniczy? Kto inny zapłaci za lambo i wakacje na Bora Bora nastoletnich programistów?

Postautor: **akos** » wtorek, 20 lutego 2018, 16:42

No właśnie, spekulacja samo zło, ale czy zwolennicy takiego poglądu zastanawiali się kiedyś poważnie jak potoczyłby się rozwój rynku bez spekulacji? Ja obstawiam taką wizję:

Po dekadzie od powstania bitcoina grupka krypto-hipisów spotyka się na zlocie aby świętować zrównanie ceny bitcoina z... dolarem. Tak jest, bitcoin kosztuje już 1$ dzięki stabilnemu wzrostowi od poziomu 1/1309$. Powstaje też sporo alternatywnych kryptowalut, z których najdroższa wyceniana jest już na 1 centa a grupka jej zwolenników zwiększyła się z 5 do 25 osób. Można już za topowego alta kupić nawet sałatkę własnej roboty na zlocie krypto-geeków. Niestety poza geekami pies z kulawą nogą się tym nie interesuje, w mainstreamie ukazało się 5 artykułów w ciągu 10 lat w dziale "ciekawostki".

Trochę może ubarwiam, ale imho tak by to mniej więcej wyglądało. Dlaczego? Dlatego, że:

- pomimo oczywistego zagrożenia jakie niesie spekulacja (pump&dump, wyleszczanie Januszy, rządowy fud itd.) to jest coś co daje rynkom płynność i kapitał, na każdym rynku istnieje spekulacja, nawet i na rynku stabilnych metali szlachetnych, spekulanci to coś w rodzaju organizmów użyźniających glebę w lesie

- dzięki baniom cenowym robi się o produkcie głośno, świadomość jego istnienia zatacza coraz szersze kręgi "zarażonych" tym pożytecznym wirusem a im więcej pojawia się hejtu tym samym więcej darmowej reklamy na zasadzie "nieważne co o tobie mówią, ważne żeby było głośno"

- rozgłos przyciąga również coraz większe grupy zdolnych inżynierów, powstają dziesiątki projektów, w tym niektórych bardzo obiecujących, takich jak choćby Dash, który w scenariuszu opisanym kursywą mógłby w ogóle nie istnieć lub byłby jakimś badziew coinem o którym słyszałoby 5 osób

- dzięki istnieniu coraz poważniejszych projektów i gwałtownie rosnącej kapitalizacji rynek zostaje zauważony też przez mainstream, z jednej strony powoduje to zagrożenie rządowymi banami (które prędzej czy później i tak musiałoby się pojawić o ile projekt miał się rozwijać czyż nie?), ale z drugiej co bardziej innowacyjne i światłe gospodarki przekształcają się w coś rodzaju krypto-oaz (Japonia, Szwajcaria, Estonia np. i co najciekawsze powoli również USA) a pozostałe po jakimś czasie również się ugną gdy zobaczą, że te kraje dzięki temu zanotowały rozwój

Podsumowując, spekulacja, której jednym z przejawów są bańki, jest rzeczą naturalną na każdym rynku, bo tak działa ludzka psychika od wieków, która jest ich motorem i pogódźcie się z tym, przestańcie zrzędzić a pomyślcie raczej jak o orężu

Z czasem, gdy rynek osiągnie odpowiedni poziom kapitalizacji i adopcji użytkowej zasięg i czas trwania wzrostów / spadków spekulacyjnych będzie mniej gwałtowny (już można to zaobserwować). Bez spekulacji mielibyśmy nudę jak na stypie i rozwój technologii oraz adopcji prawnej (wspomniana Japonia np.) x razy wolniejszy. Za naszego życia prawdopodobnie nie doczekalibyśmy się żadnych spektakularnych efektów rewolucji a tymczasem możemy już je zauważyć i śmiem twierdzić, że spekulacja odegrała w tym również swoją pożyteczną rolę.

Twoje malkontenckie podejście do życia i świata brzmi w mojej opinii mocno komicznie.

__kot__ pisze: Bo geniusze od ustawodawstwa przypną krypto-walutom łatkę nieuregulowanego instrumentu inwestycyjnego wysokiego ryzyka lub piramidy finansowej.

I nie będą mieli racji?

Piszesz o "inwestorach", jak co drugi to gimbo od liska on youtube. To jest dramat i nie dziwię się że zamknąć chcą niepoważne środowisko. Ja go tworzyć i wspierać jakoś tak bardzo silnie nie zamierzam. 4godzinnych przemówień do ludu i monologów też nie będzie. Jestem tu wyłącznie dla trejdingu i zarobku niskim kosztem względem niepoważnego środowiska, które same nie wie w co się pcha. I kogo mam tu udawać, wujka dobrą radę?

