1. Nabywanie dóbr lub usług nielegalnych w niektórych państwach, jest już poświęcony jednej ze stron odpowiedni wątek: http://bitcoin.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=1646. Innym przykładem może być np. poker dla mieszkańców USA.
2. Przelewy międzynarodowe, oszczędzanie na czasie, prowizjach i kosztach przewalutowania, szerzej o tym tu: http://bitcoin.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=1689
3. Przyjmowanie płatności w bitcoinach przez istniejące biznesy internetowe. W zależności od stopnia zaufania do BTC sklep/usługodawca może korzystając z pośredników jak np. Bit-pay od razu wymieniać wszystkie otrzymywane bitcoiny na swoją walutę rozliczeniową lub tylko część, a resztę akumulować. Zarówno sprzedający jak i kupujący mogą odnosić z tego korzyści:
- mniejsze prowizje niż przy użyciu karty lub jakiegoś portfela internetowego, zatem nieznacznie niższa cena.
- brak wyłudzeń zwrotów (korzyść dla sprzedawcy, a jeśli jest uczciwy i dba o reputacje to w BTC też zwrot można łatwo zorganizować w uzasadnionym przypadku)
- anonimowość płatności - w porównaniu z dotychczasowymi metodami oferującymi jakąś formę anonimowości jak płatności smsem czy kartą z przedpłatą typu PaySafeCard - zdecydowanie niższe koszty
- darmowa reklama wśród społeczności bitcoinowej
4. Nowe modele biznesowe oparte na mikropłatnościach w bitcoin. Pierwszy typ to portal gdzie użytkownicy oceniają nadsyłane przez innych treści, za pomocą mikroprzelewów. Mogą to być filmy, artykuły, całe blogi czy cokolwiek albo wszystko na raz - taki bitcoinowy wykop. Właściciel portalu musiałby jednak trochę rozreklamować go tradycyjnymi metodami, być może zaprosić jakichś znanych autorów, bo sam BTC jest wciąż zbyt mało popularny żeby pomóc w zdobyciu udziału w rynku. A jak sobie wyobrażam funkcjonowanie strony gdy ma już jakąś, choćby niewielką oglądalność? Weźmy za przykład portal publicystyczny - coś w stylu eioba.pl:
Autorzy nadsyłają swoje artykuły, które lądują w poczekalni oraz w podstronach dla poszczególnych kategorii tematycznych, każdy dostaje swój adres BTC. Warunkiem przejścia na stronę główną jest otrzymanie jakichkolwiek BTC na początku, a potem będą to po prostu rankingi najlepiej ocenionych z danego tygodnia, miesiąca. W podkategoriach też będzie się wyświetlała kolejność według sumy wpłat na dany adres. Dlaczego ktoś miałby w ogóle coś wysyłać? Z tego samego powodu dlaczego internauci klikają lubię to na facebooku, głosują w ankietach, piszą komentarze itp. - bo to kilka kliknięć myszą praktycznie nic nie kosztuje. A przelew np 0.02 BTC to w tej chwili około 20 groszy - to już koszt napisania dłuższego komentarza czy przeczytania tekstu jest większy, a czas to pieniądz. (Spójrzcie też na listę dotacji dla kontestacji - wpływają regularnie mimo że z wysłaniem złotówek to trochę więcej zachodu niż z BTC, a nie ma się przy tym wpływu na ocenę poszczególnych audycji, ani na tematykę przyszłych).
Autorzy byliby nagradzani jakąś częścią wpływających BTC np. połową, nie może być to zbyt duży procent, żeby autopromocja - swoją drogą dozwolona - nie stała się dominująca. Np. przy poziomie 90% ktoś lansuje swoje dzieło wysyłając 5 BTC bo wie, że za chwile 4.5 do niego wróci. Można wprowadzić jeszcze trzeci podmiot - instytucję charytatywną lub listę takowych, na którą szła by część wpłat. Byłaby to z jednej strony zachętą do wsparcia jakiejś organizacji poprzez wzięcie udziału w zabawie w recenzentów i autorów, a z drugiej strony dodatkowe zabezpieczenie przed oszukiwaniem ze strony właściciela portalu (choć to akurat i tak niezbyt się opłaca, przecież taki wykop też mógłby manipulować statystykami, ale więcej jest do stracenia w razie wpadki niż do zyskania). Podział wyglądałby wtedy inaczej np. autor 40%, właściciel serwisu 30%, organizacje charytatywne 30%, albo 33-33-34, 50-25-25 czy jakikolwiek wyjdzie z szacunków.
