Polskie Forum Bitcoin

@ __kot__ najrozsądniejsze dla mnie jest przeczytanie ze zrozumieniem tego co piszą inni, poszukanie sobie na internecie różnych opinii i odsianie z tego 90% chłamu. Czyli dla 90 % społeczeństwa nie do wykonania.

__kot__ pisze: Ja w swoim podejściu wykluczam wysyłkę z kilku powodów (głównie bezpieczeństwo). A że kupuję niezbyt często (wtedy, gdy cena zauważalnie spada) to nie mam problemu z przejechaniem się i zakupem większej ilości na miejscu u dilera.
Pewnie i bezpiecznie - akurat w przypadku kruszców eliminuję każde możliwe ryzyko.

I później bierzesz całe złoto i zawozisz do skrytki.

Boisz się zaufać polskiemu przewoźnikowi, gdzie masz ubezpieczoną przesyłkę ze względu na bezpieczeństwo a ufasz jakiemuś pośrednikowi z zagranicy i tu znów powołujesz się na bezpieczeństwo.
Jak dla mnie brak konsekwencji w działaniu ale ja tam się nie znam i bzdury pisze.

PS
Sprawdź sobie dokładnie czy ktoś Ci przechowa 100kg srebra za 15 CHF miesięcznie.
Tu masz cennik Das Safe. Powoływałeś się na tą firmę wyżej.

Dwie pomyłki - Twoja i moja.

W Das Safe polecałem przechowywać złoto a nie srebro (Twoja pomyłka). Srebro to tylko w ViaMat a cena za miesiąc w tej ilości to 65CHF (moja pomyłka). Wciąż znacznie taniej i bezpieczniej niż opcje domowe.
Już Ci napisałem dlaczego uważam skrytkę w Via Mat za bezpieczniejszą niż dom. Czego konkretnie nie zrozumiałeś?
Via Mat nie jest pośrednikiem - możesz to uważać za zakupiony sejf wraz ubezpieczeniem stojący w najbardziej bezpiecznym i pewnym miejscu w Europie i na dodatek w strefie bezcłowej.
ViaMat to nie jest "jakiś pośrednik" tylko absolutnie najlepsza firma w tym sektorze. To klasa sama dla siebie na świecie w świadczeniu usługi przechowywania towarów wartościowych. To renoma, o której wspomniałem wcześniej i pewność związana z modelem biznesowym firmy.
Zapewnienie tego poziomu bezpieczeństwa w domu przy moich możliwościach finansowych jest nieosiągalne i znacznie większe niż koszt inwestycji w kruszec.

Zakup przez internet to inna historia i to nie tylko przewoźnik ale brak możliwości weryfikacji tego, co kupujesz + ryzyko związane z przewoźnikiem (które to firmy w Polsce nie są darzone zaufaniem i nie słyną z wysokiego poziomu usług) dyskwalifikuje tę opcję w mojego punktu widzenia.

Polecam naprawdę dobry film: "Wilk z Wall Street" jak gość wpadł na "genialny" pomysł żeby kasę zawieźć do szwajcarskiego banku, już abstrahuje od tego jak mu się to w ogóle udało logistycznie zrobić. Do tej pory się zastanawiam co ten gość sobie myślał. Pewnie miał genialnych doradców, a może czytał nasze forum

A w czym problem obecnie?
Do Szwajcarii wjeżdżasz bez żadnego problemu, jedziesz do Zurichu, załatwiasz zakupy w ciągu max. 1 godziny w Pro Aurum. Jak masz już ustalone wcześniej wszystko w Via Mat to jedziesz do Via Mat (30 minut z punktu do punktu) i robisz depozyt. Cała operacja zakupu i depozytu zajmuje łącznie 3-4 godziny.

Jeśli wolisz trzymać wszystko w domu to Twój wybór. Ale nie sugeruj nawet, że to bezpieczniejszy i pewniejszy wybór.
A dlaczego gość wybrał szwajcarski bank? Zapytaj cypryjczyków...

I dla jasności - mówiąc "szwajcarski bank" nikt z zainteresowanych nie ma na myśli Credit Suisse czy UBS.

Nie sugeruje trzymać wszystkiego w domu ale odradzam trzymanie wszystkich kosztowności za granicą u pośrednika.
Dywersyfikacja jest dobrym rozwiązaniem.

