Wtedy bitcoin był niszowy, szybki, przesyłanie było tanie.
Dzisiaj wchodzi do mainstreamu (głównie dzięki darmowym reklamom w telewizyjnych programach informacyjnych), jest wolny jak cholera i ze względu na wywindowane opłaty transakcyjne jest bezużyteczny dla przeciętnych użytkowników, którzy chcieliby wykorzystać tę walutę np. do zakupów przez internet.
Wg mnie najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że niestety pompowanie bezużytecznego bitcoina wciąż będzie trwać, bo wchodzą w niego grube ryby z dużą forsą. Kapitalizacja tej kryptowaluty to wciąż kropla w morzu globalnego bogactwa. Balon wytrzyma jeszcze sporo zanim pęknie.
Oby stało się to jak najszybciej. Konsekwencje oczywiście będą brzemienne w skutki. Cały rynek krypto to odczuje i cofniemy się pewnie do początków, ale to dobrze. Obecny system jest chory. Kryptowaluty przetrwają i będę ważne, ale zanim to się stanie, trzeba wyciąć nowotwór, jakim niestety obecnie jest bitcoin.
Bardziej optymistycznym scenariuszem jest to, że już wkrótce nastąpi powolny odpływ kapitału do kryptowalut, które oferują to, co w zamyśle Satoshiego miał oferować bitcoin.
Tylko że dużo mniej realnym.
Btw. widzieliście reklamę Dash na youtube?