Mówi się, że maks do trzech lat w przyszłość człowiek jest w stanie stworzyć prognozę, której możemy przypisać prawdopodobieństwo wydarzenia większe niż 50%. Okres 3-5 lat w przyszłość jest już okresem oscylującym bardzo blisko obok rzutu monetą. Zatem, cena mieszkań wzrośnie po czasie 5 lat? Rzut monetą jest tak samo dokładny jak nasze prognozy.
Jeśli chcemy prognozować przyszłość, to do 3 lat możemy robić to bazując na faktach i mieć nadzieję, że jesteśmy lepsi od rzutu monetą. Pięć lat jest absolutnym maksimum. Wszystko co powyżej pięciu lat sprowadza się do tego, że choćbyśmy zrobili analizę przyszłości grupą 100 najmądrzejszych ludzi w temacie, to i tak ich przepowiednia w wielu przypadkach nie byłaby lepsza niż rzucanie monetą. Może nie we wszystkich aspektach ma to rację, bo możemy powiedzieć, że słońce na 100% z pomijalnym błędem będzie świecić za 5 lat. Rozmawiamy o sytuacji politycznej oraz ekonomicznej na świecie. Wojny, wybory prezydenckie w krajach rozwiniętych, sankcje, współpraca gospodarcza między potęgami, zapisy prawne itd.
Pokazują to badania wykonane przez zespół Philip E.Tetlock oraz Dan Gadner (
https://en.wikipedia.org/wiki/Philip_E._Tetlock) w "The Good Judgment Project". Można polemizować czy mają rację, czy nie, ale jak dla mnie to wszystko ma logiczny sens i spina się. Zachęcam do zastanowienia się nad rynkiem, polityką, konfliktami zbrojnymi, ceną mieszkań, własną karierą zawodową, własnym życiem. Zachęcam do zastanowienia się do tego co myśleliśmy i co później przyszłość przyniosła. Jak dla mnie, ten okres 3-5 lat ma sens i ja tak kieruję swoimi inwestycjami.
Mój dłuższy wstęp był potrzebny aby odnieść się do tematu dyskusji do zastosowania w sensie
OGÓLNYM bez uczulania się na konkretne dobra inwestycyjne (złoto, krypto, srebro, mieszkania, whiskey, obrazy itd).
Jeśli chcesz inwestować na 20 lat, to nie można zainwestować i zapomnieć. Tzn. można, wolny kraj, jednakże jak przedstawiłem we wstępie, po 5 latach wchodzimy w hazard z naszą inwestycją. Sęk jest w tym, że świat się nieustannie tak bardzo zmienia, że to co zakładamy za słuszne i prawdziwe w 2010 roku, to w 2015 roku może być bzdurą, przechodzącą modą czy przestarzałą technologią.
W 2010 roku np wpuszczamy do kraju Ukraińców (absolutnie nie mam z tym problemu, jedynie przykład), w 2012 roku widzimy, że napływ jest tak ogromny, że przecież każdy biznes związany z nimi to żyła złota, a w 2014 roku rząd wprowadza jakiś zapis co zabrania przyjazd kolejnym ludziom tej narodowości i nasze założenia wzięło w łeb.
W co byśmy nie zainwestowali, to należy
WERYFIKOWAĆ nasze założenia inwestycyjne co jakiś czas (raz w roku, co dwa lata itd).
Zachęcam do tego aby inwestować nasze pieniądze, ale nie zapominać o naszych inwestycjach i sprawdzać co się dzieje na świecie. W pewnych interwałach czasu powinniśmy robić przegląd naszych założeń i aktualizować prognozę. Pozwoli nam to reagować odpowiednio wcześnie.
Idąc w przykłady:
1. Nieruchomości są dobra inwestycją zależnie od regionu kraju, miasta, jej rozmiaru, jej przeznaczenia, jeśli wynajem to grupa docelowa (studenci, rodziny, obcokrajowcy, młode pary) itd. Wiele jest czynników, które nas skłaniają do kupienia takiej czy innej działki lub takiego czy innego mieszkania. Jednakże nie wiemy co będzie za 20 lat. Natomiast w miarę łatwo możemy przewidzieć co będzie za 2-3 lata i na tej podstawie już możemy podjać decyzję. Za 2-3 lata znów możemy w miarę łatwo przewidzieć co będzie w kolejnych 2-3 latach zatem weryfikacja założeń jest jak najbardziej wskazana. Widzimy jakie są ceny mieszkań, programy rządowe, ilość nowych budujących się firm w okolicy, ilość mieszkań, dostępność kredytów, kondycja deweloperów itd.
Jeśli ktoś kupuje nieruchomości i zakłada, że na 100% należy ją trzymać i zawsze będzie na nią popyt przez kolejne 20 lat, to może grubo się mylić.
Czy "mindset" w kwestii nieruchomości na rynku polskim był taki sam w 1985 roku jak w 2005? Czy mindset w 2000 roku był taki sam jak w 2020? Pamiętam jak hektar pola uprawnego sprzedwali ludzie na wsiach za 3tys złotych. Ludzie śmiali się i szydzili z tych, co płacili za hektar 5tys złotych. Szydzili z tego, że biorą to na kredyt. Wg nich, rolnictwo upadało i nie opłącało się. Dziś, te same pola ludzie sprzedają po 60tys złotych za hektar. Inne były założenia tych co sprzedawali i tych co kupowali. Później Ci co kupowali, ciągle obserwowali rynek. Dokładnie to co my robimy w krypto każdego dnia.
2. Złoto również nie do końca jest takim pewniakiem na kolejne 20 lat. Jest pewniejsze od innych inwestycji, ale znów, weryfikacja tej inwestycji wskazana co kilka lat. Choćby i w sensie wejścia w złoto. Czyli za 10 lat możemy go nie mieć, ale mogą pojawiać się sygnały, że wejście w złoto za kolejne 2 lata okaże się inwestycją życia.
3. Nowe technologie? Bitcoin, krypto, sztuczna inteligencja, latanie w kosmos? Tutaj weryfikację swojej inwestycji należy robić w o wiele krótszym interwale. O ile sytuacja na rynku nieruchomości jest do przewidzenai na kolejne 2-3 lata o tyle nowe technologie już po roku mogą okazać sie złym kierunkiem.
Inwestycja w krypto była/jest wciąż super. Jednak jak wszyscy widzimy i słusznie zostało zauważone, ta technologia ma dopiero 8 lat i nie wiemy czy będzie rosła w siłę przez kolejne 20 lat czy może za 2 lata będziemy obserwować ostatni dech kryptowalut.
Koniec, nie męczę Was więcej