jupp82 pisze:Ceny kart spadną. To prawa rynku. Jest zapotrzebowanie wiec dealerzy/hurtownie/wieksze hurtownie złożyły zamówienia wiec producenci zwiekszą produkcję w efekcie zaleja rynek wiec ceny spadna. Statki płyną wiec myśle koło połowy sierpnie wrócimy do normalności.
No chyba, że Afrus i ZET wszystko wykupia w Europie.
Widzę jakie ilości przychodzą w dostawach w x-komie i ile jest zamówień.. tam już okres czekania to porażka. Nie którzy czekają już miesiąc i się kolejka wiele nie skróciła. W dodatku vega to porażka marketingowa będzie co oni kilkoma tyś szt na start chcą zwojować? i to ma być partia na cały świat. Ciekawe czy do PL na start chociaż kilkadziesiąt szt trafi.
Ceny od roku rosną i szybko nie spadną. Dopiero zapaść miningu to sprawi. Nie licz na zwiększenie produkcji przez amd bo dalej mają problemy a problemy z hbm2 są jeszcze większe za dużo odpadu im wychodzi z jednego wafla. Odpadu w sensie nie działających układów. Weszli na minę myślisz dlaczego vega ma takie opóźnienie.
Powiem tak na rynku handlu sprzętu jestem od 2009r i nie przypominam sobie takiej sytuacji jak teraz ... limity zamówień albo jak wpada dostawa znika w 3 min. Zamówień na setki szt a przychodzi kilkanaście to jest śmieszne... nawet z topowymi R9 2xx nie było takich problemów.
Dodano po 1 minucie 12 sekundach:
tonyxxl pisze:prawda to, że ponoć cena ma być na poziomie 1200$ i 1800$ za wersje wc?

Za frontier edition tak ale to karta dla profesjonalistów normalna vega będzie tańsza.
Dodano po 1 godzinie 57 sekundach:
tonyxxl pisze: jeśli się spłaciła to kopie za cenę prądu (nawet jak karty kiedyś wyrzucisz na śmietnik)
soap777 pisze: Nie zyjesz w ciaglym stresie bo ulatniasz sie zawsze jak jest 5% + zysku i tyko wtedy obserwujesz i czekasz na wiecej. W ciaglym stresie to jestes jak wrzucisz 20k w koparki i modlisz sie zeby sie w 3 miesiace splacila.
Jeżeli 7 dzień z rzędu na walucie jest tylko i wyłącznie spadek to faktycznie nie żyjesz w stresie

To co przedstawiasz owszem jest realne znam dużo osób które na krótkoterminowych wahaniach kursu różnych walut czy towarów na giełdzie zarabiają. Znam też sporo przypadków alkoholizmu, depresji, prób samobójczych czy samobójstw w skutek błędnych decyzji na giełdzie. To uzależnia. Nie wiesz kiedy a zaczynasz stawiać więcej liczyć na więcej i budzisz się z komornikami, rozwalonym związkiem i dniem spędzanym przy szklance wódki bo nic Ci nie pozostało.
Ja dziękuje ale nie mam ani silnej woli ani odpornej psychiki by radzić sobie z grą na giełdzie w formie transakcji krótkoterminowych.
Dodano po 3 minutach 1 sekundzie:
belmondziak pisze: A jak jest 4,5 % zysku do godz 18, to co? Musisz wytradeować te 0,5% bo tak sobie założyłeś? Zakładanie sobie konkretnej sumy albo procentu które muszę zrobić dziennie to prosta droga do bankructwa... Nie podpisałeś umowy z rynkiem że obowiązkowo masz 5 % dziennie....Sorry ale brzmisz jak ktoś kto nie dawno zaczął i ma swoje jakieś "założenia" co do rynku, ale on to bardzo brutalnie zweryfikuje..
Popieram. Zakładanie sobie celów na krótkoterminówce bo przecież wczoraj było 10 a przed wczoraj 15 to co to dziś 5 jest samobójstwem. Może się okazać, że max było 3 nie odpuściłeś i nagle zrobiło się -10. Co robisz na drugi dzień? Próba odkucia. Jak to się kończy pisałem wyżej w poście.
Dodano po 2 minutach 26 sekundach:
soap777 pisze: A co to oznacza? Ze jak kurs zanurkuje i po 3 dniach odbije to dalej wychodzi lepiej a po 4 dniach tak samo. Nigdzie nie pisalem ze MUSISZ je zrobic dziennie, ale 5% to nie jest kosmos i nie jest niewykonalne dziennie.
A co jak każdego dnia jest tylko - i budzisz się po tygodniu nie z 20tyś a 10 tyś bo ciągle liczyłeś na odbicie i powiedziałeś sobie w końcu dość? Co jak po tym kurs pójdzie i będzie + 100 % jak to twoja psychika zniesie? Nie jest to stres?
Dodano po 5 minutach 4 sekundach:
Maggix pisze: Ja piernicze jaki Jarmark jeden sprzedaje kopanie inny daily trading.

