sampleswap.org czyli jak zniechęcić potencjalnych darczyńców

Sampleswap.org to stronka na której ludzie wymieniają się próbkami dźwięku. Jest tam tego parę ładnych gigabajtów, a że jestem zainteresowany tematem, to czasem sobie co nieco ściągnę (ściągać można bezpłatnie). Przy ostatniej wizycie zauważyłem "bitcoin accepted here". Pomyślałem, że prześlę garstkę mBTC, co mi tam. Odpaliłem portfel i myślałem, że jak kliknę w przycisk to dostanę adres BTC. A tu niespodzianka. Przycisk przekierowuje na stronę BitPay i tu zaczynają się schody.

1. Kwota mojej "dobrowolnej dotacji" okazuje się ustawiona na sztywno i wyższa od takiej jaką miałem na myśli. Może jestem sępem, ale coś takiego uważam za niegrzeczne. Ja nie kupuję towaru, tylko wspieram inicjatywę.
2. BitPay chce ode mnie e-maila i nazwiska? No sorry, ale nie po to płacę bitcoinami.
3. Nadal nigdzie nie ma adresu BTC, więc jak miałbym niby zapłacić? Nie wiem jak działa BitPay, ale jeżeli miałbym tam może jeszcze zakładać jakieś konto, jak na PayPalu, to śmiech na sali.
4. Co ciekawe, gdy kliknę w "Shop" na stronie BitPay to zostaję przekierowany na zupełnie inną stronę, z pozoru nic nie mającą wspólnego z sampleswap.org. Być może to inny biznes tego samego człowieka, ale tak czy inaczej to porażka.

Dalej już mi się nie chciało. Mógłbym oczywiście podać jakieś lipne nazwisko i emaila, i zobaczyć jak to działa dalej (nigdy nie płaciłem za pośrednictwem BitPay), ale zwyczajnie mam już dosyć. Donacji nie będzie.

Jeżeli to czytają osoby, które planują zbierać na swoich stronach dobrowolne datki - proszę was, nie popełniajcie takich błędów...

Ale to raczej "sprawka" szefów tej strony, a nie Bitpaya czy samego systemu dotacji przy pomocy operatorów.
Zobacz tu:
https://bitpay.com/181852/donate
Wpisujesz dowolną kwotę, możesz wybrać także walutę fiat jako przelicznik, olewasz wszystkie rubryki, klikasz zapłać, i dalej już wiadomo

A działa to pięknie. Poslij 1 $, złotego np i zobaczysz, że natychmiast po wysłaniu z portfela zmienia się info na stronie- zapłacono.
W 2 sekundy na drugi koniec świata. Polecam jako pokazowke dla nowych, robi wrażenie

W istocie, gdyby to tak działało, nie byłoby problemu. Może gość nie przemyślał tego do końca, bo tam za "grubsze" donacje dostaje się płytę DVD z tymi wszystkimi samplami. Pewnie chciał uniknąć sytuacji, gdy ktoś za jakieś 100 satoshi chce płytkę. Wiadomo, płytka, koperta, wysłanie gdzieś w świat, to kosztuje. Ale w takim razie powinna być jakaś opcja "nie chcę płytki, ale chcę dać na piwo, bo sobie ściągnąłem parę fajnych sampli". Aha i nigdzie nie napisałem, że to "wina" BitPay-a, bo w momencie gdy donacja jest "kupnem towaru", zapytanie o maila i nazwisko jest dość naturalne, bo komuś ten towar trzeba wysłać...

Jak ostatnio chciałem dać dotację dla LibreOffice, to wprawdzie bez problemu miałem dostęp do adresu (również fotokodu), ale musiałem wcześniej zaznaczyć kwotę, która musiała być wielokrotnością 10 mBTC. A miałem tylko część tej kwoty (dotychczas kupowałem bitcoiny tylko za SMS-y).

Postautor: **pm7** » niedziela, 12 lutego 2017, 22:32

W tym momencie dotacje na poziomie pojedynczych mBTC oznaczałyby, że przy próbie wysłania koszt transakcji byłby znaczącą częścią otrzymanych dotacji. Choć 10mBTC to trochę nisko ustawiony limit, ja bym pewnie poprosił o niewysyłanie żadnej kwoty mniejszej niż 5mBTC. Nie wiem jednak czemu blokują np. 15mBTC. Używają BitPay.