Kiedy nowy projekt ICO wchodzi na giełdę?
: wtorek, 21 sierpnia 2018, 23:03
Ponieważ dział "rozważania ekonomiczne" jest zablokowany, to pozwalam sobie na dywagacje w tym miejscu.
W skrócie.
Sądze, że dojrzałem do realizacji własnych pomysłów związanych z kryptowalutami i jako programista mam już odpowiednią wiedzę by stworzyć nowego i nowatorskiego coina. Jestem w trakcie opracowywania dokumentu whitepaper ( a właściwie jego szablonu) oraz różnorodnych eksperymentów i symulacji informatycznych. Oczywiście - mój projekt ICO nie będzie "sztuką dla sztuki" i nie zakończy się stworzeniem nowego coina wraz z blockchainem i walletem tylko po to by nim obracać. Plan jest bardzo ambitny i przewiduje finansowanie "normalnej działalności" skutkującej wyraźnym upowszechnieniem crypto, prowadzonej przez legalnie działającą spółkę (zarejestrowaną najprawdopodobniej w Szwajcarii, gdyż działalność będzie mieć charakter globalny) zgodnie z przepisami prawa oraz działającą jawnie wraz z publicznym dostępem np. telefonicznym do supportu. O konkretach dotyczących zakresu działalności, w tym momencie nie chcę rozmawiać i pominę szczegóły, lecz nie będzie to żadna kolejna giełda.
Kilka parametrów nowego crypto :
- czas transferu realnie - poniżej 10 sekund
- koszt przelewu - 0 ( słownie zero)
- węzły oraz centralna baza danych (przyspieszająca odczyt stanu kont) w chmurach
- konta i transfery w block explorerze będą jawne , lecz istnieje możliwość stworzenia pseudoanonimowości. Każdy użytkownik będzie posiadał dowolną ilość subkont opartych o ten sam klucz prywatny, a oprócz tego w systemie będzie funkcjonować narzędzie o nazwie "anonimizer".
- kopanie waluty, a właściwie potwierdzanie transakcji i hashowanie bloków w sieci p2p będzie stosunkowo proste i nie wymagające wiele prądu lub specjalistycznych koparek. Będą stworzone aplikacje wydobywające zarówno dla komputerów jak i smartfonów.
- tokeny, które w okresie początkowym będą służyć do uruchomienia "statutowej" działalności, będą w ciągłej sprzedaży również w przyszłości, gdyż zapewnią określone prawa dla górników i użytkowników. Charakter tokenów będzie nieco inny niż powszechnie spotykany, gdyż można je będzie porównać z opcjami typu PUT. W nazwie będzie określona data wykonania opcji i system automatycznie zamieni tokeny na coiny w stosunku 1:1 po określonym terminie wygaśnięcia.
- premie dla "górników" będą stanowić jedynie część wydobytych coinów. Pozostałe będą odkładane w funduszach celowych w przede wszystkim : fundusz tokenowy(na wykup tokenów po dacie wygaśnięcia), fundusz premiowy , rezerwowy i inne opisane w biznes planie.
- oprogramowanie dotyczące blockchaina oraz generowania waluty oczywiście będzie jawne i opublikowane na github.com
- na stronach projektu będą upubliczniane informacje dotyczące comiesięcznego bilansu księgowego . Suma istniejących coinów (łatwo policzalna nawet na kalkulatorze) oraz wartość kapitalizacji będzie zawsze widoczna online.
Przejdę do pytania.
Działalność będzie wymagać w kapitale obrotowym dużej ilości realnych walut USD,EUR,PLN . I jeżeli przy starcie będzie zgromadzona odpowiednia suma z pre-sprzedaży tokenów ( oprócz walut będą też BTC , ETH i inne - lecz łatwo zamienialne na fiaty), to tak czy owak przy dynamicznym rozwoju projektu ten kapitał obrotowy zostanie wyczerpany i zostaną tylko własne coiny.
Istnieje dwa rozwiązania : jak najszybciej wejść na giełdę (najlepiej z fiatami) lub... nie wchodzić na giełdę wcale.
Jeżeli nie wchodzę na giełdę, to maksymalna premia za kopanie nie może przekroczyć 10%, a lwią część coinów będzie w sprzedaży na portalu ( popyt będzie, lecz wielkość będzie wyłącznie uzależniona od marketingu i promocji i trochę to potrwa). Zaletą jest fakt, że cena nie spadnie i jeżeli na starcie wyniesie 1 mójCoin = 1 USD, to w przyszłości będzie rosnąć proporcjonalnie do wzrostu zapotrzebowania i sterowana będzie wyłącznie popytem wewnętrznym. Wadą jest to, że nawet jak po paru latach będzie kosztować 3 USD, to nigdy nie będzie to 100 lub 1000 . Czy w takim przypadku nie będzie dziwne i podejrzane, że tylko 10% wykopanej waluty idzie dla wydobywających?
Jeżeli planować giełdę, to w którym momencie to zrobić? Gdy projekt będzie słabo znany, to cena może spaść z 1 USD do 1 centa i wszystko się załamie. Jeżeli zrobić to po pół roku, to z pewnością do tego momentu zabraknie fiatów na rozwój, a przy dużej podaży (większość będzie chciała sprzedać swoje wydobyte coiny pierwszego dnia) cena również znacznie spadnie.
