Dotacja na koparki?

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.

Chciałbym skorzystać z programu unijnego na rozpoczęcie działalności związanej z kopaniem kryptowalut.
Czy ktoś z Was korzystał lub próbował aplikować ze środków unijnych na podobną działalność?
Czy dobrym pomysłem jest napisanie projektu na farmę renderingu, a później wykorzystanie sprzętu do miningu?
Jakie koparki wybrać za 100 tys?

Pozdrawiam

Postautor: **afrus** » niedziela, 9 kwietnia 2017, 20:24

Magiczne słowo innowacja

Postautor: **Emil$$** » niedziela, 9 kwietnia 2017, 21:04

drugie magiczne słowo - ekologia

Postautor: **altcoin** » niedziela, 9 kwietnia 2017, 21:48

Bardzo dobry pomysł.
A w którym to województwie można dostać dotację na takie bzdety?
Po co kłamać, że na rendering skoro jest jeszcze 3 hasło magiczne - blockchain.
Mam nadzieję, że wiesz, że będziesz musiał wyłożyć min. 15%, płacić uczciwie za prąd, księgowość bo na 99% sam nie rozliczysz funduszu, wykazywać zyski i nie sprzedawać sprzętu przez najczęściej 2-5 lat, do tego 2kzł za projekt, który wcale nie musi wygrać?

altcoin pisze: A w którym to województwie można dostać dotację na takie bzdety?

W całej PL, trzeba być na KRUSie. Nie jest wymagany wkład własny.
http://prusy29.pl/100-tys-zl-premii-na- ... rolniczej/
Największe ryzyko to właśnie to 5 lat - technologia może mocno pójść do przodu, a karty typu rx 480 będą niewydajnymi dinozaurami. Pytanie czy do tego czasu sprzęt zdoła na siebie zarobić.

Zależy jaki program i jakie kryteria.
@altcoin nie pisz bzdur.
Wkład własny zależy od programu. A rachunkowość jest banalna.
O ile dobrze pamiętam sprzęt możesz sprzedać pod warunkiem zainwestowania tej samej kwoty w nowszy.
Przeciwwskazań nie będzie - ale z doświadczenia powiem Ci, że ciężko się załapać bo wygrywają hodowle mrówek, ślimaków i inne ekowariactwa.
Nie musisz nawet pisać pod rendering - nic to raczej nie zmieni.
Ale pomyśl nad wrzuceniem części dotacji na biznesplanie w odnawialne źródła - najtaniej chyba wrzucić sobie kilka paneli słonecznych - a w punktacji powinno to podciągnąć projekt do góry.

Nie chce mi się sprawdzać warunków obecnego programu ale kiedyś:
Ekologia najwyższe noty
Innowacyjność
Nowe miejsca pracy.
Za to kosiło się najwięcej punktów.
Mile widziane też były przedwczesne umowy współpracy (zapotrzebowanie na produkt/usługę).

Umowa z jakimś dostarczycielem prądu na lepsze warunki dla Ciebie (zwiększa rentowność)
Chociaż i tak taniej prąd ciągnąć na osobę prywatną.
Jak wrzucisz w koszty jakieś auto - koniecznie dorzuć instalację LPG do tego (eko).
Wykorzystaj produkowane ciepło jako ogrzewanie (eko).

Wrzucając 100k w same koparki polegniesz na starcie. To trzeba taktycznie rozegrać i wykosić punkty na max bo konkurencja spora.
Dopiero jak wytrzepiesz punkty na max to co zostało w koparki

I tak ktoś produkujący eko kapustę będzie na liście wyżej

A co kupić nie wiem. Za 5 lat będzie to raczej złom elektroniczny

Odlicz ZUSy (jakieś ulgi podobno teraz jak 5k nie przekraczasz na papierze).
Podatki to już zależy od formy rozliczania i tego co tam wykażesz.
Nie powinieneś zapłacić ani złotówki dobrze kombinując.

No i wniosek ładnie napisać - bazując na regulaminie

Jak sam nie potrafisz to ktoś za parę stówek Ci to zrobi pewnie.

Może lepiej postawić biogazownie sprzężoną zwrotnie z kopalnia? Prąd zasila koparki.. ciepło ogrzewa biomase itd?

Czemu nie, biogazownia 1MW to koszt 18-22mln zł

I jakieś 3 lata czekania na pozwolenia, dokumenty

dr_hash pisze: Czemu nie, biogazownia 1MW to koszt 18-22mln zł
I jakieś 3 lata czekania na pozwolenia, dokumenty

3 lata później...

Czemu nie, biogazownia 1MW to koszt 1- 1,2 btc

I jakieś 3 lata czekania na pozwolenia, dokumenty

dr_hash pisze: Czemu nie, biogazownia 1MW to koszt 18-22mln zł
I jakieś 3 lata czekania na pozwolenia, dokumenty

Hmmm przeciez nie mowie o przemyslowej biogazowni...

Na małą skale tego nie zrobisz, sam kogenerator to koszt bliski miliona. Biogazownia to sam w sobie biznes, tam nie włożysz byle czego a na samej kiszonce(1mw=22tony na dzień), wyjdziesz na 0. Oczywiście wtedy przy dużej inwestycji masz prąd za darmo i kupe ciepła jako odpad z kogeneracji. Dodatkowe zyski to kolorowe papiery których prawdopodobnie niedługo nie będzie.

dr_hash pisze: Na małą skale tego nie zrobisz, sam kogenerator to koszt bliski miliona. Biogazownia to sam w sobie biznes, tam nie włożysz byle czego a na samej kiszonce(1mw=22tony na dzień), wyjdziesz na 0. Oczywiście wtedy przy dużej inwestycji masz prąd za darmo i kupe ciepła jako odpad z kogeneracji. Dodatkowe zyski to kolorowe papiery których prawdopodobnie niedługo nie będzie.

W mojej okolicy mam (mini)biogazownie o mocy jak dobrze kojarze kilkadziesiąt kW także można to robić też na małą skale.. ale dobra bo w sumie to i tak byłby problem ze zbytem prądu jak się skończy kopanie...

Pomysł nie jest zły ale w małych bigazowniach jest problem ze stabilnością. Mówiąc o minigazowniach pewnie masz na myśli wysypisko czy oczyszczalnie ścieków, z doświadczenia wiem że na dłuższą mete źle się to kończy. Pewny, stały, tani prąd w miningu to podstawa, ale może ktoś będzie miał więcej szczęścia niż ja