__kot__ pisze: Staram się jedynie uświadomić ludziom, iż to nie jest instrument inwestycyjny.

A kto Ci dał takie prawo, by tak uważać? Zniknęła Ci kiedykolwiek choć jedna transakcja blockchain w jakiejkolwiek krypto bezpowrotnie? Bitcoin wszedł jako kontrakt na FX? Stop zwrotu z inwestycji była wyższa czy niższa aniżeli na giełdowych walorach w ostatnich latach? Tłumaczenie, bo to bańka będzie strzałem chybionym.

Co mnie obchodzi jakiś Satoshi Nakamoto i jego średnio wiarygodne przesłanie.

Zamiast być dumnym z tego jak w Polsce rozwija się ogółem scena trejderska i jak spora część tortu przychodzi z tegoż środowiska, czy cieszyć się, że Blockchain naprawdę działa, pracować nad coraz lepszymi zabezpieczeniami czy to na giełdach, czy w innej postaci, nad edukacją Januszy, to nie. Usilnie się starajmy modlić się do swego bożka ze służb i usilnie iść ów drogą, bo ON TAK NAPISAŁ!!!!!!!

Postautor: **__kot__** » piątek, 23 lutego 2018, 07:33

@amneziahaze,
Mnie scena trejderska obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg. Wiem, że na spekulacji zbudowała się popularność kryptowalut lecz również zdaję sobie sprawę z faktu, iż jeśli to się nie zmieni to tacy jak Ty po prostu zniszczą to, co zostało do tej pory zbudowane. Dlaczego? A no dlatego, że Ty jako doświadczony trader bez skrupułów zarobisz swoje ale zwykli ludzie (to ci, których nazywacie Januszami) przyciągnięci przez media będą tracić . Zostanie to bezlitośnie wykorzystane przez regulatorów do usunięcia krypto z mainstreamu.

Ty sobie znajdziesz kolejne aktywo do spekulacji, ja sobie znajdę kolejną pracę a wspaniałą idea przepadnie w imię zarobienia kilku %. Zajebiste.

Dlatego mam głęboko bajania i opinie traderów o tym jaki jestem i co myślę - nie dla nich pracuję i nie do nich skierowane są produkty które tworzę z zespołem. Dla mnie trader to tylko oportunista, który w imię zarobku jest w stanie zrobić wszystko (łącznie ze zniszczeniem tego, na czym aktualnie zarabia).

@Verdas, A Ty kim jesteś, żeby mnie oceniać? Które to mianowicie boskie cele masz na myśli? Bardzo proszę o oświecenie.

Postautor: **benq** » piątek, 23 lutego 2018, 08:15

@__kot__, Bez względu na intencje autorów, żaden produkt na świecie nie jest wolny od spekulacji. Od ziemniaków, przez samochody, aż do pieniędzy. Każda rzecz - mniej lub bardziej użyteczna - zawsze będzie wykorzystywana do spekulacji przez ludzi szukających zarobku.
Miliony ludzi straciło na kupnie/sprzedaży auta, jednak spekulacja handlarzy nie zniszczyła tego rynku, bo produkt się wybronił.
Tu jest właśnie bolączka kryptowalut. Spekulacja nie jest problemem, ale brak chętnych do realnego, codziennego zastosowania.
Niestety przy obecnych wahaniach kursu, problemach z portfelami, procedurami bezpieczeństwa miną jeszcze długie lata (o ile w ogóle do tego dojdzie - mam nadzieję, że tak) zanim przeciętny Kowalski, Smith czy Wang będzie miał ochotę płacić przy użyciu kryptowalut.
Zamiast obrażać się na giełdy i spekulantów, entuzjaści, wizjonerzy i idealiści powinni starać się propagować PŁATNOŚCI kryptowalutami, walczyć o uregulowanie sytuacji prawnej.
Polemika nad wyższością BTCvs BCH, Scrypt vs sha256, czy blokiem 1MB vs 5MB - jest oczywiście bardzo istotna fundamentalnie, ale tylko dla osób zaangażowanych czynnie w w/w projekty - wąskie grono genialnych programistów.

Więcej korzyści przyniosłoby uwypuklanie przewagi krypto nad walutami fiducjarnymi, akceptowanie płatności przez duże, globalne firmy - gdzie płatność kryptowalutą dałaby wymierne, namacalne korzyści - szybsza realizacja zlecenia.

Przy prawdziwym wejściu do mainstreamu lepsze waluty wybroniły by się same (BCH>BTC).

Pytanie co w przypadku, gdy kurs danej krypto będzie na tyle stabilny, by owi Janusze mogli bez stresu z niej korzystać? Takie projekty już powstają, jest Nebula Network - zdecentralizowana chmura z mechanizmem emisji kryptowaluty połączonym z udostępnianiem przestrzeni dyskowej. Projekt jest jeszcze przed ICO ale zapowiada się ciekawie. Docelowo kurs ma ustabilizować się na poziomie 5$.

Postautor: **Kamien** » piątek, 23 lutego 2018, 09:19

A jaki mechanizm odpowiada za stabilność kursu na 5$??