ceny mieszkań na zachodzie spadły o ponad 50 %
??
Gdzie dokładnie Prezes?
Chciałem w Niemczech kupić nieruchomość i nie widziałem tego spadku, o którym piszesz.
Zobacz na najem krótkoterminowy na jakich poziomach cenowych się utrzymuje w krajach zachodnich. Jak miałoby to spowodować spadki cen nieruchomości?
Zgadzam się, że nieruchomości się nadmuchały. Jednak czy to koniec tchu w tym rajdzie? Wątpię. Nawet jak na chwilę zwolni by złapać tchu, to long term, a tylko tak kupuje się mieszkania, nieruchomości są wciąż atrakcyjne i sensowne jako inwestycja na lata.
Mieszkania pod najem krótkoterminowy są ciekawą opcją w miastach takich jak Gdańsk, Kraków, Warszawa, Wrocław. To jest inna grupa klientów niż pracownicy czy studenci.
Co do pracowników, to okolice Wrocławia stoją jedną wielką inwestycją. Budują się firmy planujące zatrudniać setki, a w wielu przypadkach tysiące osób. Wątpię, aby takie firmy inwestowały bez głębokiego badania rynku i perspektywy pracy w danym miejscu krótszej niż 10-15 lat, a dla nieruchomości to jest okres "akurat".
Studenci, zawsze będą.
Turyści, zawsze będą.
Jeśli ktoś nie brał kredytów pod korek, to zmiana stóp procentowych nie pociągnie nikogo na dno. Kryzys też nigdy nie trwa wiecznie.
Poza tym osobiście o wiele więcej znam osób nie posiadających żadnej nieruchomości niż osób posiadających więcej niż jedną nieruchomość. Może to lokalne zjawisko, nie sprawdzałem, ale mi to nie wróży spadku popytu na mieszkania.
Znam sporo osób, którzy jak już kupują mieszkania, to są to osoby, które na nie stać. Mają oszczędności, niskie szansę na brak zatrudnienia, w średnim wieku. Kupują, bo uznają, że to ten czas w ich życiu, a nie bo ktoś im mówił, że to dobra inwestycja.
Wiesz ile trwa szukanie najemców do mieszkania w rozsądnej cenie i ciekawym standardzie? Kilka godzin. Wybierasz jak w kastingu. 20% interesantów to Ukraińcy.
By nie było, że jestem napalencem mieszkaniowym, to potwierdzam, że należy zachować obecnie ostrożność. Ceny są czasem kosmiczne i kredyty tanie. Więc dla osoby zarabiającej mało nie doradzam tak frywolnie kupować nieruchomość.
Jednakże z drugiej strony, każdy to mówi i każdy się przez to boi kupować, co jest dobre, bo ludzie są ostrożni. Słyszy się o bańce na nieruchomościach i to odstrasza. Bańka na nieruchomościach to inna sprawa niż bańka na kryptowalutach.
Bitcoina można kupić i sprzedać w moment, a sama wysokość inwestycji może być niewielka. Mieszkanie to już zobowiązanie, strach przed komornikiem, strach przed utratą pracy, urządzenie mieszkania, związanie się z konkretnym miejscem, zakładanie rodziny. Wzięcie kredytu to nie to samo co kupno Bitcoina.