Dom vs skrytka to rzeczywiście ciężki pojedynek, ja osobiście w domu bym bał się a dla skrytki bym nie ufał. A jak myślicie o zakopaniu w lesie państwomym jest jakieś ryzyko ale chyba mniejsze niż dom i skrytka.

juz chyba lepiej zakopac gdzies kolo domu niz w lesie ;P

A tam przyklad wyzej kota z lufa i grozeniem zabiciem dziecka no to zloto w szwajcari raczej przed tym nie chroni.. ktos rownie dobrze moze ci kazac to zloto przywiezc a dzieckiem sie zaopiekuje przez ten czas

Te problemy ze składowaniem złota we własnym sejfie to chyba dla kwot powyżej kilkuset tysięcy złotych ? Bo nie wierze, ze ktoś sie boi jechac na urlop mając w domu 10 uncji złota.

Ha ha ha, w lesie zakopać
Może utop złoto w jeziorze jakimś. Bursztynowej komnaty do tej pory nikt nie znalazł

Jak ci ma zginąć to i tak zginie Potem się okaże, że tydzień po Twoich wykopkach
ktoś zamordował dzieciaka w okolicy i zaczną szukać z jakimiś skanerami poruszonej ziemi,
lepiej żebyś z łopatą wtedy nie biegał w pobliżu.

- Dzień dobry a co Pan tu robi z tą łopatą?
- Eeee, Panowie, bo ja złoto se tu gdzieś zakopałem...

Schowajcie złoto do zderzaka w samochodzie, jak Louis de Funès w filmie Gamoń

A tak na serio to ciekawa dyskusja.

edbog pisze:Dom vs skrytka to rzeczywiście ciężki pojedynek, ja osobiście w domu bym bał się a dla skrytki bym nie ufał. A jak myślicie o zakopaniu w lesie państwomym jest jakieś ryzyko ale chyba mniejsze niż dom i skrytka.

Skąd taki niedorzeczny pomysł?
Jak Cię przyuważy leśniczy to będą dwie możliwości: zła i bardzo zła. Jeśli leśniczy będzie uczciwy, to dowiesz się, że wszytsko co jest znalezione w ziemi należy do państwa. Chyba nawet 10% znaleźnego Ci się nie będzie należeć.
A jeśli leśniczy okaże się nieuczciwy, to Ty okażesz się zastrzelony przez kłusowników

hanti pisze: A tam przyklad wyzej kota z lufa i grozeniem zabiciem dziecka no to zloto w szwajcari raczej przed tym nie chroni.. ktos rownie dobrze moze ci kazac to zloto przywiezc a dzieckiem sie zaopiekuje przez ten czas

Logistycznie trudniejsze niż szybki wjazd na chatę. Ale jeśli ktoś wie, że masz pieniądze / walory / złoto / cokolwiek, to tak czy inaczej jesteś narażony na ataki porywaczy, szantażystów, włamywaczy itd. Więc faktycznie mała różnica.

@up Jakieś złe doświadczenia z leśniczymi? Nie są jacyś urodzeni mordercy ale taka skrajność jest też możliwa ale to totalna skrajność. Natomiast zapominałeś o trzeciej opcji ludzkiej czyli dla niego 10% dla Ciebie 90% a dla państwa g.... to wszystko jeśli Ciebie akurat przyłapie co jest bardzo bardzo mało prawdopodobne.

@hanti

juz chyba lepiej zakopac gdzies kolo domu niz w lesie ;P

to fakt patrzyłem przez swój pryzmat bo dla mnie akurat las jest nie tak daleko domu.

Czy zna ktoś może dilera bassergold.pl?
Pytam gdyż przymierzam się do zakupu takiej czekoladki http://www.bessergold.pl/sztabki-zlota-combibar.html
Wydaje mi się,że super sprawa taka czekoladka,nie ma zabawy w monety wielkości paznokcia,a w razie kryzysu,wojny mamy sztabki po 1 gr.

TypowyFacet pisze:Czy zna ktoś może dilera bassergold.pl?

http://www.goldblog.pl/2013/06/niemcy-u ... essergold/

@AdaM

Jest to dość stary link,tutaj są opinie,ostatnia z 10.2013. http://www.goldblog.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=1501
Większość opinii jest z mało wiarygodnych kont. Co do Goldbloga,to przestał się udzielać gdy PMI czyli MwSilver zawinęli się z rynku z kasą inwestorów.

Co sądzicie o takiej czekoladzie,cena jest wyższa niż popularnych jedno uncjowych monet bulionowych,lecz chyba warto?

TypowyFacet pisze: Co sądzicie o takiej czekoladzie,cena jest wyższa niż popularnych jedno uncjowych monet bulionowych,lecz chyba warto?

