Inflacja zniszczy Bitcoina

prezes pisze:To co ty napisałeś to działa na pieniądzach wycofanych z użytku, im starsze tym droższe, a nie będących w obiegu.

Skąd wiesz, że to nie będzie działać dla kryptowalut, których podaz maleje?

prezes pisze:Przemyśl sprawę jeszcze raz i odpowiedz sobie kto w obecnej chwili by używał BTC gdyby nie giełdy. To po pierwsze a po drugie jak rynek na giełdach jest płytki to nikomu dużemu nie chce się wchodzić w bitcoina bo zwyczajnie by wykupił cały rynek. W obecnej chwili bez giełd bitcoin staje się małowartościową nowinką techniczną, dlatego obroty na giełdzie są bardzo ważne nie tylko dla tych co na nich spekulują ale dla całego rynku kryptowalut.

Nie twierdzę, że giełdy nie sa potrzebne, chodzi o cos innego. Chodzi o to, że utożsamiasz (stawiasz znak równosci) między obrotami na giełdzie a iloscia uzytkowników danej waluty (jej popularnoscią). Powinieneś raczej patrzec na liczbę transakcji w sieci, a nie obroty na gieldzie. Osoby, które chcą kryptowaluty uzywac (a więc nim płacić) wybierają taką, której kurs jest w miare stabilny. To powoduje wzrost uzytkowników BTC oraz stabilizację kursu. Nie zauważasz korelacji w czasie między ilością uzytkowników BTC a stabilnościa kursu?

Zauwazam odwrotna korelacje, im wieksze wahania na gieldzie tym wiecej nowych uzytkownikow. Patrz bańka z 2011 i 2013, najwieksze zainteresowanie bitcoinem bylo wlasnie w trakcie tych baniek.

@prezes - Z mojego punktu widzenia to wygląda tak, że sa 2 grupy (które oczywiscie się przeinkają)

1. Spekulanci - bańki powodowały napływ informacji do mediów a to powodowało napływ nowych spekulantów chcących sie szybko wzbogacić. Ta grupa chce po prostu pohandlować walutami.
2. Uzytkownicy - Ludzie, którzy uzywaja BTC dla idei, albo im tak wygodniej, może też do jakiś nielegalnych operacji. Wielu z nich również przybyło dzieki bańkom, ale powód dla którego uzywają BTC jest inny.

Dla pierwszej grupy zmienność kursu jest korzystna (albo im sie tak wydaje). Dla drugiej zmienność kursu jest niekorzystna. Oczywiście te grupy się przenikają i wiele osób nalezy do obu grup. Ja jednak już nie raz słyszałem argumenty od ludzi, których podpytywalem dlaczego nie używaja BTC i słyszalem argumenty, że zbyt duża zmiennośc kursu.

Autor artykułu mówi jednak o zagrozeniu ze strony innych walut raczej w kontekscie płacenia. Pisze coś w stylu "skoro innymi krypto mozna płacic tak jak BTC, to kapitał sie rozłoży i BTC straci siłę nabywczą". Pisze więc on o osobach, które chcą uzywac danej waluty a nie tylko pospekulować. Czyli de facto pisze o 2. giej grupie dla której wahania kursu są niekorzystne. Tacy ludzie nie beda raczej pchac sie w alty i tacy ludzie wolą wybrać BTC.

prezes pisze: @ekonokomik,
ekonokomik pisze: Widzę, że nikt się z tym nie zgadza i dla wszystkich to bzdura.
Ja się z Tobą zgadzam, pisałem o tym kilka lat temu na tym forum.

W 2013 r. wystarczyło kupić jakąkolwiek walutę na cryptsy i można było spokojnie zarobić 1000 % teraz już nie ma takich gigantycznych przebić na tylu walutach na raz bo mamy z dnia na dzień coraz więcej walut pomimo zwiększającej się kapitalizacji na kryptowalutach. Powstały setki klonów BTC niektóre mające ciekawe innowacyjne rozwiązania techniczne. Powstają waluty do specjalnego przeznaczenia, co powoduje że bitcoin jako uniwersalna waluta traci coraz bardziej na swoim znaczeniu.

Mamy tutaj odwrotny proces niż w fiatach, w fiatach jest tendencja do zbudowania jednej silnej waluty ogólnoświatowej dla wszystkich krajów, a w kryptowalutach jest tendencja do rozczłonkowania na tysiące słabych drobnych walut.

