Poproszono mnie o opinię na temat obecnej sytuacji, więc napiszę, w sumie po kilku latach przerwy miałem teraz zamiar sam od siebie coś napisać ale jakoś zrezygnowałem, jednak napiszę.
Przykre jest to, że bitcoin ma aktualnie problemy jakie ma. Wiadome było od początku, że w końcu się przepełni a radą na to miała być znacznie większa pojemność dysków. Pojemności nie ma bo technologia zaczęła dochodzić już do granic możliwości miniaturyzacji. Jednak na pewno będzie za jakiś czas nowy skok - grafen jest obiecujący.
Czy miałbym obstawiać za Core czy za SegWit? Nie wiem, na razie jeszcze jest zbyt duże zamieszanie a ja nie mam pełnej wiedzy technicznej jakie wady ma SegWit (może to tylko problemy natury ludzkiej a nie technicznej?). Pewnie ta sytuacja się jeszcze wyklaruje, na pewno będzie wachnięcie kursu (wspólnego BTC+BCH) ale za kilka miesięcy pewnie wróci do normy.
Te problemy są niejako "kosmetyczne" Nie ma tutaj jakiś poważnych, fundamentalnych problemów - ot za małe dyski, taki banał...
Ja patrze na to jako osoba techniczna i nietechniczna. Jako nietechniczna wspaniałe jest dla mnie to, że mimo tak poważnych problemów i forka ludzie nie potracili pieniędzy, wręcz przeciwnie - ja teraz mam BTC i BCH - rewelacja. Przecież jakby banki miały taki problem to ludzie albo by potracili albo w najlepszym razie wyszli na zero a tutaj? Na plus

Bank nagle ogłasza upadłość i zabiera kasę (jak w Grecji) a tutaj nagle się człowiek dowiaduje, że są jakieś problemy i ma teraz czas na decyzję co wybrać a w nagrodę ma jakąś dodatkową kasę na koncie

Oczywiście dotyczy to osoby trzymające BTC od jakiegoś czasu, nie nowych inwestorów - którzy obecnie raczej powinni się wstrzymać z inwestycją lub delikatnie zainwestować w jedno i drugie po równo.
Na pewno sytuacja z wysokością opłat w BTC jest obecnie absurdalna. jak miałem ostatnio zrobić kilka przelewów to byłem w ciężkim szoku jak miałem zapłącić za jeden kilkadziesiąt złotych. Bitcoin z założenia miał mieć znikome prowizje i być wspaniały do mikropłatności. Byłem w takim szoku jakbym wrócił z pracy i zastał żonę z obcym facetem w łóżku. Nawet nie ma dyskusji o tym, że to normalne, albo że to nie ma dużego wpływu.
Podkreślę raz jeszcze - bardzo dziwne jest dla mnie to, że bitcoin zmaga się z tak banalnymi problemami... aż nie mogę uwierzyć. Aktualne problemy w stosunku do potęgi idei/algorytmu bitcoina to jakby porównać mrówkę do słonia.
I jeszcze jedna rzecz - bo w wielu newsach się o tym zapomina. Bitcoin Cash nie jest nową/inną kryptowalutą, klonem czy coś takiego. To jest w dalszym ciągu Bitcoin i należy to wszędzie podkreślać żeby nie robić zamieszania i nie straszyć ludzi. I trzeba też podkreślać, że kto miał bitcoiny przed forkiem to dalej je ma a w dodatku ma drugie bo to tez nie jest dla ludzi oczywiste. Boją się i myślą, że coś stracili.
Bitcoin po prostu na razie jest na rozdrożu i zależy, którą drogą pójdzie, wg mnie nie mają szans obie, raczej się wyklaruje jedna z nich.