Jak zrobić / założyć własną kopalnie?

[pm7]

Ależ ja pisałem, że jest to możliwe. Jedynie trudne

[adrcic1]

Ja tam się wymądrzał nie będę zobacz co mają do powiedzenia profesjonaliści ...
http://bitcoin.pl/mining/33-kopanie-solo-czy-w-kopalni

[pm7]

Szkoda tylko, że nie napisali o stratach wynikających z rosnącej trudności.

[kedsite]

Nie rozumiem jeszcze tego:
"Po ostatnim skoku na 5 bloków, które wykopali, 3 były powyżej trudności. Czyli na tych 3 blokach kopalnia wręcz zapłaciła więcej górnikom za ich moc niż sama zrobiła na nagrodach. Przez to, że bloki im wpadają co kilka dni max to średnio wychodzą na plus."

[lucky777]

Kopalnia płaci w trybie PPS, czyli za każdy udział, który wyślesz. Ty jako górnik nic nie tracisz bo bez względu na to czy blok wpadnie szybko (szczęście) czy po kilku dniach (pech) ty zarabiasz tyle samo. Ryzyko szczęścia/pecha kopalnia bierze na siebie.

Opłata za udział jest liczona wg. wzoru PPS= (25 BTC - Fee)/Diff
Fee to 1% z 25, Diff=609482680 Aktualna wartość dla Polmine to 0,000000040608209 BTC/udział
Jeżeli kopalnia ma pecha, górnicy przeliczą więcej udziałów to suma wypłaconego wynagrodzenia dla górników może przekroczyć nagrodę 25 BTC za blok.

[rav3n_pl]

Pech = blok kopany DŁUŻEJ niż "powinien" wg stosunku mocy kopalni do trudności. Przy PPS kopalnia faktycznie może tracić, dlatego zazwyczaj jest ~5% fee na PPS żeby to pokryć. A jeszcze jak się orphan trafi...

[Doombringerpl]

Witam Was.
Trochę odgrzeję starego kotleta, bo temat znalazłem przypadkiem, ale mam wrażenie, ze jest tu kupa "kopaczy" którzy chyba nie za bardzo znają się na informatyce.
To co wytłumaczę, może nie wszystkim się przyda, może część zna, ale początkujący pewnie skorzystają.
Zacznijmy od podstaw. Dotyczy to każdej kryptowaluty. To, co Wy, górnicy nazywacie "kopaniem" jest to nic innego jak udostępnianie mocy obliczeniowej dla sieci, która służy do realizacji transakcji na danej walucie. Ktoś przesyła kasę z jednego adresu na drugi. Kilka transakcji jest składanych w blok. Wasze komputery służą do obliczenia i potwierdzenia, że adresat dostał kasę, a nadawca ją przelał. Ceną za udostępnianie mocy jest waluta, którą kopiecie. Przekładając na nasze, to tak jakby każdy z Was miał elektrownię i dostarczał prąd do banków. banki zaś zlecają mennicy wydrukowanie pieniędzy w zamian za wytworzony prąd. Dlaczego tak? Bo waluta do obrotu skądś musi się wziąć. Zastanawia mnie tylko, co stanie się z walutami, które osiągną limit i przestaną być "wykopywane". Górnicy, żądni kasy skupią się na innych walutach a moc sieci spadnie do zera. A to oznacza, ze chcąc przelać sobie taką walutę do zamiany na normalną kasę, nie doczekamy się przelewu bo nie będzie komu przeliczyć bloku. Albo będzie to trwał wieki. Im więcej "chcących przelać" tym więcej czasu potrzeba na przelew jeśli moc się nie zmienia.
Przy kopaniu solo nie jest ważne ile podaje kalkulator. To tak jakby grać w lotto kilkadziesiąt lat w każdym losowaniu bo powiedzieli, że główna wygrana to jak 1 do... a ktoś w kolejnym pokoleniu zbliża się do tego , n-tego losowania i na pewno wygra. Nie. Statystyka pokazuje tylko ile musiałbyś wysłać kuponów aby mieć 100% szans na wygraną. Może się okazać, ze masz pecha i pula obróci się dwa razy, co oznacza, przy dobrych wiatrach, że twoje wnuki nie dożyją szczęśliwego losowania. W przypadku kopania jest podobnie. Każdy blok jest kopany przez wiele osób. Wygrywa ten, kto "zamknie" blok. Im mniejsza moc w stosunku do sieci tym dłużej trwa obliczenie fragmentu bloku a to przekłada się na zmniejszenie szansy na dotarcie do końca bloku.
Kopanie w kopalniach zmienia nieco postać rzeczy. Kopalnia, to nic innego, jak wysokowydajny komputer, który jest zdolny do złączenia wszystkich podłączonych do niego "górników". "Kopiąc" w poolach, tworzycie kilka odrębnych superkomputerów, które kopią solo. Całość polega na współudziale w "kopaniu" bloków na podstawie dostarczonej mocy do takiego komputera jest obliczany współczynnik "zaangażowania" górnika i na tej podstawie zdobyta "nagroda" dzielona jest miedzy uczestników. opłata za korzystanie z kopalni, na którą jak zwykła każdy narzeka, to nic innego jak honorarium dla właściciela kopalni. Przecież on też musi utrzymać serwer. On tego za darmo nie ma. To nie instytucja charytatywna.

Informacje, które są powyżej to zwykła obserwacja i zebranie informacji. Sam kopię na dzień pisania, dopiero 3 tydzień. Nie mniej jednak wśród wielu kopalń miałem okazję znaleźć bloki, w których były moje transakcje(przelewy)
Co do pytania z tematu.
Na dzień pisania tego posta, nie opłaca się stawiać własnej kopalni. Jest ich sporo. Im większa trudność kopania, tym więcej górników w kopalni musi być aby czuli, że im się to opłaca. Każdy, kto kopie liczy na zysk, a im mniejsza moc kopalni, tym dłużej trzeba czekać na odkopanie bloku. Nikt nie lubi czekać. A sprzęt to już nie serwer a Klaster. Pojedynczy serwer nie ma tyle moc aby połączyć wiele komputerów. A taki sprzęt kosztuje. Często więcej niż koparki. A może się nie zwrócić.