BTC powrót do animowości.

[lekarz]

Czy można by wykonywać wymian face2face i w łańcuchu bloków oceniać takie wymiany? Idąc dalej stworzyć jakieś formy kontraktów gdzie ludzie mogliby dokonywać takich wymian (z ocenami), a nawet tworzyć wirtualne kantory na kontraktach z pominięciem różnych uciążliwych procedur biurokratycznych?

[ekonokomik]

@lekarz Zapewne można, tyle, że przy większych sumach to strzał w stopę, bo "procedury biurokratyczne" i tak Cię finalnie dojadą i to Ty będziesz miał problem np. jak wytłumaczyć pochodzenie BTC, które będziesz chciał sprzedać na giełdzie, albo gdy okaże się, że kupiłeś anonimowo BTC pochodzące z przestępstwa.

[mecenas]

będziesz miał problem np. jak wytłumaczyć pochodzenie BTC

To jest jakiś fenomen, znak czasów...
Wyobrażam sobie sytuację, gdy ktoś za 100 zł. kupuje w cukierni dziecku słodycze i zanim otrzyma smakołyki musi wytłumaczyć (udowodnić) pochodzenie tych 100zł którymi płaci - tego konkretnego banknotu... a dzidzia stoi obok i czeka na cukierki szarpiąc za rękaw...
Sytuacja kuriozalna, ale zdaje się, że obecnie w mentalu gatunku ludzkiego to teraz idzie jako "norma", "nowa normalność"... brrrr

[ekonokomik]

@mecenas

Po pierwsze to nie norma w "mentalu gatunku ludzkiego" tylko tak jest skonstruowane prawo. Nieznajomość prawa szkodzi. Jako mecenas powinieneś to wiedzieć

Po drugie, nie jest to żadna "nowa normalność" bo tak było od dekad. Idź i kup sobie dom za gotówkę zarabiając średnią krajową, a gwarantuję Ci, że skarbówka powie: "proszę udowodnić legalne pochodzenie środków na ten zakup, bo z naszych wyliczeń wynika, że nie powinno być pana na to stać". Gdyby tak nie było, to nie istniałoby pojęcie "prania brudnych pieniędzy".

Po trzecie, kryptowaluty są dodatkowo na cenzurowanym i wzbudzają niezdrowe zainteresowanie zarówno banków jak i instytucji kontrolnych. Dodatkowo same giełdy krypto, już od lat stosują procedury AML ostrzejsze niż banki. Chętnie przyjmą od Ciebie dowolne BTC, pozwolą Ci handlować, ale przy próbie wypłaty powiedzą: hola, hola, upewnijmy się, skąd miał Pan BTC, które Pan do nas wpłacił. Poprosimy dowody legalności zakupu albo fakturę za koparkę (to nie jest żart tylko autentyczny cytat).

Po czwarte w końcu, co innego kupować cukierki za 100 zł, a co innego BTC za 100 tys. zł.

Podsumowując: można się oburzać na "mentalne niewolnictwo" i kopać z koniem, ale w biznesie zwykle nie o to chodzi. Jest jak jest i obecnie kupno BTC niewiadomego pochodzenia, do tego anonimowo i bez żadnych kwitów to spore ryzyko dla kupującego.

[pael]

Wydaje mi sie, ze pytanie mialo nieco inny cel niz wykladanie, ze trzeba sie sluchac "prawa", a czy i jak moglby taki mechanizm na blockchainie wygladac.

Spoiler:

"proszę udowodnić legalne pochodzenie środków na ten zakup, bo z naszych wyliczeń wynika, że nie powinno być pana na to stać".

W Polsce wystarczy, ze przyjedziesz z ukrainskim paszportem i problem "nielegalnoci" pieniedzy znika Magiczna szkatulka.

[blank2]

nie wiem czy jest sens zapychać blockchaina opiniami ale wymiany face2face będą koniczne gdy już zostanie tylko cdbc z datą ważności

[pomocny]

jak będzie zapotrzebowanie na coś takiego, to z pewnością to powstanie
ale prawie na pewno nie z wykorzystaniem BTC
jest całkiem sporo nowszych i lepszych rozwiązań, część z nich z elementami prywatności,tanich w przesyle, szybkich, coraz częściej posiadają też już na starcie smart kontrakty - więc nie widzę tutaj większego problemu w przyszłości

[akos]

jak moglby taki mechanizm na blockchainie wygladac

Ale pytanie OPa wykracza poza mechanizm blockchaina, bo dotyczy wymian na coś innego niż crypto, czyli na gotówkę lub inne przedmioty fizyczne, bo tego jak sądzę dotyczy wymiana face2face. I ile byście nie dumali, to nie wymyślicie mechanizmu, który dawałby jednocześnie max prywatności a z drugiej strony bezpieczeństwo i weryfikowalność / ocenę kontrahenta. Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. Bo niby jak to sobie wyobrażacie? Żeby zachować pełną anonimowość podczas transakcji musielibyście zadbać nie tylko o nie ujawnienie danych osobowych, ale również o nie rozpoznanie wyglądu podczas spotkania i nie zostawienie jakichkolwiek śladów biologicznych. Załóżmy, że kontrahent, którego chcecie zweryfikować stosuje wszystkie te zabezpieczenia. Do czego niby wówczas podepniecie ocenę w blockchainie? Do nicku, identyfikatora? Na pewno negatywna ocena przestępcy przedstawiającego się jako xyz12345 zrobi na nim mocne wrażenie, do tego stopnia, że następnym razem założy konto qwerty12345 na którym dla uwiarygodnienia wykona kilka uczciwych transakcji albo sam sobie wystawi ocenę zanim kogoś obrobi z większej kasy Jako zwolennicy pełnej prywatności będziecie oczywiście mogli później podjąć prywatne śledztwo będąc swoją własną policją po tym jak bycie swoim własnym bankiem zawiedzie.

W ogólności rozkminiacie problem mało praktyczny, bo wydanie przykładowych 100 zł nikogo nie obchodzi, nawet skarbówki, za to kupno anonimowo mieszkania, samochodu czy drogiego dzieła sztuki jest ryzykowne. I nawet nie chodzi o to, że urzędnik będzie ścigał za ewentualny brak podatku czy niejasne źródło pochodzenia środków tylko po prostu o możliwość zostania oszukanym przez kontrahenta, który sprzeda coś kradzionego, podrobionego lub będącego własnością kogoś innego po czym się ulotni bez śladu.
Inaczej mówiąc, planowanie jak anonimowo wydać 100 zł przypomina trochę plan Monty Pythona jak wypłacić pieniądze z banku

Z kolei anonimowe wydawanie kwot o rzędy wielkości większych bez identyfikacji kontrahentów to trochę samobój.

A jeśli zawęzić pytanie do samego blockchaina BTC, to przypominam, że brak anonimowości transakcji to nie jest bug tylko feature. Polecam przypomnieć sobie punkt 10. Whitepaper i co do powiedzenia na temat prywatności miał sam twórca.
Bez weryfikowalnej publicznie historii transakcji trudniej jest ocenić czy ktoś nie oszukuje albo czy mechanizm podaży monet jest zachowany, czy np. nie są rozwadniane itd.