Złoto nie zyskałoby tak dużej wartości, gdyby na samym początku jak zostało odkryte nie okazało się że można je bez końca kopiować, a tak jest z bitcoinem, nie ma ograniczeń. Kolejnym elementem jest fakt, że max. ilości BTC też jest możliwa do zmiany. Dlatego pomimo że czasami może mało precyzyjnie albo niezbyt trafnie autor artykułu opisuje pewien proces, to z konkluzją zgadzam się całkowicie:

"Wygląda wiec na to, że w teście przechowywania wartości przez dziesięciolecia Bitcoin jest znacznie bliżej dolarów niż złota. Po prostu mechanizm inflacji na Bitcoinie dopiero się rozpoczyna i jeszcze nie został poznany tak dobrze jak ten dotyczący inflacji na dolarach."

Dla tych co dalej nie rozumieją tekstu niech sobie zamienią słowo bitcoin na kryptowaluty (kryptowaluty czyli bitcoin i inne waluty razem wzięte).

Dodano po 10 minutach 50 sekundach:
Bitcoin jest coraz bardziej marginalizowany ale można oczywiście tego faktu nie zauważać. Pod spodem obroty bitcoinem na największych giełdach BTC i obroty shitcoinami na Poloniexie:
2016-10-10 20_58_48-Bitcoin Charts _ Markets.png

Dodano po 2 minutach 42 sekundach:
Dla tych co nie znają specyfiki drukowania wolumenu w Chinach radzę ominąć pierwszą pozycję czyli giełdę BTC China bo tylko zaburza obraz całości.

Trochę ostatnio myślałem o tym poście i doszedłem do wniosku że przyjmujesz błędne założenie porównując wolumen wymiany altcoin/BTC do BTC/fiat. Bardziej miarodajne byłoby porównanie altcoiny/fiat do BTC/fiat, bo równie dobrze wolumen wymiany eth/btc, czy xmr/btc możesz wliczyć do wolumenu BTC

Jak na razie BTC służy jako pośrednik pomiędzy fiatami i altami tak jak USD jest pośrednikiem pomiędzy sprzedającymi i kupującymi ropę.

@prezes, zgadzam się. Dlatego tym bardziej nie możemy tutaj mówić o inflacji na btc z powodu większej ilości coinów. Wzrost ilości walut zwiększa popyt na BTC.

BTC jest w świecie krypto tym samym co obecnie dolar w systemie finansowym. Póki dolar jest światową walutą roliczeniową FED może masowo drukować papier nie wywołując inflacji na dolarze (ponieważ popyt na niego rośnie). W świecie krypto jest to samo, tyle że bitcoin ma obecnie inflację na poziomie jedynie 4%, a przyrost kolejnych projektów sprawia że napływa nowy kapitał i inflacja spada

YouTube

Adrix pisze: a przyrost kolejnych projektów sprawia że napływa nowy kapitał i inflacja spada

Inflacja spada, bo taak jest określone w algo.
To, co obserwujemy to wzrost wartości.

Faktycznie zjawisko o którym wspomniał @rav jest niebezpieczne dla BTC, ale ja się pocieszam tym, że na chwilę obecną realne zagrożenie mógłby stanowić w zasadzie tylko ETH. EtH ma zasadniczą wadę. Strasznie szybko puchnie w nim łańcuch bloków. Poza tym czy tak szczerze mówiąc te dodatkowe własności ETH są tak naprawdę wykorzystywane?? Może się tak stać że gwałtowne załamanie na ETH wywoła wzrosty na BTC.

YouTube

W aspekcie ETH nie zapominajmy o Rootstock http://www.rsk.co/
To przecież ma mieć wszystkie funkcje ETHa i być zakorzenione bezpośrednio w BTC.
Samodzielne ETH/ETC może stać się zbędne i zniknąć. http://bitcoin.pl/wiadomosci/biznes/118 ... nansowania

pm7 pisze: Pendrive nie mają trwałości odpowiedniej do tego, by robić na nich kopie zapasowe. W skrajnych przypadkach, dane mogą być nieczytelne już po 3 miesiącach od ostatniego użycia pendrive

Nigdy nie miałem takiego przypadku. Mam nawet pendrajwy które mają chyba z 8 lat i działają.

Amadek pisze:
pm7 pisze: Pendrive nie mają trwałości odpowiedniej do tego, by robić na nich kopie zapasowe. W skrajnych przypadkach, dane mogą być nieczytelne już po 3 miesiącach od ostatniego użycia pendrive
Nigdy nie miałem takiego przypadku. Mam nawet pendrajwy które mają chyba z 8 lat i działają.

Pm'owi chodziło chyba o to, że jak pendriva nie używasz np. dłużej niż 3mc to może być problem z danymi, które tam leżą. Jeśli wgrywasz coś i usuwasz co chwile, bo pendrive do tego służy by przenosić jakieś dane to spokojnie działa te 8 lat i więcej.