Dodam od siebie że znam ludzi którzy w Maju 2016 kopali Eth i sprzedawali tylko około połowy wykopanych monet. Jako że kopali dziennie ponad 10 eth. To można sobie policzyć jakie zyski uzyskali podczas gdy kurs był na poziomie 385$ a oni postanowili sprzedać co zebrali przez rok oszczedzania.
Kopanie to takie samo ryzyko jak trading z tym że w trading trzeba spędzić znacznie więcej czasu z kompem.
Dokładnie. Trzeba mieć plan. Wiele osób które kopie i odniosło niezłe zyski powtarza to samo. Nie sprzedawajcie wszystkiego co wykopiecie. Zakładając teorie traderów kurs się odbije kiedyś i wtedy zbierzecie zyski. Tak miałem z LTC dla zabawy coś wykopałem i zostawiłęm bo nie było nic warte a ostatnio sprzedałem za 20 zł. Niby nic ale to była tylko próba rok temu czy da się kopać ltc na gpu.
Sam żałuje, że nie posłuchałem kilku osób rok temu kiedy próbowałem kopać ETH R9280 i sprzedałem od razu coiny. Wtedy było to kilkanaście dolarów dziś byłoby ponad 300.
Traderzy liczą na zyski jak kurs wzrośnie ale minerzy też mogą zostawiać coiny i sprzedawać jak będą kilka krotnie droższe.
Dodano po 4 minutach 18 sekundach:
soap777 pisze: Mocne nerwy i siedziec przy komputerze dlatego zalozylem ze aby ograniczyc takie czynniki bedziemy solidni, nie chciwi i od 5% (wedle uznania) + jakis luz dla fluktuacji ustawiamy stop limit i obserwujemy walute jakby chciala jeszcze rosnac i korygujemy stop limit.. W najgorszym wypadku sprzedamy za te 5% mamy spokoj.
Powiem Ci jeszcze jedną rzecz. Mówisz obserwowanie waluty = siedzenie przed monitorem. Nie którzy mają pracę i siedząc przez godzinę więcej stracą niż zyskają na tych 5% twoich wymyślonych... 3 dniówki po kilkaset złoty w plecy by zarobić 5% no naprawdę biznes dnia.
Przy miningu nie siedzisz i nic nie pilnujesz. Jak jest zanik napięcia koparka się włączy po uzyskaniu napięcia i kopie dalej. Jedynie sprawdzasz raz dziennie czy nie lepiej kopać innej waluty albo odpalasz nicehashminera który robi to za ciebie kosztem mniejszego urobku.
Dodano po 4 minutach 56 sekundach:
azzure pisze: Dlatego te wszystkie spekulacje i wnioski są wg. mnie na wyrost bo jak wielkorotnie napisałem - kryptowaluty = ryzyko bez wględu na to czy kopiesz czy uprawiasz trading.
Dokładnie. Zysk rośnie proporcjonalnie do ryzyka. Im więcej jesteś w stanie zaryzykować tym więcej z tego wyciągniesz lub stracisz. Trading daje możliwość większego zysku więc jest bardziej ryzykowny. Mining ma zabezpieczenia w postacie sprzętu czy możliwości kopania nowej waluty która się bardziej opłaca tych walut i algorytmów przybywa jednak daje to mniejszy zysk i w dłuższym okresie.
Dodano po 5 minutach 14 sekundach:
azzure pisze: się , że wiele osób zaaragowało na obecny / niedawny BUM
azzure pisze: Obawiam się jednak, że sporo racji będą mieli sceptycy koparek i obenego bum szczególnie na ETH, które być może w niedługim czasie skończy swoją erę POW co może wielu zaskoczyć bo zamiast kopać walutę za 300$ będą musieli przejść na inną o wartości 50$ co może spowodować , że ludzie o "słomianym zapale" będą żałować swojej decyzji.
Błędne założenie. Nie ma nic do rzeczy czy przejdziemy na walute wartą 50 $ czy 1000 $. Liczy się ile coinów wykopiesz. Wykopując 10 coinów wartych każdy 50 $ zarobisz lepiej niż np. dziś 1 ETH o wartości 300 $. Znaczenie by było wtedy kiedy by się wykopywało tyle samo coinów o wartości 300$ i 50$ bo 10 x 300 bardziej się opłaca niż 10 x 50.