5. Inny model komercyjny (może też być non profit) oparty na mikropłatnościach, tylko na zasadzie zgłaszania zapotrzebowania na jakąś usługę/produkt zamiast oceniania/nagradzania czegoś co już jest. Wiadomo że ludzie sobie pomagają w różnych sytuacjach, czasem nawet bezinteresownie nieznajomym osobom w internecie, jednakże dodatkowa motywacja w postaci wpłaconych BTC z pewnością tę chęć niesienia pomocy bliźniemu zwiększy
![Wink ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Na stronie głównej wisiałaby aktualizowana na bieżąco lista nierozwiązanych problemów posortowana według wysokości nagrody za pomoc. Każdy mógłby też jak zobaczy że ma identyczny problem dopłacić coś zwiększając pulę. Byłaby też możliwość zawężenia listy według kategorii np. problemy programistyczne, sprzętowe czy zawiązane z jakimś konkretnym popularnym programem ( w zasadzie to nie musiałoby się to ograniczać do spraw czysto technicznych może i szersze kategorie jak ogrodnictwo
![Smile :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
6. Jakieś sprytne połączenie sieci bitcoin z torrentem. Nie jestem specjalistą od protokołu bittorrent, więc jeśli jakieś bzdury tu zacznę wypisywać to mnie poprawcie. Wydaje mi się jednak, że ta dwójka mogłaby się nieźle uzupełniać i odnosić wzajemne korzyści. Nie wiem jakie są dokładne proporcje, ale z pewnością liczba ściągających jest istotnie większa niż dzielących się zasobami. Bitcoinowe dotacje mogłyby zachęcić użytkowników do udostępniania, także tych bardziej niszowych rzeczy. Jak mogło by to działać? Chyba da się rozpoznać z jakiego źródła jaki procent pliku został pobrany, jeśli tak to po zakończeniu pobierania użytkownik proszony byłby o dobrowolną dotację bitcoinową, która byłaby rozdzielana proporcjonalnie do wkładu. Adres podawałoby się przy instalacji "bitcoinowego" klienta torrenta. Jeśli okazałoby się to za trudne technicznie do wykonania, żeby zautomatyzować procedurę wysyłania tych mikroprzelewów to aplikacja tylko wyliczałaby procenty z zadeklarowanej kwoty dotacji dla 2, 3 czy innej liczby (do ustawienia w opcjach) największych dawców i użytkownik te kilka przelewów wykonałby ręcznie. Płatność byłaby dobrowolna i dopiero po ściągnięciu całego pliku dlatego żeby mieć możliwość sprawdzenia czy to jest to czego rzeczywiście szukaliśmy, a nie fałszywka. Możliwe że dałoby się też nagradzać ludzi za inicjujące wystawienie, w formie jakiegoś procentu od pierwszych iluś tam dotacji dla inicjatora niezależnie od tego ile potem to udostępniał. Zakładam tutaj że sieć potrafi rozpoznać węzeł gdzie coś się pojawiło po raz pierwszy.
7. Zabezpieczenie kapitału (przed inflacją, konfiskatą, opodatkowaniem itp). To będzie nabierać na znaczeniu w miarę rozwoju zastosowań z pozostałych punktów i wszelkich innych niewymienionych. Jednakże już teraz może spełniać taką funkcję i spełnia! Wiadomo, że jest jeszcze dużo niepewności czy nie pojawi się lepsza waluta kryptograficzna, albo z innego powodu ludzie zrezygnują z używania bitcoinów itd, ale w tym świecie nie ma pewnych aktywów, oszczędności trzeba dywersyfikować i bitcoin stał się naturalnie jedną z opcji. Ta bańka która teraz wystąpiła trochę zaciemnia obraz, ale jedyne czego potrzebuje inwestor żeby zachować wartość swoich BTC w długim okresie to niemalejąca liczba myślących podobnie jak on w przyszłości. A jak ludzie oswoją się z nowym zjawiskiem jakim jest bitcoin, zaczną dostrzegać przewagę jaką ma nad kruszcami w tym zakresie (łatwiej bezpiecznie schować, wytransferować za granicę, można zrobić wiele kopii jednego porządnie zaszyfrowanego portfela) to BTC stanie się też lepszą opcja inwestycyjną.
8. ...