Postautor: **pm7** » sobota, 15 października 2016, 23:59

Chodzi mi dokładnie o przypadek, kiedy przez miesiące/lata pendrive nie jest podpinany do prądu.
Flash stosowany w SSD i pendrive działa na zasadzie przechowywania ładunku elektrycznego.
Jeżeli choćby okazjonalnie jest dostęp do prądu, kontroler powinien odświeżać ładunki we flashu.
Natomiast jeżeli przed długi czas nie ma takiej możliwości, dane mogą zostać szybko utracone.
http://www.dell.com/downloads/global/pr ... FAQ-us.pdf
Biorąc pod uwagę, że pendrive z backupem portfela nie powinien zostać
podpinany do komputera przez lata z uwagi na ryzyko wykradnięcia klucza,
może się okazać, że dane zostały utracone w momencie, kiedy będą potrzebne.

Mamy tu na forum zresztą przypadek utraty danych z pendrive:

maky pisze: Z mojego doświadczenia HDD v CD/DVD v SSD (pendrive) najlepiej spisał się HD. Największe straty były na pendrive (zdjęcia - duża, reprezentatywna próbka >80GB zamknięta w sejfie metalowym).

pm7 pisze: Chodzi mi dokładnie o przypadek, kiedy przez miesiące/lata pendrive nie jest podpinany do prądu.
Flash stosowany w SSD i pendrive działa na zasadzie przechowywania ładunku elektrycznego.
Jeżeli choćby okazjonalnie jest dostęp do prądu, kontroler powinien odświeżać ładunki we flashu.

Przerabiałem to. Miałem pamięć, która w większości po dwóch bodajże latach była w sporej części nie do odczytania. Na szczęście dzięki mojej paranoi miałem jeszcze dwie kopie na DVD. Dzięki temu wiem, że w jednej z kopii na DVD zmienił się jedne (słownie jeden) bit.

Jeśli ma być na lata to tylko nierdzewnej płytce wybicie klucza. Coś ala nieśmiertelnik tylko że musi być zrobiony samemu..
Ktoś też miał pomysł aby na złotej monecie robić kody QR. Z tymże w domowych warunkach było by to ciężko wykonać.

pm7 pisze: Chodzi mi dokładnie o przypadek, kiedy przez miesiące/lata pendrive nie jest podpinany do prądu.
Flash stosowany w SSD i pendrive działa na zasadzie przechowywania ładunku elektrycznego.
Jeżeli choćby okazjonalnie jest dostęp do prądu, kontroler powinien odświeżać ładunki we flashu.
Natomiast jeżeli przed długi czas nie ma takiej możliwości, dane mogą zostać szybko utracone.
http://www.dell.com/downloads/global/pr ... FAQ-us.pdf
Biorąc pod uwagę, że pendrive z backupem portfela nie powinien zostać
podpinany do komputera przez lata z uwagi na ryzyko wykradnięcia klucza,
może się okazać, że dane zostały utracone w momencie, kiedy będą potrzebne.

Mamy tu na forum zresztą przypadek utraty danych z pendrive:
maky pisze: Z mojego doświadczenia HDD v CD/DVD v SSD (pendrive) najlepiej spisał się HD. Największe straty były na pendrive (zdjęcia - duża, reprezentatywna próbka >80GB zamknięta w sejfie metalowym).

Hmm a moze bylby jakis sposob zeby podłączyć do pradu, ale nie do komputera...

Hmm a nize bylby jakis sposob zeby podłączyć do pradu, ale nie do komputera...

powerbank?

No, już widzę, jak Kowalski zajmuje się zabezpieczaniem swoich 128 losowych bitów o wartości 100 albo 200 tysięcy PLN...

adam1226 pisze: Hmm a nize bylby jakis sposob zeby podłączyć do pradu, ale nie do komputera...

Bez problemu. Masz chyba ładowarkę do komórki? Wtyczka i kabelek zazwyczaj rozłącznie. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. Jednak mimo wszystko nie uzależniałbym stanu swojego posiadania od tak ulotnej techniki.

@maky, ciekawy jestem jak to jest w przypadku wrzucenia trezora na kilka lat do sejfu.

Adrix pisze: ciekawy jestem jak to jest w przypadku wrzucenia trezora na kilka lat do sejfu.

Mikrokontrolery używają wyższej jakości pamięci (są znacznie droższe, więc się ładuje dużo mniej, np. 2MB zamiast 32GB), więc Trezor ma dobre szanse na przetrwanie, ale raczej gorsze niż seed zapisany na papierze. Najlepiej łączyć kilka metod.