Może ktoś z doświadczeniami i wiedzą podpowie w jaki sposób uwzględnić sprawę wejścia nowych coinów na giełdę w swoim projekcie???
W skrócie.
Sądze, że dojrzałem do realizacji własnych pomysłów związanych z kryptowalutami i jako programista mam już odpowiednią wiedzę by stworzyć nowego i nowatorskiego coina. Jestem w trakcie opracowywania dokumentu whitepaper ( a właściwie jego szablonu) oraz różnorodnych eksperymentów i symulacji informatycznych. Oczywiście - mój projekt ICO nie będzie "sztuką dla sztuki" i nie zakończy się stworzeniem nowego coina wraz z blockchainem i walletem tylko po to by nim obracać. Plan jest bardzo ambitny i przewiduje finansowanie "normalnej działalności" skutkującej wyraźnym upowszechnieniem crypto, prowadzonej przez legalnie działającą spółkę (zarejestrowaną najprawdopodobniej w Szwajcarii, gdyż działalność będzie mieć charakter globalny) zgodnie z przepisami prawa oraz działającą jawnie wraz z publicznym dostępem np. telefonicznym do supportu. O konkretach dotyczących zakresu działalności, w tym momencie nie chcę rozmawiać i pominę szczegóły, lecz nie będzie to żadna kolejna giełda.
Kilka parametrów nowego crypto :
- czas transferu realnie - poniżej 10 sekund
- koszt przelewu - 0 ( słownie zero)
- węzły oraz centralna baza danych (przyspieszająca odczyt stanu kont) w chmurach
- konta i transfery w block explorerze będą jawne , lecz istnieje możliwość stworzenia pseudoanonimowości. Każdy użytkownik będzie posiadał dowolną ilość subkont opartych o ten sam klucz prywatny, a oprócz tego w systemie będzie funkcjonować narzędzie o nazwie "anonimizer".
- kopanie waluty, a właściwie potwierdzanie transakcji i hashowanie bloków w sieci p2p będzie stosunkowo proste i nie wymagające wiele prądu lub specjalistycznych koparek. Będą stworzone aplikacje wydobywające zarówno dla komputerów jak i smartfonów.
- tokeny, które w okresie początkowym będą służyć do uruchomienia "statutowej" działalności, będą w ciągłej sprzedaży również w przyszłości, gdyż zapewnią określone prawa dla górników i użytkowników. Charakter tokenów będzie nieco inny niż powszechnie spotykany, gdyż można je będzie porównać z opcjami typu PUT. W nazwie będzie określona data wykonania opcji i system automatycznie zamieni tokeny na coiny w stosunku 1:1 po określonym terminie wygaśnięcia.
- premie dla "górników" będą stanowić jedynie część wydobytych coinów. Pozostałe będą odkładane w funduszach celowych w przede wszystkim : fundusz tokenowy(na wykup tokenów po dacie wygaśnięcia), fundusz premiowy , rezerwowy i inne opisane w biznes planie.
- oprogramowanie dotyczące blockchaina oraz generowania waluty oczywiście będzie jawne i opublikowane na github.com
- na stronach projektu będą upubliczniane informacje dotyczące comiesięcznego bilansu księgowego . Suma istniejących coinów (łatwo policzalna nawet na kalkulatorze) oraz wartość kapitalizacji będzie zawsze widoczna online.
Przejdę do pytania.
Działalność będzie wymagać w kapitale obrotowym dużej ilości realnych walut USD,EUR,PLN . I jeżeli przy starcie będzie zgromadzona odpowiednia suma z pre-sprzedaży tokenów ( oprócz walut będą też BTC , ETH i inne - lecz łatwo zamienialne na fiaty), to tak czy owak przy dynamicznym rozwoju projektu ten kapitał obrotowy zostanie wyczerpany i zostaną tylko własne coiny.
Istnieje dwa rozwiązania : jak najszybciej wejść na giełdę (najlepiej z fiatami) lub... nie wchodzić na giełdę wcale.
Jeżeli nie wchodzę na giełdę, to maksymalna premia za kopanie nie może przekroczyć 10%, a lwią część coinów będzie w sprzedaży na portalu ( popyt będzie, lecz wielkość będzie wyłącznie uzależniona od marketingu i promocji i trochę to potrwa). Zaletą jest fakt, że cena nie spadnie i jeżeli na starcie wyniesie 1 mójCoin = 1 USD, to w przyszłości będzie rosnąć proporcjonalnie do wzrostu zapotrzebowania i sterowana będzie wyłącznie popytem wewnętrznym. Wadą jest to, że nawet jak po paru latach będzie kosztować 3 USD, to nigdy nie będzie to 100 lub 1000 . Czy w takim przypadku nie będzie dziwne i podejrzane, że tylko 10% wykopanej waluty idzie dla wydobywających?
Jeżeli planować giełdę, to w którym momencie to zrobić? Gdy projekt będzie słabo znany, to cena może spaść z 1 USD do 1 centa i wszystko się załamie. Jeżeli zrobić to po pół roku, to z pewnością do tego momentu zabraknie fiatów na rozwój, a przy dużej podaży (większość będzie chciała sprzedać swoje wydobyte coiny pierwszego dnia) cena również znacznie spadnie.
Może ktoś z doświadczeniami i wiedzą podpowie w jaki sposób uwzględnić sprawę wejścia nowych coinów na giełdę w swoim projekcie???