Po co ci ta czekolada ? Czytam, że ludzie mają zmiar kupować złoto z przedziwnych powodów. Są tacy, co myślą, że jak wojna wybuchnie, to złotem zapłacą. Czekolada ci się do niczego nie przyda, bo mało kto ją zakceptuje. Kupuj bulionowe 1 uncjowe monety. Te najbardziej popularne. Na złocie jest spread, kupuj z myślą o inwestycji na 5-10 lat. Do spekulacji złoto fizyczne się nie nadaje.

Ja nie myślę o spekulacji,wręcz mam nadzieję że nigdy nie sprzedam. To ma być takie moje zabezpieczenie na wypadek gwałtownego wzrostu kursu fizycznego metalu lub złej sytuacji materialnej. Nie wiem co będzie za 10,20,30 lat lepiej dywersyfikować swoje oszczędności. W skrajnych sytuacjach jak na przykład wojna to właśnie złoto o małej gramaturze będzie potrzebne,tak samo jakby kurs skoczył do niebotycznych rozmiarów,co jest możliwe.

Witam.
Jestem zaskoczony, że wogóle rozważacie kupno kruszców przez internet.
W taki sposób pozostawiamy ślad w postaci tranzakcji, przelewu, adresu wysyłki, ip itd.
W 1933r. prezydent Roosvelt nakazał wszystkim posiadaczom złota "dostarczenie" kruszcu do najbliższego urzędu. Z pewnością kiedyś ktoś w ue wpadnie na podobny pomysł.

Najlepiej kupić w sklepach menniczych zrzeszonych np. w "fabrykazlota.pl". Mają swoje stoiska w niektórych centrach handlowych. Najlepiej zadzwonić i zaklepać sobie odpowiednią ilość. Oczywiście kupno za fizyczną gotówkę i co bardzo ważne trzeba paragon pilnować nie slabiej niż złoto.

Jeden z forumowiczów sugerował sprawdzenie monety specjalistyczną linijką i wagą. Bzdura, podrobione monety z wolframu dziś już są na to odporne. Jedynie dobrze wybrany sprzedwca daje nam jako taką pewność.

Osobiście podobnie jak ekonokomik jestem zwolennikiem trzymania części monet 1/10 uncji. W razie "W" latwiej sięgnąc po drobne.
A co do trzymania w szwjcarii czy austrii to dobre tylko dla pacyfistów. W razie katastrofy, wojny, kryzysu, kiedy będzie najbardziej potrzebne...

P.S.
Przy kupnie złota należy wpisać swoje dane w specjalny formularz. Oczywiście sprzedawca nie może egzekwować od nas dokumentu o ile tranzakcja nie jest powyżej 15 000 euro więc wpisujemy Ewa Kopeć
Dodatkowo monety 1/10 oz są bardzo rzadko podrabiane ze względu na niską opłacalność oszustwa.

Fugitive pisze:Jestem zaskoczony, że wogóle rozważacie kupno kruszców przez internet.
W taki sposób pozostawiamy ślad w postaci tranzakcji, przelewu, adresu wysyłki, ip itd.
W 1933r. prezydent Roosvelt nakazał wszystkim posiadaczom złota "dostarczenie" kruszcu do najbliższego urzędu. Z pewnością kiedyś ktoś w ue wpadnie na podobny pomysł.

I co? Poszli i oddali? Co zrobili tym, którzy nie oddali? Obawiam się że skuteczność takiego rozporządzenia jest żadna. Ale oczywiście każdy sam dobiera poziom zabezpieczeń do swojego poziomu paranoi.

Fugitive pisze:Najlepiej kupić w sklepach menniczych zrzeszonych np. w "fabrykazlota.pl". Mają swoje stoiska w niektórych centrach handlowych. Najlepiej zadzwonić i zaklepać sobie odpowiednią ilość. Oczywiście kupno za fizyczną gotówkę i co bardzo ważne trzeba paragon pilnować nie slabiej niż złoto.

A co chcesz z tym paragonem robić?

Fugitive pisze:Jeden z forumowiczów sugerował sprawdzenie monety specjalistyczną linijką i wagą. Bzdura, podrobione monety z wolframu dziś już są na to odporne. Jedynie dobrze wybrany sprzedwca daje nam jako taką pewność.

Możesz dać linka do źródła mówiącego o takich podrobionych monetach? O sztabkach słyszałem, o monetach jeszcze nie.

No właśnie - na co ten paragon?
Złoto przeca legalne jest.

A co do kupowania na miejscu - widzę, że tu jeszcze bardziej zeschizowani ludzie na punkcie bezpieczeństawa niż ja
Płatność gotówką? A jak będziesz chciał kupić coś za kilkanaście - kilkadziesiąt tys. to ganiasz z taką kasą?

"Przy kupnie złota należy wpisać swoje dane w specjalny formularz."
Naprawdę? A skąd taka praktyka?