Ta aplikacja jest jednak chora :(

[ekonokomik]

Zaczynam wątpic w to czy BTC w obecnej postaci ma jakiekolwiek szanse stac sie powszechnym systemem platnosci....
A wlasciwie jestem prawie pewien ze nie. Z powodu chorej aplikacji.

Od paru tygodni nie odpalalem programu. Przedczoraj postanowilem cos wyslac i musialem nadgonic zaleglosci ze 130tys blokow jakie mialem do obecnych 141tys.

Juz przy pierwszym uruchomieniu programu wydawalo mi sie dziwne ze musze czekac godzinami na sciagniecie blokow zeby zaczac uzywac program, ale jakos to szlo. Tymaczasem teraz sredni czas sciagania i przetwarzania blokow wyszedl mi jakies 1000 - 1500 blokow na godzine! Przy nieustannym mieleniu procka na poziomie 30%. Mam XP, procesor 1,6GHz i lacze 10Mbit/s.

Czekalem wiele godzin na przerobienie ostatnich 11tys blokow.

Jak przed chwila wyczytalem, bloki zawieraja informacje o wszystkich transakcjach w calej sieci BTC. I nawet jesli nowe monety nie beda generowane, to bloki i tak sie beda pojawialy.

W takim razie prosze fachowcow o odpowiedz na pytania:
1. Czy w miare wzrostu popularnosci BTC i wzrostu ilosci transakcji przetwarzanie kazdego kolejnego bloku na kazdym komputerze z aplikacja BTC trwa dluzej?
2. Jak wyobracie sobie uzywanie programu jesli BTC stanie sie popularne i ilosc uzywajacych (lub tez ilosc transakcji) wzrosnie x100 albo x1000?
3. Ile wtedy bedzie ten program potzrebowal miejsca na dysku na zapis bazy?
4. Jesli jak gdzies wyczytalem, program po sciagnieciu bloku musi go sobie "przeliczyc" to czemu ja (i 100tys innych uzytkownikow) nie moge sciagnac juz "przeliczonego" bloku?
5. Jak wytlumaczyc nowemu uzytkownikowi ze aby mogl mi zaplacic w BTC za towar kupiony na Allegro to musi sciagnac mala aplikacje, a nastepnie pozwolic by tydzien zarzynala mu siec i procesor az sciagnie sobie i "przeliczy" wszystkie bloki?

Naprawde jak sie w to wszystko wczytalem to witki mi opadly.
Mam wrazenie ze program (a wlasciwie algorytm) zostal pomyslany do eksperymentu na skale uczelni, gdzie uzytkownicy licza sie w dziesiatki a transakcje w setki. Ale na pewno nie jako system platnosci dla 100mln ludzi.

[SHV]

Odpowiedzią na Twój problem jest tzw. "cienki klient". Czyli nie trzymasz pełen wersji aplikacji z pełną bazą danych lecz uzyskujesz do niej dostęp online. Takim klientem może być również przeglądarka z otworzoną stroną internetową serwisu który takie usługi oferuje. Myślę, ze w niedługim czasie powstanie coś doskonalszego i będzie klient który trzyma tylko portfel i niezbędne bloki do przeprowadzanych transakcji które będzie sobie pobierał wybiórczo.

[mgg]

Co do długości ściągania można sobie kopiować blockchaina z innych stacji np http://bitcoin.bluematt.me/bitcoin-nigh ... n-nightly/

[Przemo]

Zaczynam wątpic w to czy BTC w obecnej postaci ma jakiekolwiek szanse stac sie powszechnym systemem platnosci....

Oczywiscie, ze nei ma szans. Ale jest to opensource, kazdy moze to udoskonalac i ludzie to udoskonalaja, musza minac dlugie miesiace zanim to wszystko bedzie dzialac wygodnie. Na razie jednak najwazniejsza jest stabilnosc calej sieci, calego projektu, algorytmu, wykrycia potencjalnie slabych punktow i to wszystko na razie sie sprawdza, oprocz najwiekszej bolaczki - zagubien/kradziezy portfeli, to jest czynnik ludzki ale jednak mozna cos z tym zrobic.
Jesli bitcoin bedzie mial spore znaczenie na swiecie to i tak musi minac 1-2 lata zanim program i cala infrastruktura bedzie zdatna do uzytku przez przecietnych uzytkownikow internetu. Ale to i tak dobry wynik.

[MRxTheta]

Może i każdy może ale:

1. Nie każdy umie.
2. Nie każdy chce.

Z tego wynika, że podejście Opensource w finansach jest niepoważne do czasu, aż kto nie weźmie się za to na poważnie i nie zacznie naprawdę solidnie nad tym pracować.

[Grevinsky]

Dlatego ludzie siedzący w bitkach od początku, jeżeli projekt przetrwa będą bogaci. I należy się im (nam ) Bo dzięki obecnej społeczności system się uformuje i doszlifuje. Tak aby ciemne masy w przyszłości mogły sobie wygodnie bitków używać. Dlatego teraz taka pani Krysia z warzywniaka pogania cebule a my wirtualną walutę, która wydaje jej się śmieszna.

Oczywiście strasznie to uogólniłem.