Przyznam, że nie znam się dogłębnie na temacie BTC, BCH i BSV. Ciężko mi uwierzyć, że jakikolwiek alt będzie dominował nad bitcoinem. Tzn. uściśle, nie uważam za niemożliwe, jak głównym łańcuchem zostanie ten od Casha, jednak wtedy to on będzie Bitcoinem, a Bitcoin, którego obecnie znamy stanie się np. "cashem". Dlatego sądzę, że wykłócanie się przez zwolenników króla i jego forków o to, który jest prawdziwszy, nie ma najmniejszego sensu. Prawdziwszy będzie zawsze ten, który jest najbardziej rozpowszechniony i stoi za nim najwięcej pieniędzy, a każdy inny będzie tylko altem. LTC też jest lepszy niż BTC, dlaczego więc LTC nie stanie się królem ? Zaś jeśli chodzi o mój stosunek do forków, to traktuje je, jako dodruk dodatkowych pieniążków dla kopalni i świetny powód do spekulacji. Odnośnie nazewnictwa, to idzie oszaleć ile określeń ma Bitcoin Cash : BTH, BCH, BCC, BTC ABC, BCH ABC. Dlatego uważam, że określenie BCash bardzo ułatwia nazewnictwo, bo każdy wie, że chodzi o
Bitcoina
Casha. Nie używam tego określenia w celu prześmiewczym w stosunku do BCH, nawet nie wiedziałem, że gdzieś tam w kuluarach Wasi łańcuchowi przeciwnicy tak się z Was nabijają. Ale jak widzę reakcje społeczności BCH na nazwę Bcash, to aż ma się ochotę z Wami podroczyć
Co do Liska masz rację. Jestem psychofanem Liska i dałem się wciągnąć w projekt inwestując odrobinę za dużo, za wcześnie i wierząc za mocno
Jednak wierzę dalej, trochę mniej czarnych chmurek zaczęło wisieć nad projektem, co może nie odzwierciedlać cena i wykres, ale liczę (być może naiwnie), że i to się z czasem zmieni
Przyznam szczerze, że obecnie mam dużo mniejsze wątpliwości co do samego projektu niż np. w styczniu czy kwietniu 2018r. Tak jakoś czuję, że mam większy obraz wszystkiego, potrafię sobie wyobrazić to całe SDK i jak to wszystko będzie działać w przyszłości, dlatego też moja wiara - mimo ceny, nie została zachwiana.